Pierwszy "rumak" w budżecie ok. 5tyś zł

[Mayones]

W tym budżecie, żeby to jeździło i wyglądało ok to raczej GSy itp nakedy, dobra armatura odpada no chyba że chińskie CZOPERY ale w tym się odkręcają śruby podczas jazdy, a już na pewno odradzę VN750, mało kto o to dbał jak należy więc teraz jest to co jest nie ma się co oszukiwać.
A i na pewno bym nie czekał na coś o nazwie "cena zimowa"
Jak już koniecznie musi być armatura to szukaj Virago 535 małe ale proste.
A najtańszy Vulcan którym pojeździsz więcej niż będzie stało u mechaniora to 800, w customie co nieco tańszy niż classic ale tych za 7500 bym nawet nie oglądał.
Po mojemu kup jakiegoś GS500, pojeździł sezon, dozbieraj i kup VN800.

[Góral]

A po mojemu to weź ze 3-4 tysie pożyczki i kup sobie 800-tkę. Po pierwsze jak kupisz coś za 7 koła to prawdopodobnie już w pierwszym roku dołożysz tyle samo (nerwów nie licząc) i dalej będziesz miał co kupiłeś. A tak masz wdzięczny, niepsujący się motocykl, który małżonce też się spodoba (mojej się w każdym bądź razie podobał). Pierdół o GS-ach nawet nie słuchaj. To nie ten klimat i pewnie skończysz jak kolega wspomniany wcześniej, czyli w garażu na materacu. Zresztą powiem wtedy - dobrze Ci tak, nie słuchałeś.
PS. A jak znajdziesz Vulcana to na pewno ktoś z Białego pojedzie go z Tobą obejrzeć i dobrze doradzi, osobiście ich o to poproszę. Co do innych motocykli - sorki stary ale nie to forum.

Powodzenia

[Mayones]

Do tego moja żona cholernie seksownie wygląda w obcisłych jeansach i skórce i na motocyklu jej się nie oprę.

W sumie to już spory argument na te 3-4 tyś kredytu
Powodzenia do zimy jeszcze daleko

[Kwasiarz]

Mayones ja jak idę do sklepu po Żywca i go nie ma, to nie biorę Żubra aby coś wziąć. Wtedy wracam na pusto i siorbię cappuccinko, trudno. Wiec jak deczko polukałem, popytałem i sie upewniłem, że celuję w cruiser-a to tak jest.
Mam u siebie dwie shadow 600, spróbuję obejrzeć.
Poza tym w sobotę jest zakończenie sezonu moto w Bielski podlaskim (rzut beretem) to podjadę, może poznam parę osób osobiście, może wyda poprzymierzać się do kilku interesujących maszynek.
Wtedy namacalnie spr co tak naprawdę mi leży (lub stoi ). To chyba najlepsze rozwiązanie.
Góral nie zapominaj, że to będzie mój pierwszy sprzęt. 800 to duża maszynka bez doświadczenia może sprawiać mi problemy.

[Skrobel]

Kwasiarz, o ogarnięcie 800 nic a nic się nie martw. Ja nie miałem absolutnie żadnego doświadczenia, byłem świeżo po zrobieniu prawka i 800 jako motocykl "dydaktyczny" sprawdziła się fenomenalnie. A mam niespełna 170 cm i może 70 kg wagi. Jest stabilna, zwrotna i nie wali się w zakręty. A w dodatku jest piękna i podobała się mojej żonce! 900 jest jeszcze fajniejsza (miałem okazję zrobić parę tys. km tej wiosny), ale niestety to już poważna kasa.

A co do 800 to niestety - jak już koledzy wcześniej powiedzieli - poniżej dychy nawet nie oglądaj.....
Dobra myśl z tym zakończeniem. Nie wiem czy wielu ludzi pozwoli przysiąść się do maszynki, ale na pewno obejrzenie na żywo i z bliska da Ci większy pogląd niż oglądanie fotek na alledrogo.

[Góral]

Góral nie zapominaj, że to będzie mój pierwszy sprzęt. 800 to duża maszynka bez doświadczenia może sprawiać mi problemy.

Duża to 2-litrówka i tego bym nie polecał na początek. 800-tka będzie idealna. Każdy użytkownik tej maszyny to potwierdzi. Ogarnięcie to naprawdę nie jest problem, motocykl "prowadzi się sam", oczywiście odrobina szacunku wskazana.
Ale ja w Twoim portfelu nie siedzę, wyrażam swoją opinię jako były użytkownik tej maszyny.

Powodzenia.

[MaciekSz]

Jak Ty chcesz oglądać żonę na motocyklu z tyłu?

Mi się to jakoś udaje

Dołączam się do rad tych, którzy przy tym budżecie sugerują kupno nakeda lub turystyka. Znajdziesz rocznikowo i młodszy i w lepszym stanie. Szukanie dobrej 800tki przy budżecie pon. 10 tys. może być trudne. Ew. skończy się tym, że i tak z wydatkami dobijesz w sezonie do kwoty, o której mówimy. I będziesz klął na czym świat stoi, że sezon, a Ty nie jeździsz, że ktoś Ci grata wcisnął, a Kawasaki to w ogóle złom.

[Mayones]

Mayones ja jak idę do sklepu po Żywca i go nie ma, to nie biorę Żubra aby coś wziąć. Wtedy wracam na pusto i siorbię cappuccinko, trudno.

- no właśnie
Moje zdanie znasz jak musisz koniecznie kupić już, teraz, jutro...jak nie masz ciśnienia to zbieraj i kup jak będziesz miał wypchaną kieszeń, wtedy o wiele łatwiej szukać motka bo inaczej to też jesteś w kropce typu " qwa ten marnie wygląda i coś mu zgrzyta, dzwoni ale tamten ładny jest 1100 zeta droższy" ... a gwarantuje, że jak kupisz tego z najniższej półki to dołożysz
A więc raz jeszcze powodzenia w zakupie VN 800

[Skrobel]

A więc raz jeszcze powodzenia w zakupie VN 800

[Ja-jo]

Mi się to jakoś udaje

no ale z zastosowaniem dodatkowych trików i doposażeń, zdecydowanie nie mieszczących się w założonym budrzecie

[Kwasiarz]

Narazie niczego nie kupuje. Jest okazja obejrzenia sprzętów z bliska to skorzystam. Może nie każdy właściciel pozwoli się przymierzyć ale już będę miał namacalne/naoczne rozeznanie co pasuje, co się podoba.
Jak zawężę sobie poszukiwania do np. 2-3modeli to już będzie łatwiej.
Obawiam się tylko jednego: że jak coś się odłoży to albo puszczę na moje hobby (home i car audio) lub jak zwycięży rozsądek to zainwestuję w lepsze auto, ew. drugie dla żonki.

Nie ma co gdybać. Sprzedaję rower i zaczynamy gromadzenie budżetu.

[Kater]

Obawiam się tylko jednego: że jak coś się odłoży to albo puszczę na moje hobby

No cóż, to znacz że Ty nie chcesz motocykla...

[Góral]

I zgodzę się z przedmówcą.
Gdy ja chciałem kupić pierwsze moto (właściwie to pierwsze po długiej przerwie - o tym naprawdę pierwszym to mogę więcej opowiedzieć niż o pierwszej dziewczynie ) założyłem sobie drastyczny budżet, z pensji brałem tylko na opłaty, cała reszta była odkładana. Żeby było ciekawiej nikt w domu o tym nie wiedział, więc wychodziłem na totalna sknerę. Prezent dla żony w sklepie za 5 zł, piwo (które notabene uwielbiam) kupowałem wyłącznie za kasę zarobioną "na lewo", inne rzeczy również. Po roku kupiłem motocykl.

Ja go naprawdę chciałem kupić.

[Przemo]

dla jednych to maszyna na pokazówkę, dla innych pasja i wkładane serce

[Kwasiarz]

Góral rozumiem cie i wiem o czym mówisz bo tam miałem ze wzmacniaczem lampowym lebena 300. Odkładałem ,biznesy na boku i le się da, zbędnych wyjazdów, itp.
Tu tak, audio to moja pasja. Domowe zacisze, ukochana kobieta przy boku, dobry trunek i wszechobecna DOBRA muzyka.
Motocykl na być czymś, co pozwoli zrelaksować się poza domem, wyskoczyć na łono natury, zwiedzić deczko kraju "przynajmniej" w sposób inny niż puszka. dużo przyjemniejszy i namacalny. A jak wyjdzie i dojechać do roboty czy niewielkie zakupy, a co.
Dbam o sprzęt audio, dbam o samochód (wart tyle co mój budżet) momo wszystko, będę dbał o motocykl.
Może z czasem coś "zaiskrzy" między nami ale na razie jest jak jest.
A pogodzić można wszystko i wszystko ma swoje miejsce.

[Borys]

Kolega z podlaskiego, a dokładnie skąd? Ja w tym roku zakupiłem VN 800 Classic...dotychczas jeżdziłem Avo Sport i musze przyznac że tak jak pisza koledzy 800 to bardzo przyjazny sprzęt...co prawda miałem nim "wywrotke" ale tylko i wyłącznie z mojej winy....tez nie miałem tak dużego budżetu ale jak go zobaczyłem to juz nie odpuściłem...i został w rodzinie

[Kwasiarz]

Ja Białystok. Może jeszcze na zakończenie sezonu jachtowego będę się wybierał do Węgorzewa. To jak już wyjazd sie nakręci to będę pamiętał i jak nie będzie problema to się odezwę i zapadnę na przysłowiową "minutę". Może już bedzie po zakupie to się poznamy, jak przed to też.
Może w sobotę uda się zasiąść za sterami jakiejś 800-tki w ramach zakończenia sezonu.
Pozdro Rborys

[Borys]

Napewno bedzie okazja się poznac jak nie wczesniej to przy okazji wyjazdów z grupa podlaska...życzę powodzenia w poszukiwaniu sprzętu...

[Kwasiarz]

Dzisiaj jeden z tutejszych forumowiczów "Czarley" udostępnił mi do przymiarki swojego sprzęta EN500 (nowszy na łańcuchu i zegarem na zbiorniku). Bardzo fajna maszynka, nie za mała, wyjątkowo wygodna pozycja za "sterami", nogi lekko ugięte (bez problemu utrzymanie tych 200kg), ręce też zgięte. Można skręcać bez zbytniego pochylania się. Nie wiem jak pasażer ale kierowca ma komfort. Ta nowsza wersja delikatnie się różni chyba od starszej i jest ładniejsza. Już mam jeden swój typ.

Tu serdeczne podziękowania dla Czarley, b. sympatyczny człowiek, przyjemne i owocne spotkanie. Obracać siew gronie takich osób to sama przyjemność.

Przymierzyłem się też do jamaszki XJ900 Division. Za duży jak na mnie, stopy całe na glebie ale kolana proste, już nie czułem się tak pewnie jak na EN500. Przechylenie na bok o wiele bardziej odczuwalne i trzeba było mocno stać na ziemi. A jak wejdzie plecak to może być nieciekawie. Może 600 byłby w moim przypadku lepszy. Nie tak wygodny jak kawa. Porównania i przymiarki tylko na postoju. Nie czułem siena siłach na jazdy próbne.

Jutro w Bielsku Podlaskim na zakończeniu sezonu może przymierzę sie do kilku innych. Jak ktoś się wybiera dajcie znać. Chętnie poznam, podpytam o parę tematów.

[Johny]

W tej cenie......w życiu Jaśnie Przecudownej Vn 800 nie znajdziesz Ale jak chcesz"ucałować" rury tej wdzięcznej maszyny to zapraszam do Gołdapi. Przymierzyć pozwolę, pojeździć nie .

A poza tym rajcuje Cię moto czy małżonka w skórce. Wg mnie jest różnica, bo dopiero jak się OBIE poznają to ochchchooo moja Zochoo.
Z Moją Panią dziś nawet w Bieszczady jeźdźimy razem, to ponad 700 km, a z Białym to już czysta rozkosz motocynglowa. ( pozdro Chapter Podlasie od MCG)