Jestem od kilku dni w braci motocyklowej. Sercem byłem zawsze. Dzięki mojemu najmłodzszemu synkowi, któremu płynie benzyna w żyłach(każdy mijający skuter i motor okrzyczany był MOOTOOOOR!!!), odnowiłem swoje marzenia z najmłodzych lat o dwóch kółkach, (gdzie miałem oklejony pokój plakatami gwiazd i pięknych motocykli) - jestem teraz z Wami.
Moja pierwsza podróż, od razu po zakupie, prawie 130 km do domu w deszcz, grad - z duchoty w zimne powietrze, krajobraz po burzach, połamane-powykręcane drzewa, połamane gałęzie -prawdziwy chrzest
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Przy okazji zapraszam na Suwalszczyznę, nad jezioro Wigry.