Hardcore dowcip
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sob cze 30, 2012
- Miejscowość: Zawiercie
- Motocykl: vulcan 1500-A13 '99r, Aprilia RSV1000R
- VROC: 35092
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz kłopotów z urzędem
podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka.Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu.
podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka.Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu.
Komar3->Jawa350->ETZ250x2->Kawasaki GPZ550-> dwadzieścia lat przerwy-> Zipp chopper 50/72 (przez miesiąc)->Dniepr MT10-36 (z koszem)->Vulcan 1500+Aprilia RSV1000R
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Złapał rybak złotą rybkę a rybka do niego:
- wypuść mnie a spełnię Twoje trzy życzenia
Rybak pomyślał przez chwilę i mówi:
- dobra co mi szkodzi, widzisz to jezioro
- tak - rzecze rybka
- chcę żebyś zamieniła wodę w tym jeziorze w wódkę
Rybka pyk i już w jeziorze jest wódka
Rybak parzy dookoła z niedowierzaniem i widzi, że do jeziora wpada rzeczka i tak sobie myśli:
- cholera rozwodni mi tą wódeczkę
więc mówi do rybki:
- chce żeby w tej rzeczce też płynęła wódka
Rybka pyk i w rzecze płynie wódka
- masz jeszcze jedno życzenie - mówi rybka - czego sobie życzysz
Rybak myśli i myśli i w końcu mówi:
- aaaaaaaaaaa daj jeszcze pół litra
- wypuść mnie a spełnię Twoje trzy życzenia
Rybak pomyślał przez chwilę i mówi:
- dobra co mi szkodzi, widzisz to jezioro
- tak - rzecze rybka
- chcę żebyś zamieniła wodę w tym jeziorze w wódkę
Rybka pyk i już w jeziorze jest wódka
Rybak parzy dookoła z niedowierzaniem i widzi, że do jeziora wpada rzeczka i tak sobie myśli:
- cholera rozwodni mi tą wódeczkę
więc mówi do rybki:
- chce żeby w tej rzeczce też płynęła wódka
Rybka pyk i w rzecze płynie wódka
- masz jeszcze jedno życzenie - mówi rybka - czego sobie życzysz
Rybak myśli i myśli i w końcu mówi:
- aaaaaaaaaaa daj jeszcze pół litra
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sob cze 30, 2012
- Miejscowość: Zawiercie
- Motocykl: vulcan 1500-A13 '99r, Aprilia RSV1000R
- VROC: 35092
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
- Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi i wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje, że śpi...
Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości, patrzą melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z nich:
- Tadziu, mam już 75 lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm...
Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawdę? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie.
- Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi i wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje, że śpi...
Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości, patrzą melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z nich:
- Tadziu, mam już 75 lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm...
Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawdę? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie.
Komar3->Jawa350->ETZ250x2->Kawasaki GPZ550-> dwadzieścia lat przerwy-> Zipp chopper 50/72 (przez miesiąc)->Dniepr MT10-36 (z koszem)->Vulcan 1500+Aprilia RSV1000R
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
Ding-dong!
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorku i nie może sobie poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorku i nie może sobie poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Baba i chłop jadą furmanką po autostradzie.
Nagle wyprzedza ich motocyklista bez głowy.
Chłop trochę się zdziwił, lecz nie zareagował.
Za chwilę wyprzedził ich drugi motocyklista, także bez głowy.
Po kilku następnych podobnych przypadkach zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu i z wielkim trudem zaczął się zastanawiać zaistniałą sytuacją.
Wreszcie klepie się w czoło i woła do baby:
- Ej, stara! Rzuć no tam tę kosę gdzieś wyżej.
Nagle wyprzedza ich motocyklista bez głowy.
Chłop trochę się zdziwił, lecz nie zareagował.
Za chwilę wyprzedził ich drugi motocyklista, także bez głowy.
Po kilku następnych podobnych przypadkach zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu i z wielkim trudem zaczął się zastanawiać zaistniałą sytuacją.
Wreszcie klepie się w czoło i woła do baby:
- Ej, stara! Rzuć no tam tę kosę gdzieś wyżej.
"Motocyklistę jest w stanie zrozumieć tylko pies wystawiający pysk za okno jadącego samochodu"
KZ 750 GPZ 900 R V-MAX 1200 XVZ 1200 GL 1100 VN 800 TDM 900 teraz K1200GT
KZ 750 GPZ 900 R V-MAX 1200 XVZ 1200 GL 1100 VN 800 TDM 900 teraz K1200GT
- Banan
- Posty: 1637
- Rejestracja: czw mar 22, 2012
- Miejscowość: Tłuszcz
- Motocykl: VN 2000 DIABLO BLACK
- VROC: 0
- Kiedy chłopiec zmienia się w mężczyznę?
- Kiedy przestaje obgryzać paznokcie, a zaczyna drapać się po jajach?
- Nie! Kiedy zaczyna rozumieć, że po drapaniu się po jajach nie należy obgryzać paznokci...
Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok stoi dwóch jego kolegów z pokoju- paląc papierosy. Przyglądają mu się dokładnie, przykucając nad "ciałem" :
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp***dolił cały makaron!!!
- Kiedy przestaje obgryzać paznokcie, a zaczyna drapać się po jajach?
- Nie! Kiedy zaczyna rozumieć, że po drapaniu się po jajach nie należy obgryzać paznokci...
Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok stoi dwóch jego kolegów z pokoju- paląc papierosy. Przyglądają mu się dokładnie, przykucając nad "ciałem" :
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp***dolił cały makaron!!!
VN 900 Custom Black Mat - był
- Banan
- Posty: 1637
- Rejestracja: czw mar 22, 2012
- Miejscowość: Tłuszcz
- Motocykl: VN 2000 DIABLO BLACK
- VROC: 0
Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi:
- Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi:
- Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
- Wiecie, że ja nie wiem? - mówi na to trzecia.
- Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie.
Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem.
Pozostałe dwie pytają się, co jej się stało? Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię: - Jacek! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka jak Zenek i Franek...
Pierwsza mówi:
- Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi:
- Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
- Wiecie, że ja nie wiem? - mówi na to trzecia.
- Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie.
Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem.
Pozostałe dwie pytają się, co jej się stało? Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię: - Jacek! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka jak Zenek i Franek...
VN 900 Custom Black Mat - był
- Andrzej
- Posty: 1955
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Nadarzyn
- Motocykl: VN 900 Classic - "Pimpuś"
- VROC: 31877
Blond piękność siedzi z facetem w samochodzie. Koleś całuje ją namiętnie i pyta:
- Może chcesz przejść na tylne siedzenie?
- Nie, nie chcę.
Akcja rozwija się, facet błądzi odważnie dłonią po jej ciele.
- Może chcesz na tylne siedzenie?
- Nie! Nie chcę!
- Ale dlaczego?
Bo chcę zostać z tobą!
- Może chcesz przejść na tylne siedzenie?
- Nie, nie chcę.
Akcja rozwija się, facet błądzi odważnie dłonią po jej ciele.
- Może chcesz na tylne siedzenie?
- Nie! Nie chcę!
- Ale dlaczego?
Bo chcę zostać z tobą!
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ...
- Jurek
- Posty: 1261
- Rejestracja: czw cze 07, 2012
- Miejscowość: Sulejówek
- Motocykl: VN 800 classic "Samuraj"
- VROC: 35044
Facet złowił złotą rybkę i tradycyjnie ma powiedzieć trzy życzenia.
- Mnie wystarczy jedno, chcę sikać wódką.
Rybka się trochę zdziwiła, ale mówi - dobra.
Wieczorem facet sprosił na imprezę znajomych, częstuje z fiuta kolegów. Rozlewa im do kieliszków. Kumple go podziwiają.
Akcję podpatrzyły partnerki kumpli i mówią, że też chcą tak podanej gorzały.
Facet się zgodził więc panie podstawiają kieliszki.
A facet na to:
- Spokojnie, kieliszki zbędne. Panie piją z gwinta.
- Mnie wystarczy jedno, chcę sikać wódką.
Rybka się trochę zdziwiła, ale mówi - dobra.
Wieczorem facet sprosił na imprezę znajomych, częstuje z fiuta kolegów. Rozlewa im do kieliszków. Kumple go podziwiają.
Akcję podpatrzyły partnerki kumpli i mówią, że też chcą tak podanej gorzały.
Facet się zgodził więc panie podstawiają kieliszki.
A facet na to:
- Spokojnie, kieliszki zbędne. Panie piją z gwinta.
Jurek
VROC#35044
VROC#35044
- Remo
- Posty: 1990
- Rejestracja: śr kwie 28, 2010
- Miejscowość: Kujawy/Mazowsze
- Motocykl: VN 1700 Classic Tourer
- VROC: 22969
No to po linii:
Idzie pogrzeb. Do mężczyzny idącego za trumna podchodzi znajomy:
- Żona?
- Nie, teściowa.
-Też pięknie.
Idzie pogrzeb. Do mężczyzny idącego za trumna podchodzi znajomy:
- Żona?
- Nie, teściowa.
-Też pięknie.
"Nie ma takiego okrucieństwa ani niesprawiedliwości jakich nie dopuściłby się rząd z chwilą gdy zabraknie mu pieniędzy". Alexis de Tocqueville
"Niczyje zdrowie, wolność ani mienie nie są bezpieczne, kiedy obraduje parlament" Mark Twain
"Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest kilkuminutowa rozmowa z potencjalnym wyborcą" Winston Churchill
Keep calm - I'm from Poland.
www.wypozycz-auto.com.pl
www.detektywi-prawnicy.pl
"Niczyje zdrowie, wolność ani mienie nie są bezpieczne, kiedy obraduje parlament" Mark Twain
"Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest kilkuminutowa rozmowa z potencjalnym wyborcą" Winston Churchill
Keep calm - I'm from Poland.
www.wypozycz-auto.com.pl
www.detektywi-prawnicy.pl
W ciemnym zaułku do kobiety podbiega zamaskowany mężczyzna z nożem:
- Nie dasz - zabiję!!!
Wystraszona dziewczyna nie stawia oporu...
Kiedy napastnik zrobił swoje, uśmiecha się i zamierza się oddalić. Wtem kobieta wyciąga z torebki pistolet i krzyczy:
- Policja!!! Ani kroku dalej! Jesteś aresztowany!!!
Zdziwiony facio:
- Dlaczego od razu nie powiedziałaś?
- Dojdziemy do latarni, sam zrozumiesz....
Małżonka czyta artykuł w gazecie i dzieli się z mężem zawartą tam informacją:
- Słuchaj, tu jest napisane, że dobry seks zaczyna się w głowie...
Mąż na to z nieukrywaną satysfakcją:
Widzisz, a ty ciągle upierasz się, że ”do buzi nie, do buzi nie...”!
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić? - pyta żona.
- Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się samochód. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Pan poczeka, muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 70. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga interes... oczom żony ukazuje się instrument długi aż do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek, nie bądź świnia, pożycz mu te trzy dychy!
Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi: - Wiecie jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co ci się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
- Jacek ! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka - jak Zenek i Franek ....
- Nie dasz - zabiję!!!
Wystraszona dziewczyna nie stawia oporu...
Kiedy napastnik zrobił swoje, uśmiecha się i zamierza się oddalić. Wtem kobieta wyciąga z torebki pistolet i krzyczy:
- Policja!!! Ani kroku dalej! Jesteś aresztowany!!!
Zdziwiony facio:
- Dlaczego od razu nie powiedziałaś?
- Dojdziemy do latarni, sam zrozumiesz....
Małżonka czyta artykuł w gazecie i dzieli się z mężem zawartą tam informacją:
- Słuchaj, tu jest napisane, że dobry seks zaczyna się w głowie...
Mąż na to z nieukrywaną satysfakcją:
Widzisz, a ty ciągle upierasz się, że ”do buzi nie, do buzi nie...”!
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić? - pyta żona.
- Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się samochód. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Pan poczeka, muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 70. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga interes... oczom żony ukazuje się instrument długi aż do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek, nie bądź świnia, pożycz mu te trzy dychy!
Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi: - Wiecie jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co ci się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
- Jacek ! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka - jak Zenek i Franek ....
Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne.
Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt
w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie??
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór... może toyota...".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt
w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie??
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór... może toyota...".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
- No teraz kochanie jak już jesteśmy po ślubie to możesz mi powiedzieć przecież, ilu miałaś w życiu mężczyzn!
- Ale będziesz mnie nadal szanował?
- Oczywiście, że będę!
- No dobrze - siedmiu.
- To znaczy, że ja byłem siódmy, hmmmm....
- Nie, no skąd! Ty byłeś czwarty....
Do komisariatu wbiega roztrzęsiona kobieta.
- Ratunku! - krzyczy. - Zgwałciło mnie 12 mężczyzn!
- Proszę się nie denerwować - uspokaja kobietę dyżurny. - Złapiemy wszystkich!
- Ale ja nie chce wszystkich - mówi kobieta. - Ja chcę tylko trzeciego, ósmego i dziesiątego!
- Ale będziesz mnie nadal szanował?
- Oczywiście, że będę!
- No dobrze - siedmiu.
- To znaczy, że ja byłem siódmy, hmmmm....
- Nie, no skąd! Ty byłeś czwarty....
Do komisariatu wbiega roztrzęsiona kobieta.
- Ratunku! - krzyczy. - Zgwałciło mnie 12 mężczyzn!
- Proszę się nie denerwować - uspokaja kobietę dyżurny. - Złapiemy wszystkich!
- Ale ja nie chce wszystkich - mówi kobieta. - Ja chcę tylko trzeciego, ósmego i dziesiątego!
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed św. Piotrem. Ten mówi:
- Niestety, przyjacielu, popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, zaniedbaną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.
Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na ziemię i żył z kaszalotem, którego mu św. Piotr przeznaczył.
Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka.
- Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z takim paździerzem?!
- Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i św. Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na ziemi z tym czymś, co koło mnie widzisz.
Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.
- Hej, stary! Rany boskie, skąd żeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę?
- Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona po prostu leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy skończymy się kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy: "Cholerny podatek dochodowy od osób fizycznych!"
- Niestety, przyjacielu, popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, zaniedbaną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.
Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na ziemię i żył z kaszalotem, którego mu św. Piotr przeznaczył.
Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka.
- Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z takim paździerzem?!
- Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i św. Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na ziemi z tym czymś, co koło mnie widzisz.
Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.
- Hej, stary! Rany boskie, skąd żeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę?
- Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona po prostu leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy skończymy się kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy: "Cholerny podatek dochodowy od osób fizycznych!"
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
Przychodzi pijany mąż do domu, puka do drzwi. Otwiera żona i mówi:
- Jesteś pijany!
Mąż na to:
- Ależ skąd, nic nie piłem.
Zdenerwowana żona trzaska drzwiami i zaraz słyszy wołanie męża:
- Orzeszku... Orzeszku...
Żona słysząc, jak mąż się do niej ładnie zwraca, postanawia go jednak wpuścić. Otwiera drzwi i słyszy:
- O rzesz ku**a! Palce mi przycięłaś!
- Jesteś pijany!
Mąż na to:
- Ależ skąd, nic nie piłem.
Zdenerwowana żona trzaska drzwiami i zaraz słyszy wołanie męża:
- Orzeszku... Orzeszku...
Żona słysząc, jak mąż się do niej ładnie zwraca, postanawia go jednak wpuścić. Otwiera drzwi i słyszy:
- O rzesz ku**a! Palce mi przycięłaś!
Kto jest online
Jest 30 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 30 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości