Hardcore dowcip
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
O Pubie w sam raz jak znalazł...
Putin zwołał na naradę swoich najbliższych wspolpracowników.
- Panowie musimy cos zrobić z tymi strefami czasowymi, bo tak nie może być. w europie inny czas, w azji inny, u nas inny. No przykładowo. Dzwonie wczoraj z życzeniami urodzinowymi dla Cesarza Japonii, a oni mi mówia że już nie zyje. Ale to jeszcze nic. Dziś rano dzwonei do Polski, złożyc im kondolencje a ci mi mówią, że jeszcze nie wylecieli.
Putin zwołał na naradę swoich najbliższych wspolpracowników.
- Panowie musimy cos zrobić z tymi strefami czasowymi, bo tak nie może być. w europie inny czas, w azji inny, u nas inny. No przykładowo. Dzwonie wczoraj z życzeniami urodzinowymi dla Cesarza Japonii, a oni mi mówia że już nie zyje. Ale to jeszcze nic. Dziś rano dzwonei do Polski, złożyc im kondolencje a ci mi mówią, że jeszcze nie wylecieli.
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie
mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie
mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...
- Brein
- Posty: 2242
- Rejestracja: czw maja 06, 2010
- Miejscowość: Kielce
- Motocykl: Dniepr MT12
- VROC: 32244
W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina:
- a co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
- aha... po chwili namysłu...
- a co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo
- aa..myśli myśli i ... w końcu - a co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam chuja na kontrole.
- a co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
- aha... po chwili namysłu...
- a co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo
- aa..myśli myśli i ... w końcu - a co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam chuja na kontrole.
Moja strona domowa: www.jacek-lukawski.pl
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Lekcja 1
Maź wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego zona wychodzi z łazienki. W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Zona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka. Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik. Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.Kobieta ponownie zawija sie w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada zona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddal te $800, które ode mnie pożyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel sie tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.
Lekcja 2
Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stal sie widoczny. Ksiądz mało nie spowodował wypadku. Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze. Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu sie ześlizgnęła na nogę zakonnicy. Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe".
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129. Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"
Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz sie na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazje.
Lekcja 3:
Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą razem na lunch. Na ulicy znajdują stara lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.
"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chce być na Bahamach i płynąc motorówka, nie myśląc o całym świecie"
I puff - zniknęła
"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chce być na Hawajach, odpoczywać na płazy, z osobista masażystką i zapasem Pina Colady"
Puff - zniknął.
"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.
A ten na to: Chce, żeby ta dwójka stawiła sie w biurze zaraz po lunchu"
Morał z tej historii:
Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.
Lekcja 4
Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił. Mały królik zobaczył orla i zapytał : "Czy ja tez mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?" Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie". Wiec królik usiadł pod drzewem I odpoczywał. Nagle pojawił sie lis, skoczył na królika I zjadł go.
Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.
Lekcja 5
Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt tego drzewa, ale nie mam tyle siły"
Na to byk: "Może byś tak podzióbał trochę moje odchody, jest w nich dużo odżywczych składników."
Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu sie wzlecieć na najniższa gałąź.
Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu sie usiąść na drugiej gałęzi.
Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.
I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.
Morał tej historii:
Dzięki gównie możesz wejść na szczyt, ale ono cie tam nie utrzyma.
Lekcja 6
Mały ptaszek uciekał przed zima na południe. Ale, ze było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemie. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka". Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, ze robi mu sie ciepło. Bylo mu tak przyjemnie, ze zaczął śpiewać z radości. Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę. Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cie z gówna jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w gównie to lepiej trzymaj gębę na kłódkę.
Maź wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego zona wychodzi z łazienki. W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Zona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka. Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik. Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.Kobieta ponownie zawija sie w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada zona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddal te $800, które ode mnie pożyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel sie tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.
Lekcja 2
Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stal sie widoczny. Ksiądz mało nie spowodował wypadku. Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze. Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu sie ześlizgnęła na nogę zakonnicy. Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe".
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129. Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"
Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz sie na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazje.
Lekcja 3:
Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą razem na lunch. Na ulicy znajdują stara lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.
"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chce być na Bahamach i płynąc motorówka, nie myśląc o całym świecie"
I puff - zniknęła
"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chce być na Hawajach, odpoczywać na płazy, z osobista masażystką i zapasem Pina Colady"
Puff - zniknął.
"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.
A ten na to: Chce, żeby ta dwójka stawiła sie w biurze zaraz po lunchu"
Morał z tej historii:
Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.
Lekcja 4
Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił. Mały królik zobaczył orla i zapytał : "Czy ja tez mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?" Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie". Wiec królik usiadł pod drzewem I odpoczywał. Nagle pojawił sie lis, skoczył na królika I zjadł go.
Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.
Lekcja 5
Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt tego drzewa, ale nie mam tyle siły"
Na to byk: "Może byś tak podzióbał trochę moje odchody, jest w nich dużo odżywczych składników."
Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu sie wzlecieć na najniższa gałąź.
Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu sie usiąść na drugiej gałęzi.
Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.
I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.
Morał tej historii:
Dzięki gównie możesz wejść na szczyt, ale ono cie tam nie utrzyma.
Lekcja 6
Mały ptaszek uciekał przed zima na południe. Ale, ze było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemie. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka". Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, ze robi mu sie ciepło. Bylo mu tak przyjemnie, ze zaczął śpiewać z radości. Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę. Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cie z gówna jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w gównie to lepiej trzymaj gębę na kłódkę.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Młody Jasiu zobaczył w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta tatę:
- Tato, a co dokładnie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Następnego dnia Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, udał się do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Oczywiście mam pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy wielkie pajdy chlebka, posmarowała je masłem i czekoladą i podała Jasiowi.
Po godzinie Jaś wraca do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po krótkiej chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
Po chwili pyta tatę:
- Tato, a co dokładnie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Następnego dnia Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, udał się do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Oczywiście mam pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy wielkie pajdy chlebka, posmarowała je masłem i czekoladą i podała Jasiowi.
Po godzinie Jaś wraca do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po krótkiej chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zamawia kawę. A gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z niesmakiem opuszcza na dół. W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi - kelner, ta kawa cuchnie brudnym fiuutem!
Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc - pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę.
*************************************
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do
sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie
płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera
wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do
sypialni, do
ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie
podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały
wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła... Do końca życia
pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...
**********************************
-Księże proboszczu. Czy podczas Wielkiego Postu można poużywać sobie w łóżku z kobietą?
-Można, ale nie z tłustą.
**********************
Przychodzi facet do lekarza.
Jaki jest stan zdrowia u mojej żony?
- U niej są podrażnione nerki.
- Panie Doktorze, wy mi schlebiacie..
*********
- Czemu twoja żona jest cała w siniakach?
- A bo się smaruje na noc kremami, żelami, maściami, tonikami...
- I od tego jest w siniakach?
- Z łóżka się ześlizguje...
**********************************
Jak równo podzielić 800 gram wódki na trzy?
Najpierw każdemu po 100 gram.
A potem, jak zawsze - połówka na trzech
**************************************
W stronę rzeźni rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem
drugą stroną szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie
Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc - pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę.
*************************************
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do
sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie
płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera
wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do
sypialni, do
ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie
podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały
wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła... Do końca życia
pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...
**********************************
-Księże proboszczu. Czy podczas Wielkiego Postu można poużywać sobie w łóżku z kobietą?
-Można, ale nie z tłustą.
**********************
Przychodzi facet do lekarza.
Jaki jest stan zdrowia u mojej żony?
- U niej są podrażnione nerki.
- Panie Doktorze, wy mi schlebiacie..
*********
- Czemu twoja żona jest cała w siniakach?
- A bo się smaruje na noc kremami, żelami, maściami, tonikami...
- I od tego jest w siniakach?
- Z łóżka się ześlizguje...
**********************************
Jak równo podzielić 800 gram wódki na trzy?
Najpierw każdemu po 100 gram.
A potem, jak zawsze - połówka na trzech
**************************************
W stronę rzeźni rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem
drugą stroną szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te boberr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszkę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- BOOBERRR k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te boberr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszkę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- BOOBERRR k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Instrukcja zaaplikowania kotu tabletki :evil:
Ci którzy mają kota - wiedzą co to znaczy. Jeśli myślisz o kocie - zastanów się.
1. Wez kota na rece i otocz go lewym ramieniem tak, jak sie trzyma niemowle.
Umiesc palec wskazujacy i kciuk prawej reki po obu stronach pyska i nacisnij
lekko trzymajsc tabletke w pozostalych palcach prawej reki. Gdy kot otworzy
pysk wpusc tabletke, pozwól kotu zamknac pysk i przelknac.
2. Podnies tabletke z podlogi i wyciagnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz
kota lewym ramieniem i powtórz caly proces jeszcze raz.
3. Wyciagnij kota z sypialni i wyrzuc rozmamlana juz tabletke.
4. Wyjmij nowa tabletke z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednoczesnie
trzymajac lewa reka wierzgajace tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem
wskazujacym prawej reki wepchnij tabletke tak gleboko jak sie da. Przytrzymaj
kotu zamkniety pysk i policz do dziesieciu.
5. Wyciagnij tabletke z akwarium a kota z garderoby. Zawolaj zone do pomocy.
6. Przydus kota do podlogi klinujac go miedzy kolanami jednoczesnie trzymajac
wierzgajace przednie i tylnie lapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczace
odglosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech zona przytrzyma glowe kota
jednoczesnie wpychajac mu drewniana linijke miedzy zeby. Nastepnie wsun
tabletke wzdluz linijki miedzy rozwarte zeby i intensywnie poglaszcz kota po
gardle co skloni go do przelkniecia.
7. Wyciagnij kota siedzacego na karniszach i rozpakuj nowa tabletke. Zanotuj
sobie, zeby wymienic firanki. Pozbieraj kawalki porcelany z potluczonej wazy,
mozesz je posklejac pózniej.
8. Owin kota w recznik kapielowy, a nastepnie niech zona polozy sie na kocie
tak, zeby tylko jego glowa wystawala spod jej pachy. Umiesc tabletke w srodku
plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy olówka otwórz kotu pysk i wcisnawszy
rurke miedzy rozwarte zeby mocno wdmuchnij tabletke do srodka.
9. Sprawdz na opakowaniu, czy tabletki nie sa szkodliwe dla ludzi, a nastepnie
wypij jedna butelke piwa zeby pozbyc sie nieprzyjemnego smaku w ustach.
Zabandazuj zonie rozdrapane ramie, a nastepnie przy pomocy cieplej wody z
mydlem usun plamy krwi z dywanu.
10. Przynies kota z altanki sasiada. Rozpakuj nastepna tabletke. Przygotuj
nastepna butelke piwa. Umiesc kota w drzwiczkach od kredensu tak, zeby przez
szczeline wystawala tylko jego glowa. Rozewrzyj mu pysk lyzeczka od herbaty i
przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletka miedzy rozwarte zeby.
11. Przynies srubokret i przykrec wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce.
Wypij piwo. Wez butelke wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przylóz zimny
kompres do policzka i sprawdz, kiedy ostatnio byles szczepiony na tezec.
Przemyj policzek wódka w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek
aby ukoic ból. Podarta koszule mozesz juz wyrzucic.
12. Zadzwon po straz pozarna, zeby sciagneli tego pier... kota z drzewa.
Przepros sasiada, który wjechal samochodem w plot próbujac ominac kota
przebiegajacego przez ulice. Wyjmij kolejna tabletke z opakowania.
13. Skrepuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny zwiazujac razem
przednie i tylnie lapy, a nastepnie przywiaz go do nogi od stolu. Wez grube
skórzane rekawice ogrodnicze. Wcisnij tabletke kotu do gardla popychajac duzym
kawalkiem poledwicy wieprzowej. Juz nie musisz byc delikatny. Przytrzymaj glowe
kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardla zeby splukac
tabletke.
14. Wypij pozostala wódke z butelki. Pozwól zonie zawiezc sie na pogotowie.
Siedz spokojnie, zeby doktor mógl zaszyc ci ramie i wyjac resztki tabletki z
oka. Po drodze do domu wstap do sklepu meblowego i kup nowy stól.
15. Zadzwon do schroniska dla zwierzat, zeby zabrali tego mutanta z piekla
rodem i sprawdz, czy pobliskim sklepie zoologicznym nie maja chomików.
Ci którzy mają kota - wiedzą co to znaczy. Jeśli myślisz o kocie - zastanów się.
1. Wez kota na rece i otocz go lewym ramieniem tak, jak sie trzyma niemowle.
Umiesc palec wskazujacy i kciuk prawej reki po obu stronach pyska i nacisnij
lekko trzymajsc tabletke w pozostalych palcach prawej reki. Gdy kot otworzy
pysk wpusc tabletke, pozwól kotu zamknac pysk i przelknac.
2. Podnies tabletke z podlogi i wyciagnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz
kota lewym ramieniem i powtórz caly proces jeszcze raz.
3. Wyciagnij kota z sypialni i wyrzuc rozmamlana juz tabletke.
4. Wyjmij nowa tabletke z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednoczesnie
trzymajac lewa reka wierzgajace tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem
wskazujacym prawej reki wepchnij tabletke tak gleboko jak sie da. Przytrzymaj
kotu zamkniety pysk i policz do dziesieciu.
5. Wyciagnij tabletke z akwarium a kota z garderoby. Zawolaj zone do pomocy.
6. Przydus kota do podlogi klinujac go miedzy kolanami jednoczesnie trzymajac
wierzgajace przednie i tylnie lapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczace
odglosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech zona przytrzyma glowe kota
jednoczesnie wpychajac mu drewniana linijke miedzy zeby. Nastepnie wsun
tabletke wzdluz linijki miedzy rozwarte zeby i intensywnie poglaszcz kota po
gardle co skloni go do przelkniecia.
7. Wyciagnij kota siedzacego na karniszach i rozpakuj nowa tabletke. Zanotuj
sobie, zeby wymienic firanki. Pozbieraj kawalki porcelany z potluczonej wazy,
mozesz je posklejac pózniej.
8. Owin kota w recznik kapielowy, a nastepnie niech zona polozy sie na kocie
tak, zeby tylko jego glowa wystawala spod jej pachy. Umiesc tabletke w srodku
plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy olówka otwórz kotu pysk i wcisnawszy
rurke miedzy rozwarte zeby mocno wdmuchnij tabletke do srodka.
9. Sprawdz na opakowaniu, czy tabletki nie sa szkodliwe dla ludzi, a nastepnie
wypij jedna butelke piwa zeby pozbyc sie nieprzyjemnego smaku w ustach.
Zabandazuj zonie rozdrapane ramie, a nastepnie przy pomocy cieplej wody z
mydlem usun plamy krwi z dywanu.
10. Przynies kota z altanki sasiada. Rozpakuj nastepna tabletke. Przygotuj
nastepna butelke piwa. Umiesc kota w drzwiczkach od kredensu tak, zeby przez
szczeline wystawala tylko jego glowa. Rozewrzyj mu pysk lyzeczka od herbaty i
przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletka miedzy rozwarte zeby.
11. Przynies srubokret i przykrec wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce.
Wypij piwo. Wez butelke wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przylóz zimny
kompres do policzka i sprawdz, kiedy ostatnio byles szczepiony na tezec.
Przemyj policzek wódka w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek
aby ukoic ból. Podarta koszule mozesz juz wyrzucic.
12. Zadzwon po straz pozarna, zeby sciagneli tego pier... kota z drzewa.
Przepros sasiada, który wjechal samochodem w plot próbujac ominac kota
przebiegajacego przez ulice. Wyjmij kolejna tabletke z opakowania.
13. Skrepuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny zwiazujac razem
przednie i tylnie lapy, a nastepnie przywiaz go do nogi od stolu. Wez grube
skórzane rekawice ogrodnicze. Wcisnij tabletke kotu do gardla popychajac duzym
kawalkiem poledwicy wieprzowej. Juz nie musisz byc delikatny. Przytrzymaj glowe
kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardla zeby splukac
tabletke.
14. Wypij pozostala wódke z butelki. Pozwól zonie zawiezc sie na pogotowie.
Siedz spokojnie, zeby doktor mógl zaszyc ci ramie i wyjac resztki tabletki z
oka. Po drodze do domu wstap do sklepu meblowego i kup nowy stól.
15. Zadzwon do schroniska dla zwierzat, zeby zabrali tego mutanta z piekla
rodem i sprawdz, czy pobliskim sklepie zoologicznym nie maja chomików.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie
piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.
> Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć. Szkoda, że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Chuj i Wolny!
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie
piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.
> Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć. Szkoda, że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Chuj i Wolny!
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
-
- Posty: 549
- Rejestracja: ndz kwie 11, 2010
- Miejscowość: Poznań
- Motocykl: Vulcan VN1500 FI Classic
- VROC: 31381
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- HAHA KAPTURKU, Nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba kurwa w koszyk.
Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie.
- I co napisałeś na to pytanie "Po co jest zgrubienie na końcu członka"?
- Napisałem, że po to by sprawić większą przyjemność dziewczynie...
- Łee, to ja pewnie mam źle...
- A co napisałeś?
- Żeby się ręka nie ześlizgiwała...
wykład prof Miodka.
jeden ze studentów zadaje pytanie:
-panie profesorze, czy forma "porachuje", jest poprawna?
Na co profesor z właściwym sobie poczuciem humoru:
-W zasadzie jest poprawna, ale uprzejmiej powiedzieć: już czas panowie
- HAHA KAPTURKU, Nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba kurwa w koszyk.
Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie.
- I co napisałeś na to pytanie "Po co jest zgrubienie na końcu członka"?
- Napisałem, że po to by sprawić większą przyjemność dziewczynie...
- Łee, to ja pewnie mam źle...
- A co napisałeś?
- Żeby się ręka nie ześlizgiwała...
wykład prof Miodka.
jeden ze studentów zadaje pytanie:
-panie profesorze, czy forma "porachuje", jest poprawna?
Na co profesor z właściwym sobie poczuciem humoru:
-W zasadzie jest poprawna, ale uprzejmiej powiedzieć: już czas panowie
Ostatnio zmieniony śr cze 16, 2010 przez Valecki, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Jest 5 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 5 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości