jeździełem dzisiaj ;-))))))
Anusia gratulacje!!!!! TO PRZYJEŻDŻAJ DO MIRY na swojej 800 tce a wiesz.. właśnie byłam ciekawa jak Ci idą jazdy. Super fajnie, że na spokojnie.
I'm Member Queens of Roads !!!! http://www.queensofroads.pl/
- Ronin
- Posty: 564
- Rejestracja: czw lut 03, 2011
- Miejscowość: Wysokie Mazowieckie
- Motocykl: vulcan 1600 nomad
- VROC: 0
Wczoraj w niedzielę ruszyłem pierwszy raz w tym roku.Razem z kolegami nakręciliśmy
ok 200 km.Co za wspaniałe uczucie, to tak jakbym zaczął normalnie oddychać.
Mijaliśmy kilka szlifierek ale i cruiserów też minąłem kilku.Potem załapaliśmy
się na ciepłą rybkę z wędzarni i po małym bezalkoholowym u mojego kumpla w Piszu
Pokarmiliśmy łabędzie i dzikie kaczki na jeziorze i powrót .Było super.
Pozdrawiam wszystkich
ok 200 km.Co za wspaniałe uczucie, to tak jakbym zaczął normalnie oddychać.
Mijaliśmy kilka szlifierek ale i cruiserów też minąłem kilku.Potem załapaliśmy
się na ciepłą rybkę z wędzarni i po małym bezalkoholowym u mojego kumpla w Piszu
Pokarmiliśmy łabędzie i dzikie kaczki na jeziorze i powrót .Było super.
Pozdrawiam wszystkich
Nikt nie steruje własnym życiem. Najlepsze, co można zrobić, to pozwolić sobą kierować tym, którzy są dobrzy, którzy cię kochają
– Orson Scott Card
– Orson Scott Card
- Długi Lech
- Posty: 1000
- Rejestracja: ndz lis 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: EN 500 C3
- VROC: 33639
Witam wszystkich. W ciągu kilku dni nauki jazdy na Vulcaniku przejechałem już 580 km po mieście i krótkie wypady za miasto. I cóż mogę powiedzieć - TEGO MI BYŁO TRZEBA ! Nie ma nic piekniejszego od jazdy na motorze !... No może tylko sex ) Te wibracje i poczucie mocy pod sobą, szum wiatru... W trasie najprzyjemniejsza jazda z prędkością 80 km/h i od tej prędkości silnik chyba najładniej pracuje, takie mam odczucie. Na początku bałem sie jeździć w ruchu miejskim, ale juz nie jest źle. Pcham się w największe korki w godzinach szczytu, a do tego zaczynam robic redukcje z przegazówką i juz nie mam takich problemów z wrzucaniem biegu jałowego co na początku przysparzało mi sporo kłopotów.
Powiedźcie mi jak namówić żonę aby zaczęła ze mną jeździć? Zaparła się i nie docierają do niej żadne argumenty
Powiedźcie mi jak namówić żonę aby zaczęła ze mną jeździć? Zaparła się i nie docierają do niej żadne argumenty
- Lecho
- Posty: 4598
- Rejestracja: śr maja 12, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: VN1600 Classic
- VROC: 32224
Wchodzisz Lechu w najbardziej niebezpieczny okres. Zaczynasz czuć maszynę i mija pokora do motoru. Po sezonie jak będziesz miał 10 000km nawinięte będziesz mógł powiedzieć "jak mało wiedziałem po tych 580-ciu" nic na siłę. Zacznij od zlotów, spotkań. Wożenie po mieście, czy też w plener jest fajne dla Ciebie, z plecaczkami bywa różnie.
Szkoda, że nie wyszło w niedzielę
Szkoda, że nie wyszło w niedzielę
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Otóż to - zacznij od przejażdzki na grilla do sąsiadów. Potem do sąsiedniej miejscowości na tankowanie. Wybranie się w dłuższą podróż z osobą nie do końca przekonaną może skończyć się przystankiem na środku trasy i komunikatem "Wracam PKSem".
Ty, ani żadna z osób na tym portalu, tego nie zrozumiesz - po co masz się stresować?
BTW. Też dzisiaj jeździłem. Ale na czymś takim
Musiałem odstawić do serwisu na chwilę swoją czarnulę i dostałem na chwilę Er-6F. "Funia" jest wyjątkowo sympatyczna - poręczna, zrywna i praktyczna. Na pierwszych metrach szukałem podnóżków w okolicy przedniego, nie tylnego koła. Na następnych zastanawiałem się, po co się robi takie lekkie i nie sprawiające problemów w prowadzeniu motocykle.
Ale po chwili tęskniłem za swoim nieporęcznym, długim, niestabilnym w złożeniu VNem.
Ty, ani żadna z osób na tym portalu, tego nie zrozumiesz - po co masz się stresować?
BTW. Też dzisiaj jeździłem. Ale na czymś takim
Musiałem odstawić do serwisu na chwilę swoją czarnulę i dostałem na chwilę Er-6F. "Funia" jest wyjątkowo sympatyczna - poręczna, zrywna i praktyczna. Na pierwszych metrach szukałem podnóżków w okolicy przedniego, nie tylnego koła. Na następnych zastanawiałem się, po co się robi takie lekkie i nie sprawiające problemów w prowadzeniu motocykle.
Ale po chwili tęskniłem za swoim nieporęcznym, długim, niestabilnym w złożeniu VNem.
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
- Długi Lech
- Posty: 1000
- Rejestracja: ndz lis 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: EN 500 C3
- VROC: 33639
Dobre rady lepsze niż pieniądze. DziekiLecho pisze:Wchodzisz Lechu w najbardziej niebezpieczny okres. Zaczynasz czuć maszynę i mija pokora do motoru. Po sezonie jak będziesz miał 10 000km nawinięte będziesz mógł powiedzieć "jak mało wiedziałem po tych 580-ciu" nic na siłę. Zacznij od zlotów, spotkań. Wożenie po mieście, czy też w plener jest fajne dla Ciebie, z plecaczkami bywa różnie.
Szkoda, że nie wyszło w niedzielę
- Ja-jo
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt kwie 09, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN750,GSF1200s
- VROC: 33339
Pamiętaj też że to jednak nie jest duży motor i pasażer zmienia go ze sportowego kabrioleta w półciężarówkę, inaczej przyśpiesza, inaczej zakręca, od nowa uczysz się hamować, musisz zdecydowanie bardziej uwazać na wszystkie nierówność gdyż przy większym odciążeniu zawieszenie potrafi nieprzyjemnie odbijać, zwłaszcza nieprzyjemnie dla pasażera, co może bardzo skutecznie zniechęcić.+ jazda z niedoświadczonym pasażerem to 2x to co wyżej. Twoja kanapa z tylu to też nie jest goldwing, więc pamiętaj o tym, że trzeba się przyzwyczaić. I jw. nic na siłę, spokojnie, powoli, szybko to się tylko szoruje dupą po asfalcie
Maciek... zaniepokoiło mnie, że nazywasz tego zielonego potwora "Funią"
Lech - skoro zaczynasz, to polecę, polecaną tu nie raz (zresztą nie tylko dla początkujących) książkę pt "Motocyklista doskonały" - jest tam naprawdę dużo fajnych porad... no może nie ma o tym, jak przekonać małżonkę... ale jest za to dużo praktycznych wskazówek apropo bezpiecznej jazdy.
Lech - skoro zaczynasz, to polecę, polecaną tu nie raz (zresztą nie tylko dla początkujących) książkę pt "Motocyklista doskonały" - jest tam naprawdę dużo fajnych porad... no może nie ma o tym, jak przekonać małżonkę... ale jest za to dużo praktycznych wskazówek apropo bezpiecznej jazdy.
I'm Member Queens of Roads !!!! http://www.queensofroads.pl/
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
W porównaniu z tym, czym jeździ się na tym forum, to żaden potwór. Raczej zwinna jaszczurkaDzidzia pisze:Maciek... zaniepokoiło mnie, że nazywasz tego zielonego potwora "Funią"
A "Motocyklista doskonały" to jazda obowiązkowa. Przed każdym sezonem ;-)
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Kto jest online
Jest 154 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 154 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 154 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 154 gości