Prośba o poradę w wyborze motocykla na długie trasy
- OldBastard
- Posty: 3
- Rejestracja: wt paź 21, 2014
- Miejscowość: Wrocław/Hamburg
- Motocykl: szukam VN 900 Classic czarny
- VROC: 0
Prośba o poradę w wyborze motocykla na długie trasy
Witam,
w przyszłym roku, w maju przymierzam się do 2.5 miesięcznej, relaksacyjnej podróży na motorze dookoła Europy. Aktualnie jestem na etapie wyboru odpowiedniej maszyny. Nie ukrywam, że biorę pod uwagę trzy motory (podobają mi się i już) - sportowo-turystyczny Kawasaki ER-6F oraz cruisery Kawasaki Vulcan 800 Classic lub 900 Classic.
Na większości motocyklowych forach turystycznych odradza się kategorycznie wybór cruisera, jako powód podając iż tego typu motocykl po pierwsze nie nadaje się na dłuższe trasy ze względu na niewygodną pozycję za kierownicą, po drugie mały zbiornik na paliwo, po trzecie jego ciężar. Po przeczytaniu relacji z wypraw motocyklowych na forum vulcanerii widzę, że jednak da się.
Ponieważ 13 lat nie jeździłem na motorze i nie mam żadnego doświadczenia z jazdy na cruiserach np. Kawasaki Vulcan, postanowiłem skonsultować się u źródła.
Proszę o opinię, który z motocykli mi polecacie - Kawasaki Vulkan 800 Classic czy 900 Classic. Ten ostatni jest cięższy i droższy ale przemawia za nim większy zbiornik paliwa czyli znacznie dłuższy przebieg, pas napędowy i o dziwo mniejsze spalanie?
Kilka słów o mnie. Właśnie skończyłem 60 lat, 78 kg, 177 cm. Spore doświadczenie z długodystansowych podróży ... na rowerze. Prawo jazdy kat. A.
Pozdrawiam
ps.
przymierzam się do zakupu w styczniu 2015, rocznik motocykla 2006 w cenie do 3.5 tys EUR
w przyszłym roku, w maju przymierzam się do 2.5 miesięcznej, relaksacyjnej podróży na motorze dookoła Europy. Aktualnie jestem na etapie wyboru odpowiedniej maszyny. Nie ukrywam, że biorę pod uwagę trzy motory (podobają mi się i już) - sportowo-turystyczny Kawasaki ER-6F oraz cruisery Kawasaki Vulcan 800 Classic lub 900 Classic.
Na większości motocyklowych forach turystycznych odradza się kategorycznie wybór cruisera, jako powód podając iż tego typu motocykl po pierwsze nie nadaje się na dłuższe trasy ze względu na niewygodną pozycję za kierownicą, po drugie mały zbiornik na paliwo, po trzecie jego ciężar. Po przeczytaniu relacji z wypraw motocyklowych na forum vulcanerii widzę, że jednak da się.
Ponieważ 13 lat nie jeździłem na motorze i nie mam żadnego doświadczenia z jazdy na cruiserach np. Kawasaki Vulcan, postanowiłem skonsultować się u źródła.
Proszę o opinię, który z motocykli mi polecacie - Kawasaki Vulkan 800 Classic czy 900 Classic. Ten ostatni jest cięższy i droższy ale przemawia za nim większy zbiornik paliwa czyli znacznie dłuższy przebieg, pas napędowy i o dziwo mniejsze spalanie?
Kilka słów o mnie. Właśnie skończyłem 60 lat, 78 kg, 177 cm. Spore doświadczenie z długodystansowych podróży ... na rowerze. Prawo jazdy kat. A.
Pozdrawiam
ps.
przymierzam się do zakupu w styczniu 2015, rocznik motocykla 2006 w cenie do 3.5 tys EUR
Memento Vivere
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Nie wiem, czy Ci pomogę, ale...
Jeździłem VN 900 a w domu stoi ER6N i Nomad.
Jeżeli wracasz do motocykli, to VN 900 w wersji classic lub LT będzie doskonałym sprzętem, żeby ponownie zacząć przygodę. Spokojny silnik, bezawaryjny, duży bak (19 l), niewielkie spalanie pozwalają długo się cieszyć jazdą. Pozaycja na Classicu nie może być wygodniejsza - siedzisz wyprostowany, nie obciążasz nadgarstków, o stopy dbają podłogi zamiast podnóżków. Ładowność też jest zadowalająca. Do tego bezobsługowy pas i wtrysk.
ER6N to klasyczny miejski golas. Silnik potrafi być zarówno spokojny (jeździ nim rekreacyjnie moja małżonka) jak i agresywny (jak na takie małe serducho) - krzywa momentu powoduje, że pow. 6000 obrotów idzie jak strzała. Wygodną pozycję trzeba znaleźć, a przy jeździe powyżej 110km/h zmagasz się z wiatrem.
Jednak, jeżeli miałbym wybierać, to w trasy wybrałbym zdecydowanie VN900. VN 800 też będzie super... Ale ja wolę 900tkę.
Jeździłem VN 900 a w domu stoi ER6N i Nomad.
Jeżeli wracasz do motocykli, to VN 900 w wersji classic lub LT będzie doskonałym sprzętem, żeby ponownie zacząć przygodę. Spokojny silnik, bezawaryjny, duży bak (19 l), niewielkie spalanie pozwalają długo się cieszyć jazdą. Pozaycja na Classicu nie może być wygodniejsza - siedzisz wyprostowany, nie obciążasz nadgarstków, o stopy dbają podłogi zamiast podnóżków. Ładowność też jest zadowalająca. Do tego bezobsługowy pas i wtrysk.
ER6N to klasyczny miejski golas. Silnik potrafi być zarówno spokojny (jeździ nim rekreacyjnie moja małżonka) jak i agresywny (jak na takie małe serducho) - krzywa momentu powoduje, że pow. 6000 obrotów idzie jak strzała. Wygodną pozycję trzeba znaleźć, a przy jeździe powyżej 110km/h zmagasz się z wiatrem.
Jednak, jeżeli miałbym wybierać, to w trasy wybrałbym zdecydowanie VN900. VN 800 też będzie super... Ale ja wolę 900tkę.
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
- Albert
- Posty: 1792
- Rejestracja: czw kwie 22, 2010
- Miejscowość: Błonie
- Motocykl: VN 1600 Classic, Kawasaki Versys 1000
- VROC: 0
Witaj. Jak zauważyłeś na vulcanach da się jeździć bardzo daleki trasy i bez żadnego bólu pleców czy innych części ciała. Zapewne już wiesz ze zjezdzilismy całą Europę i zawitalismy do Azji. Ja osobiście nie narzekam na nic. A zbiornik paliwa 21 litrów to raczej norma.
Człowiek jest niczym, czyny są wszystkim.
Człowiek to dusza w ciele zwierzęcia.
Człowiek to dusza w ciele zwierzęcia.
- Pantani
- Posty: 263
- Rejestracja: pt mar 25, 2011
- Miejscowość: Ożarów Maz
- Motocykl: f650gs twin
- VROC: 0
Bardzo lubiłem mojego vn800, super motocykl , spełniał idealnie wszystkie oczekiwania (pierwsze moto), miał tylko jedna mała wadę, w dłuższych trasach nie bylo mi zbyt wygodnie (o pasażerce nie wspomnę).
Szukasz motocykla do turystyki wiec chyba sam sobie odpowiedziałeś.
Tak jak napisałeś wiele osób robi długie przeloty i chwali chopperki ale nie jest to reguła.
Szukasz motocykla do turystyki wiec chyba sam sobie odpowiedziałeś.
Tak jak napisałeś wiele osób robi długie przeloty i chwali chopperki ale nie jest to reguła.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: wt wrz 02, 2014
- Miejscowość: Pyrlandia
- Motocykl: Kawasaki VN 1500 SE Nomad Classic
- VROC: 0
W Twoim wieku ja ujeżdżałem sporty. Teraz wożę się na Nomadzie 1500. Pod względem wygody na dłuższe trasy jest rewelacyjny. Mój powrót na motocykl nastąpił po 30 - tu latach przerwy (dzieciaki odchowane i na swoim). Podziwiam Twoje plany 2,5 m-ca na motocyklu po takiej przerwie, bez przygotowania. No ale cóż. Jest ryzyko - jest zabawa. Zdecydowanie polecam 900. Pozdrawiam.
Jeździłem trochę 800-tką, super maszyna poza jednym - po 100 km dupa boli, więc albo 900-tka albo akcesoryjna kanapa w dłuższą trasę.
Dla mnie jest wygodniejszy od turystyków, ale to oczywiście moja prywatna opinia.
Powodzenia w trasie.
Dla mnie jest wygodniejszy od turystyków, ale to oczywiście moja prywatna opinia.
Powodzenia w trasie.
"Wsiądźcie na motocykle i jedźcie tak długo, aż zrozumiecie o co w tym wszystkim chodzi" - Gang Dzikich Wieprzy
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Pozwolicie, że i zielony się wypowie...
Mam 800 od dwóch lat i kocham ten motocykl, ale po 200-300 km trochę zaczynam kląć pod nosem. Mają rację koledzy co do źle wyprofilowanego siedzenia - przez zimę moje idzie do gruntownej przeróbki. Osobiście narzekam też na ból pleców w okolicach łopatek, ale tu kłaniają się krótkie, wyciągnięte ręce, więc Tobie nie powinny sprawiać problemu. Jednym słowem 800 na niezbyt długie przeloty jest... cudowna. Ale jeśli ktoś chciałby pokonywać 1000 km dziennie to chyba przymierzyłbym się mimo wszystko do 900.
900 jest owszem droższa, ale to nowszy motocykl, który - przynajmniej z założenia - powinien być po prostu bardziej "godny zaufania" gdzieś w trasie. Oczywiście 800 pod względem bezawaryjności nie mogę nic a nic zarzucić (ani nie czytałem tu, na forum żadnych wieści o poważnych usterkach), ale muszę przyznać, że nie znając się na mechanice, chyba bym się nie odważył pojechać na mojej lalce gdzieś daleko za granicę (tym bardziej samotnie).
Natomiast zwróć też uwagę, że 800 jest zrywniejsza, mimo wszystko trochę krótsza i zwinniejsza. W tym przypadku większy silnik nie oznacza lepszych osiągów.
Mam nadzieję, że nie namieszałem w głowie. Na międzynarodową, długą trasę ja wybrałbym 900.
Mam 800 od dwóch lat i kocham ten motocykl, ale po 200-300 km trochę zaczynam kląć pod nosem. Mają rację koledzy co do źle wyprofilowanego siedzenia - przez zimę moje idzie do gruntownej przeróbki. Osobiście narzekam też na ból pleców w okolicach łopatek, ale tu kłaniają się krótkie, wyciągnięte ręce, więc Tobie nie powinny sprawiać problemu. Jednym słowem 800 na niezbyt długie przeloty jest... cudowna. Ale jeśli ktoś chciałby pokonywać 1000 km dziennie to chyba przymierzyłbym się mimo wszystko do 900.
900 jest owszem droższa, ale to nowszy motocykl, który - przynajmniej z założenia - powinien być po prostu bardziej "godny zaufania" gdzieś w trasie. Oczywiście 800 pod względem bezawaryjności nie mogę nic a nic zarzucić (ani nie czytałem tu, na forum żadnych wieści o poważnych usterkach), ale muszę przyznać, że nie znając się na mechanice, chyba bym się nie odważył pojechać na mojej lalce gdzieś daleko za granicę (tym bardziej samotnie).
Natomiast zwróć też uwagę, że 800 jest zrywniejsza, mimo wszystko trochę krótsza i zwinniejsza. W tym przypadku większy silnik nie oznacza lepszych osiągów.
Mam nadzieję, że nie namieszałem w głowie. Na międzynarodową, długą trasę ja wybrałbym 900.
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
-
- Posty: 38
- Rejestracja: wt wrz 02, 2014
- Miejscowość: Pyrlandia
- Motocykl: Kawasaki VN 1500 SE Nomad Classic
- VROC: 0
Panowie. Swojego czasu zrezygnowałem z motocykla po tym jak by mnie skasował puszkarz bez rozumu.Kkupiłem kabriolet MG, nacieszyłem się nim i ..... sprzedałem, powrócił motocykl. Kupiłem nowego chińskiego Junaka M16, super design, silnik wystarczający, wrażenia ekstra. Przerobiłem na solo wzorując się na HD, wyszło pięknie. Pojeździłem trochę, parę tysięcy. Do czego zmierzam ? Spróbujcie zrobić 100 km na tym sztywniaku. Masakra, cztery litery błagają o litość po pięćdziesięciu kilometrach. Kręgosłup i reszta domaga się reanimacji. Cóż. Jestem raczej twardzielem. Każdy inny motocykl z wygodną kanapą jest lepszy. Do tego o ile jest przyzwoicie resorowany to da się podróżować sporo. Nie ma sensu zastanawiać się mocno, 800 czy 900. Oba są bardzo przyzwoite i fajne. Rozrywkowy wypad Nomadem w sobotę i przejechane 300 km było dla mnie tylko zachętą do kontynuacji niedzielnej. Każdy kto kupuje i przymierza się do wypraw musi sam wypróbować sprzęty i sam wybrać to co najlepsze.
-
- Posty: 436
- Rejestracja: śr lut 09, 2011
- Miejscowość: Szamotuły
- Motocykl: HD Electra Ultra Classic
- VROC: 0
Jeśli można jeszcze dorzucić trzy grosze - miałem VN900 i jedynym minusem który występuje w kwestii dłuższych wypadów to w wersji oryginalnej (ja miałem wersję USA) to kanapa - niby wielka i wygodna, ale po godzinie jazdy tyłek zaczynał boleć, zaczynałem szukać miejsca... Po półtorej godziny nie dało się jechać - przymusowy przystanek żeby się rozprostować. Akcesoryjna kanapa moim zdaniem konieczna na dłuższe trasy, bez tego bym nie ryzykował.
To tak od siebie w kwestii VN900 na dłuższe wyprawy.
To tak od siebie w kwestii VN900 na dłuższe wyprawy.
"Nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i wygra doświadczeniem"
Idź pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci..
Idź pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci..
Ja jestem właścicielem VN800 pierwszy sezon i podpisuje się rękoma i nogami pod tym co napisał kolega Skrobel jeśli masz wybór na dłuższą trasę wybierz 900Skrobel pisze:Pozwolicie, że i zielony się wypowie...
Mam 800 od dwóch lat i kocham ten motocykl, ale po 200-300 km trochę zaczynam kląć pod nosem. Mają rację koledzy co do źle wyprofilowanego siedzenia - przez zimę moje idzie do gruntownej przeróbki. Osobiście narzekam też na ból pleców w okolicach łopatek, ale tu kłaniają się krótkie, wyciągnięte ręce, więc Tobie nie powinny sprawiać problemu. Jednym słowem 800 na niezbyt długie przeloty jest... cudowna. Ale jeśli ktoś chciałby pokonywać 1000 km dziennie to chyba przymierzyłbym się mimo wszystko do 900.
900 jest owszem droższa, ale to nowszy motocykl, który - przynajmniej z założenia - powinien być po prostu bardziej "godny zaufania" gdzieś w trasie. Oczywiście 800 pod względem bezawaryjności nie mogę nic a nic zarzucić (ani nie czytałem tu, na forum żadnych wieści o poważnych usterkach), ale muszę przyznać, że nie znając się na mechanice, chyba bym się nie odważył pojechać na mojej lalce gdzieś daleko za granicę (tym bardziej samotnie).
Natomiast zwróć też uwagę, że 800 jest zrywniejsza, mimo wszystko trochę krótsza i zwinniejsza. W tym przypadku większy silnik nie oznacza lepszych osiągów.
Mam nadzieję, że nie namieszałem w głowie. Na międzynarodową, długą trasę ja wybrałbym 900.
- fitter
- Posty: 3035
- Rejestracja: pn lut 14, 2011
- Miejscowość: Szczecin
- Motocykl: VN900LT '10
- VROC: 33352
A ja na 900-tkę nie narzekam, bo jak się chce to i 1000 km w ciągu dnia można zrobić.
Jestem w podobnym do Ciebie Bastard wagomiarze i na firmowej kanapie daje się jeździć nawet z pełnym obciążeniem motocykla. faktem jest, że dla wygody własnych 4-ech liter warto robić przystanki i na chwilę odciążyć kręgosłup, ale równie dobrze można stanąć na chwilę na podestach w czasie jazdy i też go odciążysz.
A co do opinii, że cruiserem nie da się jeździć w dłuższe trasy - da się, tylko nie cały czas po szutrze
Jestem w podobnym do Ciebie Bastard wagomiarze i na firmowej kanapie daje się jeździć nawet z pełnym obciążeniem motocykla. faktem jest, że dla wygody własnych 4-ech liter warto robić przystanki i na chwilę odciążyć kręgosłup, ale równie dobrze można stanąć na chwilę na podestach w czasie jazdy i też go odciążysz.
A co do opinii, że cruiserem nie da się jeździć w dłuższe trasy - da się, tylko nie cały czas po szutrze
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć narąbany w trzy dupy, krzycząc: "ALE TO BYŁA JAZDA!"
-
- Posty: 436
- Rejestracja: śr lut 09, 2011
- Miejscowość: Szamotuły
- Motocykl: HD Electra Ultra Classic
- VROC: 0
Ja mam 195cm i spacerówki specjalnie w tej kwestii nie pomogły, choć myślałem że właśnie one rozwiążą sprawę. Kanapa moim zdaniem musi być inna na długie trasy i koniec. Poza tym moto super
"Nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i wygra doświadczeniem"
Idź pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci..
Idź pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci..
- Zombie
- Posty: 2574
- Rejestracja: pn sty 03, 2011
- Miejscowość: M-a
- Motocykl: VN 1700 Vaquero , Indian Scout
- VROC: 34250
http://www.mustangseats.com/Product/794 ... sic-CustomDar699 pisze:VN 900.Latam dopiero 3 miesiące ale niestety jak koledzy wyżej mam ten sam palący problem dupska po 100km.A może ktoś podpowie gdzie i jakie kupić siedzenie żeby spokojnie i wygodnie polatać w dalsze trasy.
Zdecydowanie polecam. Mam w VN2K , miałem w Nomadzie, zamówiłem do Voyagera
Mniejsza o perfekcje, badz po prostu dobry.
www.steelrosesmcsouthside.pl
www.steelrosesmcsouthside.pl
-
- Posty: 38
- Rejestracja: wt wrz 02, 2014
- Miejscowość: Pyrlandia
- Motocykl: Kawasaki VN 1500 SE Nomad Classic
- VROC: 0
Zombie pisze:http://www.mustangseats.com/Product/794 ... sic-CustomDar699 pisze:VN 900.Latam dopiero 3 miesiące ale niestety jak koledzy wyżej mam ten sam palący problem dupska po 100km.A może ktoś podpowie gdzie i jakie kupić siedzenie żeby spokojnie i wygodnie polatać w dalsze trasy.
Zdecydowanie polecam. Mam w VN2K , miałem w Nomadzie, zamówiłem do Voyagera
Potwierdzam opinię, sam też mam komplet Mustanga, problemy z bólami czterech liter i kręgosłupa minęły jak ręką odjął, robiłem trasy ok 350-400 km praktycznie bez przerw - no problem. Mustang nie jest tani ale nie ma nic za darmo. Może też pomóc dobry tapicer. Pozdrawiam.
-
- Posty: 436
- Rejestracja: śr lut 09, 2011
- Miejscowość: Szamotuły
- Motocykl: HD Electra Ultra Classic
- VROC: 0
Broniłem się przed reklamą firmy ale skoro już Koledzy wywołali wilka z lasu... Mustang faktycznie nie jest tani ale warto zainwestować jeśli masz zamiar długie przeloty wykonywać na VN900. Akurat jest dobry czas na zakup motocykla, a jeśli upolujesz ładny egzemplarz w dobrej cenie, to zaraz do niego dokup sobie taki bajer i będziesz miał pojazd na dłuuugie lata bez żadnego wkładu i bez żadnego "ale"...
"Nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i wygra doświadczeniem"
Idź pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci..
Idź pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci..
- OldBastard
- Posty: 3
- Rejestracja: wt paź 21, 2014
- Miejscowość: Wrocław/Hamburg
- Motocykl: szukam VN 900 Classic czarny
- VROC: 0
Dziękuję za interesujące opinie. Nie spodziewałem się takiego odzewu.
Do "Seniora" - ależ przygotowanie będzie, 3 dni pod okiem instruktora doskonalenie jazdy, następne 12 dni od rana do wieczora jazda po Wrocławiu i okolicach. W końcu jak sam stwierdziłeś "jest ryzyko - jest zabawa"
Od jakiegoś sprzętu należy zacząć. Spróbuję od 900, a jeśli nie przypadnie mi do gustu zmienię na inny lub przesiądę się na kabriolet MG
Reasumując. Twierdzicie, że 900 to dobry wybór więc nie pozostaje mi nic innego jak zacząć rozglądać się po ogłoszeniach. Niestety do połowy kwietnia mieszkam w Hamburgu więc jeśli coś znajdę będę prosić kolegów z forum o ocenę motocykla. Pod koniec stycznia wpadnę na kilka dni do Wrocławia i wtedy mógłbym sfinalizować transakcję.
Do "Seniora" - ależ przygotowanie będzie, 3 dni pod okiem instruktora doskonalenie jazdy, następne 12 dni od rana do wieczora jazda po Wrocławiu i okolicach. W końcu jak sam stwierdziłeś "jest ryzyko - jest zabawa"
Od jakiegoś sprzętu należy zacząć. Spróbuję od 900, a jeśli nie przypadnie mi do gustu zmienię na inny lub przesiądę się na kabriolet MG
Reasumując. Twierdzicie, że 900 to dobry wybór więc nie pozostaje mi nic innego jak zacząć rozglądać się po ogłoszeniach. Niestety do połowy kwietnia mieszkam w Hamburgu więc jeśli coś znajdę będę prosić kolegów z forum o ocenę motocykla. Pod koniec stycznia wpadnę na kilka dni do Wrocławia i wtedy mógłbym sfinalizować transakcję.
Memento Vivere
-
- Posty: 38
- Rejestracja: wt wrz 02, 2014
- Miejscowość: Pyrlandia
- Motocykl: Kawasaki VN 1500 SE Nomad Classic
- VROC: 0
He, he - na MG przesiadłem się nie z VN900 tylko z Triumpha Daytony 955i 155KM. Ale też była zabawa, tylny napęd, szerokie niskoprofilowe laczki, silnik centralnie za fotelami - fajnie kręcił bączki. Możesz przy okazji popróbować. Nie sądzę, że kupisz dzisiaj i wyjedziesz jutro - trochę poćwiczyć trzeba. Powodzenia.
Kto jest online
Jest 27 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 27 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości