Dylematy przed zakupem
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011
- Miejscowość: Podbeskidzie
- Motocykl: Kawasaki
- VROC: 0
Dylematy przed zakupem
Hej,
połowa sezonu a ja nadal nie mam motocykla;(
Wszystko przez nadmiar możliwości;)
Łazikuje po forach ale jakoś mądrzejszy od tego nie zostałem.
Być może bazując na swoich doświadczeniach będziecie umieli dopasować właściwy model motocykla.
Podstawowy opis: mam 170 cm, 70kg, 34 lata.
Na motocyklach jeździłem jako młody chłopak WSK, MZ 250, Jawa 350, Suzuki GN 250).
Samochodem śmigam głownie po ulicach Warszawy (2x14 km dziennie).
Wymyśliłem sobie że najwyższy czas wrócić z powrotem na siodło;)
Przy dobrej pogodzie wolałbym jeździć motocyklem do pracy a i po pracy większa frajda na 2 kółkach.
Wziąłem kilka godzin "doszkalających" na Suzuki GN 250 - wynik bardzo pozytywny, jeździ się z przyjemnością.
Teraz pytanie, co kupić?
Jak mądrość forumowa mówi - to na czym lepiej się czuję, ale jak ustalić to na podstawie jazdy próbnej w komisie, czy też przejażdżki na sprzęcie kolegi?
Mam naturę praktyczna, więc liczy się dla mnie przede wszystkim komfort jazdy (głownie w trybie miejskim) oraz wysoki stopień bezawaryjności pojazdu (w mojej rodzinie sami mechanicy ale paradoksalnie ja nie znoszę najmniejszego takiej pracy).
Na zakup planuje wydać jakieś 7-8 tys zł [ w wyjątkowej sytuacji do 10 tys].
Generalnie zastanawiam się nad następującymi modelami:
1. Kawasaki EN 500 - mało awaryjny, dynamiczny i zgrabny motocykl, bodaj do 1996 napędzany pasem. Wersja nowsza, choć optycznie ładniejsza, napędzana jest łańcuchem i posiada mniejsza moc. Starsze podobno maja tendencję to słabej sterowności na zakrętach. Ceny stosunkowo niskie - do 8 tys.
2. Kawasaki VN 800 - dobre opinie. Motocykl większy, masywniejszy ale czy aby nie trudniejszy do prowadzenia w mieście? No i ten nieszczęsny łańcuch. Wiem, wiem, smarowanie to nie tragedia ale wydaje mi się, że na przy wale kardana lub pasie napędowym jazda będzie płynniejsza (mniej szarpnięć?). Cena stosunkowo wyższa.
3. Kawasaki 750 Vulcan - konstrukcja nieco bardziej awaryjna niż powyższe, wymaga trochę więcej wprawy w prowadzeniu (?).
4. Honda VT/VF- nie jest to Kawasaki ale cóż, także biorę pod uwagę. Z tym, że 500ccm wygląda trochę słabo. Większa 600 ccm napędzana łańcuchem. A z kolei o 750ccm to model, o którym zbyt mało wiem. Podobnie Magna 750 - a może dwa ostatnie modele to jedno i to samo?
Pewnie pojawią się dwa pytania - jeśli do miasta, to dlaczego nie skuter?
Bo nie!
A może naked lub szosowo/turystyczny? Jakoś boję się zamienić w pirata, wiecie dać dziecku zabawkę, to będzie nadużywało mocy;)
Liczę na Wasze sugestie przy wyborze motocykla - może rozjaśnicie nieco w moim skołowanym łbie.
Pozdrawiam,
Rafał
połowa sezonu a ja nadal nie mam motocykla;(
Wszystko przez nadmiar możliwości;)
Łazikuje po forach ale jakoś mądrzejszy od tego nie zostałem.
Być może bazując na swoich doświadczeniach będziecie umieli dopasować właściwy model motocykla.
Podstawowy opis: mam 170 cm, 70kg, 34 lata.
Na motocyklach jeździłem jako młody chłopak WSK, MZ 250, Jawa 350, Suzuki GN 250).
Samochodem śmigam głownie po ulicach Warszawy (2x14 km dziennie).
Wymyśliłem sobie że najwyższy czas wrócić z powrotem na siodło;)
Przy dobrej pogodzie wolałbym jeździć motocyklem do pracy a i po pracy większa frajda na 2 kółkach.
Wziąłem kilka godzin "doszkalających" na Suzuki GN 250 - wynik bardzo pozytywny, jeździ się z przyjemnością.
Teraz pytanie, co kupić?
Jak mądrość forumowa mówi - to na czym lepiej się czuję, ale jak ustalić to na podstawie jazdy próbnej w komisie, czy też przejażdżki na sprzęcie kolegi?
Mam naturę praktyczna, więc liczy się dla mnie przede wszystkim komfort jazdy (głownie w trybie miejskim) oraz wysoki stopień bezawaryjności pojazdu (w mojej rodzinie sami mechanicy ale paradoksalnie ja nie znoszę najmniejszego takiej pracy).
Na zakup planuje wydać jakieś 7-8 tys zł [ w wyjątkowej sytuacji do 10 tys].
Generalnie zastanawiam się nad następującymi modelami:
1. Kawasaki EN 500 - mało awaryjny, dynamiczny i zgrabny motocykl, bodaj do 1996 napędzany pasem. Wersja nowsza, choć optycznie ładniejsza, napędzana jest łańcuchem i posiada mniejsza moc. Starsze podobno maja tendencję to słabej sterowności na zakrętach. Ceny stosunkowo niskie - do 8 tys.
2. Kawasaki VN 800 - dobre opinie. Motocykl większy, masywniejszy ale czy aby nie trudniejszy do prowadzenia w mieście? No i ten nieszczęsny łańcuch. Wiem, wiem, smarowanie to nie tragedia ale wydaje mi się, że na przy wale kardana lub pasie napędowym jazda będzie płynniejsza (mniej szarpnięć?). Cena stosunkowo wyższa.
3. Kawasaki 750 Vulcan - konstrukcja nieco bardziej awaryjna niż powyższe, wymaga trochę więcej wprawy w prowadzeniu (?).
4. Honda VT/VF- nie jest to Kawasaki ale cóż, także biorę pod uwagę. Z tym, że 500ccm wygląda trochę słabo. Większa 600 ccm napędzana łańcuchem. A z kolei o 750ccm to model, o którym zbyt mało wiem. Podobnie Magna 750 - a może dwa ostatnie modele to jedno i to samo?
Pewnie pojawią się dwa pytania - jeśli do miasta, to dlaczego nie skuter?
Bo nie!
A może naked lub szosowo/turystyczny? Jakoś boję się zamienić w pirata, wiecie dać dziecku zabawkę, to będzie nadużywało mocy;)
Liczę na Wasze sugestie przy wyborze motocykla - może rozjaśnicie nieco w moim skołowanym łbie.
Pozdrawiam,
Rafał
Zapomnij o tym, że moto będzie Ci służyło tylko do jazdy po mieście. Szybko zasmakujesz w wyjazdach poza miasto.
Magna, z tego co słyszałem niezbyt udana, Vt lepszy. Jak wziąć po uwagę względy wizualne, to moim zdaniem każde Kawasaki o wiele lepsze.
Swoją przygodę z motocyklami zaczynałem od Vn 750. Motocykl jak najbardziej do okiełznania dla początkującego, z tym, że jestem jednak nieco większy i cięższy od Ciebie. Zrobiłem nim 15 tys. km. Zaliczyłem tradycyjną awarię regulatora napięcia i altka. Sporym plusem wał. Minus - problem z niektórymi akcesoriami jak np. bagażnik.
Teraz latam na vn 800. Motocykl może trochę cięższy, ale moim zdaniem dużo przyjemniejszy w prowadzeniu i wygodniejszy. Też mam już na nim kilkanaście tys. km. Jedyna awaria to pęknięty przewód paliwowy i padnięta świeca. W zasadzie mam już do wymiany łożysko główki ramy, ale biorąc pod uwagę nasze drogi i zeszłoroczny urlop na wschodzie - miało prawo paść. Minus - łańcuch. Ale jest to jednak maszynka nieco droższa.
En 500 - osobiście nie mam żadnych doświadczeń, ale nie słyszałem o nim nic złego. Jak kiedyś zdarzyło mi się obok niego stać (nie siedziałem), to muszę powiedzieć, że jak na moje warunki, zdawało mi się, że to maleństwo.
Podsumowując: zadbany vn 750 powinien być ok, tak samo en 500, z tym że sporo mniejszy i rzędówka. Vn 800 raczej za drogi.
Tylko pamiętaj, kupując motocykl chopper/cruiser zastanów się czy aby na pewno tego chcesz. Prowadzą się jednak inaczej niż np. nakedy. Ale jeśli w tym zasmakujesz nie zamienisz na nic innego.
Magna, z tego co słyszałem niezbyt udana, Vt lepszy. Jak wziąć po uwagę względy wizualne, to moim zdaniem każde Kawasaki o wiele lepsze.
Swoją przygodę z motocyklami zaczynałem od Vn 750. Motocykl jak najbardziej do okiełznania dla początkującego, z tym, że jestem jednak nieco większy i cięższy od Ciebie. Zrobiłem nim 15 tys. km. Zaliczyłem tradycyjną awarię regulatora napięcia i altka. Sporym plusem wał. Minus - problem z niektórymi akcesoriami jak np. bagażnik.
Teraz latam na vn 800. Motocykl może trochę cięższy, ale moim zdaniem dużo przyjemniejszy w prowadzeniu i wygodniejszy. Też mam już na nim kilkanaście tys. km. Jedyna awaria to pęknięty przewód paliwowy i padnięta świeca. W zasadzie mam już do wymiany łożysko główki ramy, ale biorąc pod uwagę nasze drogi i zeszłoroczny urlop na wschodzie - miało prawo paść. Minus - łańcuch. Ale jest to jednak maszynka nieco droższa.
En 500 - osobiście nie mam żadnych doświadczeń, ale nie słyszałem o nim nic złego. Jak kiedyś zdarzyło mi się obok niego stać (nie siedziałem), to muszę powiedzieć, że jak na moje warunki, zdawało mi się, że to maleństwo.
Podsumowując: zadbany vn 750 powinien być ok, tak samo en 500, z tym że sporo mniejszy i rzędówka. Vn 800 raczej za drogi.
Tylko pamiętaj, kupując motocykl chopper/cruiser zastanów się czy aby na pewno tego chcesz. Prowadzą się jednak inaczej niż np. nakedy. Ale jeśli w tym zasmakujesz nie zamienisz na nic innego.
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Rozpisywał się nie będę ale EN na początek jest ok sam jeżdżę modelem LTD 454 (po wymianie silnika już 500). Jazda po mieście jest ok mały zwinny a i w trasie nieźle się spisuje. Umiarkowany apetyt na paliwo, do jazdy we dwoje troszkę za mały ale można się przyzwyczaić.
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
-
- Posty: 688
- Rejestracja: śr wrz 15, 2010
- Miejscowość: Świdnik
- Motocykl: VN 1700 VOYAGER
- VROC: 32896
Ja mam 178/75/37Talleyrand pisze:Na motocyklach jeździłem jako młody chłopak WSK, MZ 250, Jawa 350 ... mam 170 cm, 70kg, 34 lata.
Zaczynałem podobnie a później było 20 lat w puszkach
Też miałem dylematy ale jakieś takie marzenia z młodości pływały wokół Shadowki, pojechałem oglądać motorki i jakoś mi tak się przestały podobać, może te 20 lat miały na to wpływ. Zainteresowałem się Intruderem, jednak przed jazdą próbną siadłem na VN 800, którego wcześniej zignorowałem bo wydawał się za duży. Wyjechałem na jazdę Vulcanem, kolega (Iron75 z forum) wyjechał do testów Shadowką 750, zamieniliśmy się i po powrocie już wiedziałem co kupię, pojechałem po swojego do Wrocka ponad 400 km, Iron zresztą też zmienił zainteresowanie i pomyka Vulcanem
Talleyrand pisze:2. Kawasaki VN 800
Tutaj jest właśnie problem, mnie kasa bardzo nie ograniczała ale chciałem kupić jakiegoś starego angola za 4 tysie, później cena rosła, za kasę jaką masz trudno Ci będzie kupić sprzęt do jazdy, bardziej do topienia kasy w długie zimowe wieczory spędzone w garażu ...Talleyrand pisze:Cena stosunkowo wyższa.
- Ja-jo
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt kwie 09, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN750,GSF1200s
- VROC: 33339
Gabarytowo jestem podobny do ciebie, jeno z 15 kg więcej. 500 jeżdżę głównie po warszawie, i nie widzę żadnych problemów, czasem trzeba się zatrzymać bo nie wszędzie się zmieszczę, ale cóż to nie skuter jednak. Ale waga, promień skrętu daje możliwości manewrowania w korkach. Co do 750 i 800 niech sie wypowiedzą ci którzy jeżdżą. Usterkowości codziennej: brak. Nie zgodzę się co do kasy, bo w takiej cenie sądzę że bez problemu znajdziesz przyzwoity egzemplarz, którym bez problemów długo pojeździsz. Co do jazdy poza miastem, był gdzeiś temat o tym, ale też daje radę jechać, ale nie jest to model na bardzo długie wojaże, najlepszy.
Myślę że bardzo by pomogło jakbyś sie przysiadł do wszystkich i najzwyczajniej zobaczył na którym się jak czujesz.
Co do pozostałych modeli to cóż....jeśli nie będzie ci wstyd...
Myślę że bardzo by pomogło jakbyś sie przysiadł do wszystkich i najzwyczajniej zobaczył na którym się jak czujesz.
Co do pozostałych modeli to cóż....jeśli nie będzie ci wstyd...
- Piotr_Classic
- Posty: 2566
- Rejestracja: pn cze 21, 2010
- Miejscowość: Madryt
- Motocykl: HD Street Glide
- VROC: 32438
crazytomi pisze:to jest nieprawda........ja swojego VN750 kupiłem za mniejsze pieniądze niż Ty dysponujesz a i tak rzeczy które miałem do zrobienia przy nim to były rzeczy czysto eksploatacyjne oprócz padniętego altka co jest niemalże standardem w tym modelu.Talleyrand pisze:za kasę jaką masz trudno Ci będzie kupić sprzęt do jazdy, bardziej do topienia kasy w długie zimowe wieczory spędzone w garażu ...
Standardowo , kwestia znalezienie właściwego egzemplarza.
Odpowiednia wersja VN750 dysponowała 68 KM to nie jest mało jak na motor o masie maks 240-250kg - wierz mi daje radę i w ruchu miejskim i na trasie. Wiadomo, że każda sroczka swój ogonek chwali ale każdy z podanych przez Ciebie modeli (Kawasaki oczywiście) ma swoje "zady i walety".
Najlepiej będzie jak do każdego się przymierzysz i sam sprawdzisz.
Z zasłyszanych opinii mogę Ci podpowiedzieć iż ani 500 ani 750 nie jest "orłem" jeżeli chodzi o dłuuuuuuugie dystanse. Są to motorki o krótszym rozstawie kół niż 800 a zwłaszcza wersja Classic po 2000 roku. Ale tu mamy już "cenę" choć i 800 przy właściwym opanowaniu maszyny daje spokojnie radę w mieście.
Ostatnio zmieniony ndz lip 17, 2011 przez Piotr_Classic, łącznie zmieniany 1 raz.
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Poszukaj VN800 Będzie jak znalazł sam nim dużo po wawie śmigałem. Zwinny poręczny nie za ciężki daje radę świetnie w korkach nie ustępując plastykowym 600 wygrywają nieco małe skutery50
VN800 to V i jest dobrze nie ujmując nic zadziornej 500
Większy i cięży Vn1500/Vn1600 też da radę ale więcej się napocisz w korkach.
Vn800 Była dużo zwinniejsza w korku niż obecny Nomad.
VN750 dobry ale wymagający troskilwej opieki, ma troszkę dolegliwości ale da sie z nimi jeździć i podziwiać świat z pięknego motocykla.
O pozostałych tych na y h i innych nie będę się wypowiadał bo to nie forum na nie...
VN800 to V i jest dobrze nie ujmując nic zadziornej 500
Większy i cięży Vn1500/Vn1600 też da radę ale więcej się napocisz w korkach.
Vn800 Była dużo zwinniejsza w korku niż obecny Nomad.
VN750 dobry ale wymagający troskilwej opieki, ma troszkę dolegliwości ale da sie z nimi jeździć i podziwiać świat z pięknego motocykla.
O pozostałych tych na y h i innych nie będę się wypowiadał bo to nie forum na nie...
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011
- Miejscowość: Podbeskidzie
- Motocykl: Kawasaki
- VROC: 0
Bardzo dziękuję za Wasze wypowiedzi.
Dylemat wydatnie zmalał, niczym guz na czole po przyłożeniu noża Bowie;)
To jednak nie koniec, pozostały 2 opcje, nawiasem mówić dość zbliżone wizualnie (dla laika):
1. Kawasaki V800
plusy: piękna linia, silnik V, wygodniejszy w przypadku jazdy z plecaczkiem;
minusy: cena , nieco większe spalanie, cięższy;
2. Kawasaki EN 500 wersja 1997-2004:
plusy: mniejszy, lżejszy, oszczędniejszy, nieco mniejsza cena;
minusy: silnik rzędowy, mniej chromów (?), gorzej sprawuje się w jeździe z pasażerem (nie nastawiam się zbytnio ale kto wie, kiedy przyjdzie mi do głowy przewieźć jakiś uroczy plecaczek;).
Reasumując selekcję modeli zastanawiam się, czy nie zakupić teraz EN 500, a za 1-2 lata przesiąść się na VN800? Ostatecznie szukam egzemplarza w niezłym stanie, przy rozsądnej cenie, najlepiej ubranego.
Na pewno nie dokonam wyboru samodzielnie - przed zakupem motocykl musi obejrzeć mechanik.
Sprzęt na aukcjach
1. Tańsze VN 800 - podaje w kolejności określającej moje preferencje
Ładny i ubrany. Ktoś go oglądał?
http://otomoto.pl/kawasaki-vn-800-M2692734.html
Tani i ubrany ale czy aby nie nazbyt... teatralny? A może właśnie tak trzeba stroić motocykl tego typu?
http://allegro.pl/show_item.php?item=1713007014
Ubrany
http://otomoto.pl/kawasaki-vulcan-classik-M2727198.html
2. Kawasaki EN 500 - nowszy model 1997-2004
Jak na razie mój typ nr 1(cena/rocznik), ale wymaga trochę pracy.
Motocykl jest po ślizgu, wydać zeszlifowane emblematy na baku, urwane lusterko, złamana klamkę i rdze na śrubach silnika oraz początki rdzy na amortyzatorach. Pytanie czy wiecie gdzie można dokupić bak, ewentualnie porządnie odmalować? Jest jeszcze jeden minus - motocykl stoi przeszło rok, no i pochodzi z Włoch, trochę obawiam się problemów z rejestracją.
http://otomoto.pl/kawasaki-en-500-super ... 19225.html
Brak emblematów - najwyraźniej po dzwonie.
Szkoda że daleko stoi, podjechałbym obejrzeć.
http://otomoto.pl/kawasaki-en-500-vulca ... 34189.html
Drogie koleżanki i koledzy, czy ktoś oglądał te motorki?
Wstępnie najbardziej zainteresował mnie VN800 z Topólki
http://otomoto.pl/kawasaki-vn-800-M2692734.html
oraz EN500 z Warszawy
http://otomoto.pl/kawasaki-vn-800-M2692734.html
Znacie w Warszawie dobrego mechanika, który może ze mną podjechać na Ursynów żeby sprawdzić EN 500? Ktoś może podjechać do Topólki i zrobić wstępny rekonesans?
Dylemat wydatnie zmalał, niczym guz na czole po przyłożeniu noża Bowie;)
To jednak nie koniec, pozostały 2 opcje, nawiasem mówić dość zbliżone wizualnie (dla laika):
1. Kawasaki V800
plusy: piękna linia, silnik V, wygodniejszy w przypadku jazdy z plecaczkiem;
minusy: cena , nieco większe spalanie, cięższy;
2. Kawasaki EN 500 wersja 1997-2004:
plusy: mniejszy, lżejszy, oszczędniejszy, nieco mniejsza cena;
minusy: silnik rzędowy, mniej chromów (?), gorzej sprawuje się w jeździe z pasażerem (nie nastawiam się zbytnio ale kto wie, kiedy przyjdzie mi do głowy przewieźć jakiś uroczy plecaczek;).
Reasumując selekcję modeli zastanawiam się, czy nie zakupić teraz EN 500, a za 1-2 lata przesiąść się na VN800? Ostatecznie szukam egzemplarza w niezłym stanie, przy rozsądnej cenie, najlepiej ubranego.
Na pewno nie dokonam wyboru samodzielnie - przed zakupem motocykl musi obejrzeć mechanik.
Sprzęt na aukcjach
1. Tańsze VN 800 - podaje w kolejności określającej moje preferencje
Ładny i ubrany. Ktoś go oglądał?
http://otomoto.pl/kawasaki-vn-800-M2692734.html
Tani i ubrany ale czy aby nie nazbyt... teatralny? A może właśnie tak trzeba stroić motocykl tego typu?
http://allegro.pl/show_item.php?item=1713007014
Ubrany
http://otomoto.pl/kawasaki-vulcan-classik-M2727198.html
2. Kawasaki EN 500 - nowszy model 1997-2004
Jak na razie mój typ nr 1(cena/rocznik), ale wymaga trochę pracy.
Motocykl jest po ślizgu, wydać zeszlifowane emblematy na baku, urwane lusterko, złamana klamkę i rdze na śrubach silnika oraz początki rdzy na amortyzatorach. Pytanie czy wiecie gdzie można dokupić bak, ewentualnie porządnie odmalować? Jest jeszcze jeden minus - motocykl stoi przeszło rok, no i pochodzi z Włoch, trochę obawiam się problemów z rejestracją.
http://otomoto.pl/kawasaki-en-500-super ... 19225.html
Brak emblematów - najwyraźniej po dzwonie.
Szkoda że daleko stoi, podjechałbym obejrzeć.
http://otomoto.pl/kawasaki-en-500-vulca ... 34189.html
Drogie koleżanki i koledzy, czy ktoś oglądał te motorki?
Wstępnie najbardziej zainteresował mnie VN800 z Topólki
http://otomoto.pl/kawasaki-vn-800-M2692734.html
oraz EN500 z Warszawy
http://otomoto.pl/kawasaki-vn-800-M2692734.html
Znacie w Warszawie dobrego mechanika, który może ze mną podjechać na Ursynów żeby sprawdzić EN 500? Ktoś może podjechać do Topólki i zrobić wstępny rekonesans?
-
- Posty: 332
- Rejestracja: wt maja 25, 2010
- Miejscowość: Łódź
- Motocykl: był EN 500C "98
- VROC: 32047
Witaj
Ja mam EN 500 z 98 roku. Kupiłem go z myślą ,że po sezonie/dwóch zamienię na VN800 lub VN 900. Jeździ mi się na nim dobrze (drugi sezon), w tym roku byłem z żoną na zlocie w Fijałkowie i JA nie narzekałem, a mam 188 cm wzrostu i za jednym zamachem przejechaliśmy 520 km. A chromów ma wystarczająco dużo - jest co polerować
pozdrawiam Michał
Ja mam EN 500 z 98 roku. Kupiłem go z myślą ,że po sezonie/dwóch zamienię na VN800 lub VN 900. Jeździ mi się na nim dobrze (drugi sezon), w tym roku byłem z żoną na zlocie w Fijałkowie i JA nie narzekałem, a mam 188 cm wzrostu i za jednym zamachem przejechaliśmy 520 km. A chromów ma wystarczająco dużo - jest co polerować
pozdrawiam Michał
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011
- Miejscowość: Podbeskidzie
- Motocykl: Kawasaki
- VROC: 0
- Ja-jo
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt kwie 09, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN750,GSF1200s
- VROC: 33339
No wiesz ledwie chwila po dobranocce a ty ile już wypiłeś !!Mirko pisze:Jeżeli tak to zakup sobie Virago535
oj tam mało chromu, dla chcącego nie ma problemów, można go ubrać i będzie więcej, a jak skończy ci się pomysł co polerować zawsze sluże pomocą i do polerowania udostępnie swój
wszak każda część może wyglądać tak
Mam 160 cm wzrostu jeżdżę VN800 - i jest super! Genialny motocykl Wg mnie zawęziłabym wybór do 800tki, tak jak polecał Ci Abrams.
Przysiadałam się na EN i wg mnie pozycja kierowcy jest wyższa niż na 800-tce, jest to zdecydowanie krótsze moto, ale nie jeździłam więc nie mam porównania.
Przysiadałam się na EN i wg mnie pozycja kierowcy jest wyższa niż na 800-tce, jest to zdecydowanie krótsze moto, ale nie jeździłam więc nie mam porównania.
I'm Member Queens of Roads !!!! http://www.queensofroads.pl/
- Lacik
- Posty: 2139
- Rejestracja: wt sie 10, 2010
- Miejscowość: Sosnowiec
- Motocykl: VN2000 Limited, FJR1300
- VROC: 33363
ja sie moge wypowiedziec o vn 750.
Dobrze sie prowadzi, wazy 250 kg, silnik 68 km wiec daje pieknie rade. W korkach nie stoje, no chyba ze nie chce mi sie przeciskac, jest waski jak na choppera wiec nie ma problemu z tym. Przyspieszenie fajne, spalanie mniejsze od EN500
Testowalem go na trasie, w miescie, w blocie w lesie ( dal mi wtedy popalic, niezly cross z niego swoja droga )
to jest moj pierwszy motocykl i daje rade, wiadomo szacunek i repsekt trzeba nabrac ( ja nabralem po pierwszej parkingowej glebie podczas 2 jazdy )
Dostaniesz go w dobrej cenie, wiadomo rocznik nie mlody.
Dobrze sie prowadzi, wazy 250 kg, silnik 68 km wiec daje pieknie rade. W korkach nie stoje, no chyba ze nie chce mi sie przeciskac, jest waski jak na choppera wiec nie ma problemu z tym. Przyspieszenie fajne, spalanie mniejsze od EN500
Testowalem go na trasie, w miescie, w blocie w lesie ( dal mi wtedy popalic, niezly cross z niego swoja droga )
to jest moj pierwszy motocykl i daje rade, wiadomo szacunek i repsekt trzeba nabrac ( ja nabralem po pierwszej parkingowej glebie podczas 2 jazdy )
Dostaniesz go w dobrej cenie, wiadomo rocznik nie mlody.
- Ja-jo
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt kwie 09, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN750,GSF1200s
- VROC: 33339
to ile on ci pali 4 l ?Lacik pisze:spalanie mniejsze od EN500
To prawda 500 jest wyższa i krótsza, przez co motocykle mają nieco inny charaktek (chociaż nowszy EN jest bardziej "wypłaszczony") idzei za tym też waga i promień skrętu. EN jest bardziej nerwowym co wynika z pochodzenia silnika przyzwyczajonego do bardziej sportowego traktowania równierz. Ale jak juz było pisane wcześniej, ze wszystkich będziesz zadowolony przy takim użytkowaniu jak planujesz. najlepiej jak masz możliwość przysiądź się do nich i zobacz na którym najlepiej się czujesz. Wszak to nie dziecko, nie masz go do końca życia tylko za rok-trzy-dziesięć możesz zmienić na to co w twoich oczekiwaniach wykrystalizuje się ostatecznie
Nic nie piłem, no może troszkę .Przecież wiadomo że nie równać się Virago z naszymi ENJa-jo pisze:No wiesz ledwie chwila po dobranocce a ty ile już wypiłeś !!Mirko pisze:Jeżeli tak to zakup sobie Virago535
oj tam mało chromu, dla chcącego nie ma problemów, można go ubrać i będzie więcej, a jak skończy ci się pomysł co polerować zawsze sluże pomocą i do polerowania udostępnie swój
wszak każda część może wyglądać tak Obrazek
Jajo rzecze dobrze: przysiądź się do tych trzech modeli i zdecyduj
I'm Member Queens of Roads !!!! http://www.queensofroads.pl/
Kto jest online
Jest 99 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 99 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 99 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 99 gości