Hardcore dowcip
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
Była sobie babcia (lat ok 80, starsza kulturalna kobieta) która mieszkała na przeciwko parku. Babcia zawsze przesiadywała tam całymi dniami. Nadeszła jednak zima i było ślisko więc babcia w obawie przed poślizgnięciem nie wychodziła na dwór. Po zimie jak to zwykle bywa nadeszła piękna wiosna i babcia ubrawszy się ciepło wyszła do swojego ulubionego parku.
-Ach jak tu pięknie – pomyślała. Rzeczywiście ptaszki śpiewały, kwiaty zaczęły nieśmiale wychodzić itd…
Zza krzaczków wyszła mała kaczuszka…
- O witaj kaczuszko! Chodź tu do mnie – powiedziała babcia która biorąć ją na rece zauważyła że kaczuszka jest niemiłosiernie uje…na. Ooo! Ale brudasek jesteś ale nie martw się babcia Cie zaraz wyczyści. Wzięła chusteczkę i trochę pośliniła i już wyczyszczona kaczuszka. Puszczając: no idź i się pobaw z siostrzyczkami. Babcia wyczyściła jeszcze 3 równie brudne kaczuszki po czym zabrakło jej chusteczek…
Rozgląda się po okolicy nikogo nie ma kto mógłby pożyczyć chusteczkę. Nagle słyszy jakieś głosy zza krzaków. Postanowiła sprawdzić… Patrzy a tam dwóch żuli nachlanych jak świnie piją tanie wino.
-Przepraszam Panów bardzo… ale nie mają Panowie jakichś chusteczek jednorazowych no może papieru toaletowego?
-Ani papieru ani chusteczek – odpowiada jeden niemrawo jeden…ale nie martw się stara jak sie chcesz wyśrać to tu pełno takich małych kaczuszek chodzi…
Do sklepu obuwniczego wchodzi mężczyzna. Zauważa piękne białe buty. Z zachwytem pyta ekspedientki:
- Jakie cudowne buty, ile kosztują?
- 10 tysięcy złotych.
- Oj, a czemu tak drogo?
- Bo to proszę pana jest unikat, ręcznie robione z ludzkiej skóry. Ale jeśli jest pan zainteresowany tym modelem to mamy jeszcze czarne, za 9,99.
Dwóch generałów - desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy, w końcu jeden z nich mówi:
- No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
- Szeregowy!
Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy:
- Tak jest!
- Widzicie ten czołg?
- Tak jest!
- Powstrzymajcie go własnym ciałem!
- Po***ało Cię? Przecież by mnie ku**a zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
- Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
Pyta się Francuz swego kolegi.
- Z czego byś wolał zrezygnować - Z wina, czy z kobiet?
- Aaaa, to zależy od rocznika
Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina.
- O k***a jego mać!
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
- Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje, żebyś przeklinała jak szewc.
A ona:
- Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego...
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
Chłopak zaczął przeklinać:
- Do ch**a wafla! Niech k***s pogryzie!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to:
- Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci. Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
- O w p***ę! S*****olona dola...
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok. Mówi do babci:
- Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi:
- Ta ławka jest świeżo malowana..
-Ach jak tu pięknie – pomyślała. Rzeczywiście ptaszki śpiewały, kwiaty zaczęły nieśmiale wychodzić itd…
Zza krzaczków wyszła mała kaczuszka…
- O witaj kaczuszko! Chodź tu do mnie – powiedziała babcia która biorąć ją na rece zauważyła że kaczuszka jest niemiłosiernie uje…na. Ooo! Ale brudasek jesteś ale nie martw się babcia Cie zaraz wyczyści. Wzięła chusteczkę i trochę pośliniła i już wyczyszczona kaczuszka. Puszczając: no idź i się pobaw z siostrzyczkami. Babcia wyczyściła jeszcze 3 równie brudne kaczuszki po czym zabrakło jej chusteczek…
Rozgląda się po okolicy nikogo nie ma kto mógłby pożyczyć chusteczkę. Nagle słyszy jakieś głosy zza krzaków. Postanowiła sprawdzić… Patrzy a tam dwóch żuli nachlanych jak świnie piją tanie wino.
-Przepraszam Panów bardzo… ale nie mają Panowie jakichś chusteczek jednorazowych no może papieru toaletowego?
-Ani papieru ani chusteczek – odpowiada jeden niemrawo jeden…ale nie martw się stara jak sie chcesz wyśrać to tu pełno takich małych kaczuszek chodzi…
Do sklepu obuwniczego wchodzi mężczyzna. Zauważa piękne białe buty. Z zachwytem pyta ekspedientki:
- Jakie cudowne buty, ile kosztują?
- 10 tysięcy złotych.
- Oj, a czemu tak drogo?
- Bo to proszę pana jest unikat, ręcznie robione z ludzkiej skóry. Ale jeśli jest pan zainteresowany tym modelem to mamy jeszcze czarne, za 9,99.
Dwóch generałów - desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy, w końcu jeden z nich mówi:
- No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
- Szeregowy!
Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy:
- Tak jest!
- Widzicie ten czołg?
- Tak jest!
- Powstrzymajcie go własnym ciałem!
- Po***ało Cię? Przecież by mnie ku**a zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
- Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
Pyta się Francuz swego kolegi.
- Z czego byś wolał zrezygnować - Z wina, czy z kobiet?
- Aaaa, to zależy od rocznika
Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina.
- O k***a jego mać!
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
- Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje, żebyś przeklinała jak szewc.
A ona:
- Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego...
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
Chłopak zaczął przeklinać:
- Do ch**a wafla! Niech k***s pogryzie!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to:
- Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci. Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
- O w p***ę! S*****olona dola...
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok. Mówi do babci:
- Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi:
- Ta ławka jest świeżo malowana..
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
hmm zdałoby się...Andrzej pisze:Inspektor skarbowy przychodzi do firmy:
- Czym wy tu handlujecie?!
- Usługi wszelkie, handelek... snajperki, licencje na odstrzał, windykacja, usługi pralnicze, sprzątanie...
- A kasy fiskalnej nie ma! Kiedy tu ostatnio była kontrola skarbowa?!
- Trzy tygodnie temu. Panie świeć nad ich duszami...
- Andrzej
- Posty: 1955
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Nadarzyn
- Motocykl: VN 900 Classic - "Pimpuś"
- VROC: 31877
Stirlitz ustalił spotkanie z łącznikiem z centrali w Cafe Elefant w Berlinie. W umówiony dzień niedbałym krokiem wszedł do lokalu, zasiadł przy stoliku i zamówił wódkę.
- Nie ma wódki - odpowiedział kelner.
- W takim razie poproszę wino - ponowił Stirlitz.
- Wina też nie ma.
- A piwo jest? – zapytał podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety też nie ma - odparł skonsternowany kelner.
- Widocznie łącznik z Moskwy przybył dzień wcześniej - domyślił się Stirlitz.
- Nie ma wódki - odpowiedział kelner.
- W takim razie poproszę wino - ponowił Stirlitz.
- Wina też nie ma.
- A piwo jest? – zapytał podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety też nie ma - odparł skonsternowany kelner.
- Widocznie łącznik z Moskwy przybył dzień wcześniej - domyślił się Stirlitz.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ...
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
Kobieta siedzi obok mężczyzny na wykładzie.
Nagle czuje, iż trąca on o jej kolano.
Spogląda więc na niego i mówi:
- Potrzebujesz czegoś? Jakieś notatki chcesz może?
A koleś na to:
- Co? A nie, nie... Tylko wora od nogi odklejałem.
Nagle czuje, iż trąca on o jej kolano.
Spogląda więc na niego i mówi:
- Potrzebujesz czegoś? Jakieś notatki chcesz może?
A koleś na to:
- Co? A nie, nie... Tylko wora od nogi odklejałem.
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
chyba nie było
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
- Słodki
- Posty: 1234
- Rejestracja: śr maja 29, 2013
- Miejscowość: Będzin
- Motocykl: "SPARTAN" 1700
- VROC: 0
Z Życia Studentów
Chłopak zapytał dziewczynę,siedzącą w czytelni:
"Czy mogę się przysiąść?"
Dziewczyna odparła na cały głos:
"Nie chcę iść z tobą do łóżka!"
Wszyscy tam obecni zaczęli się gapić na faceta,który poczuł się mocno zawstydzony.
Po paru minutach,dziewczyna po cichutku podeszła do miejsca w którym siedział chłopak i powiedziała mu:
"Studiuję psychologię i wiem o czym mężczyźni myślą.Zdaje się,że poczułeś się zawstydzony,tak?"
Wtedy to chłopak odpowiedział jej na cały głos:
"200 zł za jedną noc?!!! To chyba trochę za drogo!!!"
I tym razem wszyscy w czytelni zwrócili swoje oczy w stronę zszokowanej dziewczyny,kiedy to chłopak wyszeptał jej do ucha:
"Studiuję prawo i wiem jak sprawić,aby ktoś poczuł się winny".
"Czy mogę się przysiąść?"
Dziewczyna odparła na cały głos:
"Nie chcę iść z tobą do łóżka!"
Wszyscy tam obecni zaczęli się gapić na faceta,który poczuł się mocno zawstydzony.
Po paru minutach,dziewczyna po cichutku podeszła do miejsca w którym siedział chłopak i powiedziała mu:
"Studiuję psychologię i wiem o czym mężczyźni myślą.Zdaje się,że poczułeś się zawstydzony,tak?"
Wtedy to chłopak odpowiedział jej na cały głos:
"200 zł za jedną noc?!!! To chyba trochę za drogo!!!"
I tym razem wszyscy w czytelni zwrócili swoje oczy w stronę zszokowanej dziewczyny,kiedy to chłopak wyszeptał jej do ucha:
"Studiuję prawo i wiem jak sprawić,aby ktoś poczuł się winny".
Nie ważne dokąd
Ważne że jeden ślad za tobą
Ważne że jeden ślad za tobą
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
Drogówka zatrzymuje mężczyznę do kontroli . Policjant podchodzi i mówi :
- Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość będą punkciki i mandacik.
Na to facet:
- Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
Policjant mówi do kolegi:
- Mieciu pisz!
- No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim - mówi.
Policjant nieustępliwie:
- Mieciu pisz!
- No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
- Mieciu pisz!
Zdesperowany mężczyzna, powtarza:
- No dobra 200zł na głowę ale niech pan nie pisze.
- Mieciu pisz!
Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
- To chuj wam w dupę!
Policjant:
- Mieciu nie pisz pan chce się dogadać !
Wielodzietna rodzina, jest już 6 pociech i nagle zonk... Siódme dziecko w drodze... Usg i badania będzie synek.
- Skarbie, jak go nazwiemy?
- Tomasz!!!
- Ale skąd takie zdecydowanie? Dlaczego Tomasz?
- Nie chciałaś w d... to masz!
- Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość będą punkciki i mandacik.
Na to facet:
- Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
Policjant mówi do kolegi:
- Mieciu pisz!
- No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim - mówi.
Policjant nieustępliwie:
- Mieciu pisz!
- No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
- Mieciu pisz!
Zdesperowany mężczyzna, powtarza:
- No dobra 200zł na głowę ale niech pan nie pisze.
- Mieciu pisz!
Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
- To chuj wam w dupę!
Policjant:
- Mieciu nie pisz pan chce się dogadać !
Wielodzietna rodzina, jest już 6 pociech i nagle zonk... Siódme dziecko w drodze... Usg i badania będzie synek.
- Skarbie, jak go nazwiemy?
- Tomasz!!!
- Ale skąd takie zdecydowanie? Dlaczego Tomasz?
- Nie chciałaś w d... to masz!
- Słodki
- Posty: 1234
- Rejestracja: śr maja 29, 2013
- Miejscowość: Będzin
- Motocykl: "SPARTAN" 1700
- VROC: 0
Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu. Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała
się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu. Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała
się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...
Nie ważne dokąd
Ważne że jeden ślad za tobą
Ważne że jeden ślad za tobą
- Andrzej
- Posty: 1955
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Nadarzyn
- Motocykl: VN 900 Classic - "Pimpuś"
- VROC: 31877
Stirlitz przechodząc korytarzem, jakby od niechcenia pchnął drzwi gabinetu Bormanna. Drzwi ani drgnęły. Stirlitz zatrzymał się, rozejrzał i pchnął mocniej. Bez skutku.
- Pewnie zamknięte - zamyślił się Stirlitz. Spodobało mu się, więc się zamyślił jeszcze raz.
- Pewnie zamknięte - zamyślił się Stirlitz. Spodobało mu się, więc się zamyślił jeszcze raz.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ...
- Andrzej
- Posty: 1955
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Nadarzyn
- Motocykl: VN 900 Classic - "Pimpuś"
- VROC: 31877
No to jeszcze jeden z cyklu...
W dniu Święta Majowego Stirlitz założył czapkę czerwonoarmisty,
chwycił czerwony sztandar i przemaszerował po korytarzach Biura
Bezpieczeństwa Rzeszy, śpiewając międzynarodówkę i inne rewolucyjne
pieśni. Jeszcze nigdy nie był tak blisko wpadki.
W dniu Święta Majowego Stirlitz założył czapkę czerwonoarmisty,
chwycił czerwony sztandar i przemaszerował po korytarzach Biura
Bezpieczeństwa Rzeszy, śpiewając międzynarodówkę i inne rewolucyjne
pieśni. Jeszcze nigdy nie był tak blisko wpadki.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ...
- Słodki
- Posty: 1234
- Rejestracja: śr maja 29, 2013
- Miejscowość: Będzin
- Motocykl: "SPARTAN" 1700
- VROC: 0
Kierowca został zatrzymany przez policjanta.
Kierowca: "O co chodzi?"
Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym."
Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60."
Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!"
(Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu."
Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone."
Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!"
(Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów."
Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził."
Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie."
Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!"
Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?"
Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."
Kierowca: "O co chodzi?"
Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym."
Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60."
Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!"
(Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu."
Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone."
Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!"
(Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów."
Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził."
Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie."
Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!"
Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?"
Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."
Nie ważne dokąd
Ważne że jeden ślad za tobą
Ważne że jeden ślad za tobą
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Słodki pisze:Kierowca został zatrzymany przez policjanta.
Kierowca: "O co chodzi?"
Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym."
Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60."
Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!"
(Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu."
Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone."
Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!"
(Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów."
Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził."
Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie."
Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!"
Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?"
Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."
"Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
Kto jest online
Jest 31 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 31 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości