EN 500, która wersja jest lepsza?

Talleyrand
Posty: 15
Rejestracja: ndz lip 17, 2011
Miejscowość: Podbeskidzie
Motocykl: Kawasaki
VROC: 0

EN 500, która wersja jest lepsza?

Post autor: Talleyrand » pt lip 29, 2011

Czy ktoś z Was pokusił sie kiedyś o porównanie starego (1990-1996) i nowego (1996-2004) typu EN 500?

Jak wynika z wypowiedzi na forach:
- lepszy pas napędowy niż łańcuch w nowym typie;
- nowa wersja lepiej sie prowadzi (tzw. "wypłaszczenie" sylwetki);
- wizualnie nowa wersja wygląda lepiej ale stara ma piękniejsze (niebieskie!) malowanie;
- różnica cenowa na korzyść starej wersji.

Co powiecie z własnych doświadczeń?
Zależy mi na opinii osób, które jeździły na obydwu modelach.

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » pt lip 29, 2011

Różnic jest duuużo więcej, jakość prowwadzenia, myślę kwestia gustu, starszy ma inn kąt, to też mniejszy promień skrętu, chyba jest wyższy. Malowania zmieniały się zdaje się rok, rocznie, a jak nie to i tak często. Odświeżony silnik jest chyba trochę mocniejszy, zegary z kierownicy ladują na baku, bak się powiększa o 2l, to napewno zaleta, mienia się koło magnesowe, na zabudowane, przez co trwalsze (to temat moich ostatnich tygodni :mrgreen: ) Zmienia się kanapa i wylatuje chyba seryjny sisibar, estetyka, ale funkcjonalnie dla mnie wada. koło przednie zamiast lanego dostaje szprychy, chyba jakaś ingerencja w hamulce, ale nie jestem pewien. I jeszcze duzo innych, dam się wykazać kolegom :mrgreen:
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

Talleyrand
Posty: 15
Rejestracja: ndz lip 17, 2011
Miejscowość: Podbeskidzie
Motocykl: Kawasaki
VROC: 0

Post autor: Talleyrand » pt lip 29, 2011

Czyli według Ciebie zdecydowana wyższość nowego modelu nad starym?

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 1010
Rejestracja: pt lut 25, 2011
Miejscowość: Warszawa/Rembertów
Motocykl: VN900 był EN 500C1 '96
VROC: 33392

Post autor: Goblin » pt lip 29, 2011

Więcej dodatków jest do wersji z pasem, ma chyba o ok 4l mniejszy zbiornik co bywa czasami upierdliwe. Poza powyższymi różnicami (Ja-jo) więcej nie ma zauważalnych jak dla mnie. Jest ogromna różnica w jeździe między stsrym a nowym - oczywiście ocena subiektywna, zależy kto i do czego się przyzwyczaił. Inne rozwiązania elektryki pod kanapą, czasami wersje bez podgrzewanego gaźnika, linka koła licznika z innej strony koła przerdniego, grubssze lagi przednie, nowszy niższy od starszego i można opuścić jeszcze przód na połce (nie wiem dokładnie jak w starszyam),.
Uff to chyba tyle co mi wpadło do głowy na szybko. Więcej będzie w sobotę - 13 sierpnia, wpada Fitter na serwis to dokonam dokładniejszych oględzin.
Pozdrawiam :ok:
Dziś trwa życie jedyne jakiego możemy być pewni, więc cieszmy się dopóki trwa.

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » pt lip 29, 2011

To odnośnie wizyty... starsze jak widać bywały w wersji zdławionej, nowe nie wiem.
Talleyrand pisze:Czyli według Ciebie zdecydowana wyższość nowego modelu nad starym?
Nic podobnego nie napisałem, tylko że zaleta jest większy zbiornik paliwa, za to uniedogodnieniem łańcuch. A właściwości jezdne i zmiana lini "nadwozia" (hmm...nie wiem jak to nazwać inaczej) to kwestia gustu, większy kąt a co za tym idzie promień skrętu to np dla mnie przy częstej jeździe po mieście to nie jest udogodnienie.
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 1010
Rejestracja: pt lut 25, 2011
Miejscowość: Warszawa/Rembertów
Motocykl: VN900 był EN 500C1 '96
VROC: 33392

Post autor: Goblin » pt lip 29, 2011

Czemu łańcuch jest takim uniedogodnieniem Ja-jo?
To,że trzeba czyścić i jest "sztywny" w porównaniu z pasem to jest to uniedogodnienie??
Dziś trwa życie jedyne jakiego możemy być pewni, więc cieszmy się dopóki trwa.

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » pt lip 29, 2011

no może to nienajlepiej użyta różnica, napisałem patrzac na bezobsłógowość pasa, chociaż możn asobie zamontować jakiś pro-oiler czy coś w tym guście i łańcuch też sam się smaruje i nie trzeba się nim przejmowąć
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

Awatar użytkownika
fitter
Posty: 3035
Rejestracja: pn lut 14, 2011
Miejscowość: Szczecin
Motocykl: VN900LT '10
VROC: 33352

Post autor: fitter » pt lip 29, 2011

Są jeszcze różnice dotyczące filtrów powietrza (kształt i umiejscowienie), co Goblin poznał na własnej skórze szukając takowego w swoim ENie przez ładnych kilka dni :mrgreen: Poza tym kwestia przelewu oleju (odma) - w starszych pluje na ziemię, nowsze są eko i mają zbiorniczek. Z tego co zauważyłem w nowszych (C) jest ciaśniej upakowane w ramie (silnik i cała reszta) - u mnie (B) jest trochę luzu.
A co do kwestii jazdy to jest różnica odczuwalna, ale podejżewam, że kwestią przyzwyczajenia jest opanowanie danego modelu. Obydwa mają wszak swój charakter - jak każdy Vulcaneiro zresztą :mrgreen:
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć narąbany w trzy dupy, krzycząc: "ALE TO BYŁA JAZDA!"

Awatar użytkownika
Mirko
Posty: 176
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011
Miejscowość: Łódź
Motocykl: EN 500B '94
VROC: 0

Post autor: Mirko » pt lip 29, 2011

Każdy chwali swoje :D
Moja Kawusia rocznik 94:moc 50KM,koło szprycha,napęd przez pas,malowanie bajerne,kanapa pełna wygoda.Tylko ten mały zbiornik wk :cenzura:

Awatar użytkownika
kazuhira
Posty: 1382
Rejestracja: ndz sty 16, 2011
Miejscowość: Kotliska
Motocykl: KLE650
VROC: 33862

Post autor: kazuhira » pt lip 29, 2011

Talleyrand, kolego. JA byma tak do tego problemu nie podchodził :D

Przede wszystkim dosiadł bym wersji A/B[którąś z tych 2 bo praktycznie to ten sam moto] i C.
Z doświadczenia powiem że siadając na jednym i na drugim miałem diametralnie różne odczucia - sam się przekonaj bo to bardzo subiektywne odczucie. :pedzi:
Pas jest udogodnieniem, gdyż jest praktycznie bezobsługowy, łańcuch wymaga nieco więcej uwagi. :razz: Ale musisz pamiętać iż koszt pasa napędowego jest kilkukrotnie wyższy aniżeli koszt łańcucha ze wszystkimi częściami :wall:
Wersja C ma przeniesiony zegar na zbiornik czym nawiązuję stylistycznie do wszystkich "większych braci", oraz wygodniej umiejscowione fabryczne kierunkowskazy z tyłu. :antlers: Z drugiej strony przeniesienie kierunków w wersjach A/B to 1h pracy dla niedoświadczonego.
Kolory jak zauważyli koledzy zmieniały się rokrocznie.
Rożnica w cenie wcale nie musi być na korzyść starszego. Te egzemplarze potrafią być niestety minami serwisowymi, gdzie mechanik będzie miał co robić przez kilka dni a i portfel od tego zmaleje :(

Meritum -> obejrzyj obie wersje na żywo i wybierz tę, która ciebie bardziej urzeknie. Bo motocykle te są naprawdę wdzięczne :mrgreen: Co Vulkan to Vulcan :ok:

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » sob lip 30, 2011

Ale marudzicie, jak kupowałem swojego to znalazłem egzemplarz, stwierdziłem ze mi sie podoba, zajrzałem do internetu, okazało się ze nie ma żadnych informacji i nikt na tym nie jeździ, to pojechałem obejrzezć go jeszcze raz i kupiłem :mrgreen:
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

pink-f
Posty: 332
Rejestracja: wt maja 25, 2010
Miejscowość: Łódź
Motocykl: był EN 500C "98
VROC: 32047

Post autor: pink-f » sob lip 30, 2011

kazuhira pisze:Te egzemplarze potrafią być niestety minami serwisowymi, gdzie mechanik będzie miał co robić przez kilka dni a i portfel od tego zmaleje :(
Kolego Jakubie :cool: co masz myśli? Opinia o silnikach dobra, części na rynku dużo bo w wielu modelach silnik występuje. Gdzie ta mina ja się pytam :cooly:
pozdrawiam Michał

Awatar użytkownika
kazuhira
Posty: 1382
Rejestracja: ndz sty 16, 2011
Miejscowość: Kotliska
Motocykl: KLE650
VROC: 33862

Post autor: kazuhira » sob lip 30, 2011

pink-f pisze:
kazuhira pisze:Te egzemplarze potrafią być niestety minami serwisowymi, gdzie mechanik będzie miał co robić przez kilka dni a i portfel od tego zmaleje :(
Kolego Jakubie :cool: co masz myśli? Opinia o silnikach dobra, części na rynku dużo bo w wielu modelach silnik występuje. Gdzie ta mina ja się pytam :cooly:
pozdrawiam Michał
Przepraszam jeśli nieprecyzyjnie to wyjaśniłem. :pada: Miałem tu na myśli wiek ENka szczególnie w wersji A i B. Jak najbardziej zgadzam się z opinią, że ENki mają dobrą opinię. Złego o nich słowa nie powiem bo strasznie lubię ENka :ok: W serwisowaniu to jest bajka. Jednak okazje cenowe niosą za sobą niebezpieczeństwo iż trzeba przygotować się na gruntowny przegląd pozakupowy. A taki w porządnym serwisie potrafi kosztować nawet i 1/3 wartości kupionego motocykla 8/

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 1010
Rejestracja: pt lut 25, 2011
Miejscowość: Warszawa/Rembertów
Motocykl: VN900 był EN 500C1 '96
VROC: 33392

Post autor: Goblin » sob lip 30, 2011

Pozwolicie, że wypowiem sie w temacie min. Miny w starych ENach to: zjechana tarcza hamulcowa, Zapieczony przedni zacisk, wiele niekontaktówna złączach (kostki), przednia lampa - niekontakty, wybite łożysko główki ramy, membrany w gaźniku, niecyentryczne koła, zjechane kapcie, łańcuch i zębatki do wymiany, "puste" wypalone tłumiki co nie wszystkim odpowiada, olej, filtry, itd itd. Oczywiście dużo z nich dotyczy także innych modeli, jednakże wiek może bardzo duzo powiedzieć o mozliwych niespodziankach dla nabywcy. Zalożenie jest proste w motorkach i autkach- starszy - tańszy i prawie podkreślam prawie zawsze trzeba duzo kasy zainwestować. Ocywiście są wyjątki jak sie kupuje motor od konesera lub pasjonata wtedy powie co i jak było robione i motorek jest zadbany, wtady nie trzeba liczyć się z wydatkami.
Dziś trwa życie jedyne jakiego możemy być pewni, więc cieszmy się dopóki trwa.

Awatar użytkownika
Pawelek450
Posty: 242
Rejestracja: śr lip 27, 2011
Miejscowość: Suwałki
Motocykl: VN 15 SE
VROC: 0

Post autor: Pawelek450 » sob lip 30, 2011

mimo, że jestem nowy od kilku dni - od dwóch tygodni posiadam vulkanika, powiem tak:
Z motorem jest tak jak z samochodem - to co kupisz to masz.
Kupujący szczęśliwy, że się motorku pozbywa a kupujący jest szczęśliwy, że kupuje.
Na tym nie kończę - takie rzeczy jak klocki, płyny, to są rzeczy które trzeba zmieniać i dbać każdy to wie. Opony też, i to można zobaczyć. W silnik nie wejdziemy - szczególnie gdy słyszymy pierwszy raz. Ja kupiłem praktycznie moto w ciemno. Ci co kupują powinni wszystko obejrzeć jak w samochodzie po kolei. Najgorszy jest pośpiech i kupowanie oczami. A niestety przy vulkanikach tak jest, bo te chromy się proszą żeby je wziąć i pojechać. Ja kupiłem oczami. Mimo tego że postanowiłem wszystko sprawdzić. Właściciel wyciągnął zakurzony motorek, odpalił, oglądnąłem powierzchownie i poprosiłem o przejażdżkę...Na to właściciel powiedział, że moto nie jest jak samochód itd.., że na tylnym siedzonku tylko...Więc się przejechałem z tyłu, kopa miał przy dwóch chłopa(ok 200kg), hamował też, równo pracował. Na tym się skończyło, podpisanie umowy(zbliżałą się burza) i w drogę do domu. Motyw pierwszy - nie przejechałem się - właściciel twierdził, ze hamować przodem najlepiej bo tarcza itd... zresztą hamuję biegami(staram się), okazało się że linka zacięta od tyłu - to jedyna chyba wada, słabe klocki - nie zauważyłem przy kupnie, tarcza cała. Ponoć rozrząd wymieniony nowe płyny i filtr-płyny są, rozrząd nie dzwoni to chyba ok.
Drugi motyw - jakby ktoś kupował i wyrżnął mi glebę to - nie wiem czy dałbym się przejechać, zresztą jakby pojechał w siną dal to też nie wiem.
Trzecia rzecz - najlepiej porozmawiać z właścicielem dosyć długo, sprawdzić go, czy wie co jest z moto, jak wymieniane płyny to co lał, czy ma końcówki w baniaczkach, ile pali na 100km, czy bierze olej. Jak kupujemy od właściciela to mamy ok 80% wg nie ze trafimy na uczciwego, jak handel to 50% lub mniej na dobry motorek(handlarz szykuje a nie naprawia)
CZwarta rzecz przed zakupem zdecydować co się chce kupić i poczytać o serwisie, eksploatacji itp. Najlepiej wejść na forum
-mój "typek"vulcan 4oo- jest takich niewiele, był robiony na rynek azjatycki, więc też po wyglądzie nie powinniśmy kupować, ale go mam, jeżdżę i jestem szczęśliwy
Tak więc mój vulkan ma na razie nasmarowaną już linkę hamulca tył, słabe klocki i opona tył na przyszły rok do wymiany bo słaba, pas napędowy ponoć nieorginalny to zmieniany(nie sprawdzałem-ale ząbki ma, nie jest sparciały), tłumiki ciche
tak dla przykładu kolega sprzedaje LTD z 81r. chce 4800 ale wszystko porobione, mnóstwo pieniędzy włożył, kupił vulcana 1500, ja kupiłem za podobną kaskę swojego z 96r. co przede mną nie wiem
Co do tematu - to jeżeli nie na temat to proszę o przesynięcie moderatorów w inny
dział

Talleyrand
Posty: 15
Rejestracja: ndz lip 17, 2011
Miejscowość: Podbeskidzie
Motocykl: Kawasaki
VROC: 0

Post autor: Talleyrand » ndz lip 31, 2011

Wasze wypowiedzi trochę mnie zdziwiły.
Czuje się jak Alicja w Krainie Czarów;)
Sądziłem, że nowsza wersja ma lepsze, bardziej dopracowane, rozwiązania techniczne.
Tymczasem na podstawie Waszych postów i własnych wrażeń z "przymiarek" powinienem powiedzieć, że to właściwie dwa różne modele motocykla.
Inna sylwetka motórka, nieco inna pozycja kierowcy.
I wiecie co jest najgorsze?!
Obydwa mi sie podobają!
A wiecie co jest już naj najgorsze?
Mogę mieć tylko jeden;)

A na poważnie, nowsze maja szprycy, a starsze koła odlewane - są jakieś różnice poza wizualnymi?
Słyszałem a zakładaniu większych baków do modeli AiB, czy to zbiorniki z modelu C?
Ktoś z Was robił taką przeróbkę?

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 1010
Rejestracja: pt lut 25, 2011
Miejscowość: Warszawa/Rembertów
Motocykl: VN900 był EN 500C1 '96
VROC: 33392

Post autor: Goblin » ndz lip 31, 2011

Ludzie nieustannie poszukują zbiorników od C do starszych wersji, z tego co wiem jest to mało skomplikowana przekładka.
Dziś trwa życie jedyne jakiego możemy być pewni, więc cieszmy się dopóki trwa.

Awatar użytkownika
kazuhira
Posty: 1382
Rejestracja: ndz sty 16, 2011
Miejscowość: Kotliska
Motocykl: KLE650
VROC: 33862

Post autor: kazuhira » ndz lip 31, 2011

Ja chwale sobie koła odlewane :) Czyszczenie ich w porównaniu ze szprychami to poezja [wiem co mowie :) swojego czasu byłem zapalonym rowerzystą :p ] Kolejna sprawa. Koła odlewane to eliminacja dętek [jeśli chcesz] natomiast przy szprychach konieczna jest dętka i zabezpieczenie.

Masz absolutna rację. Wersja C to już całkiem przemodelowany motocykl :mrgreen: IMHO kup ten do którego twoje serce mocniej bije :hurra:
Nie jestem dziwny ... jestem z edycji kolekcjonerskiej :D

Awatar użytkownika
Długi Lech
Posty: 1000
Rejestracja: ndz lis 14, 2010
Miejscowość: Białystok
Motocykl: EN 500 C3
VROC: 33639

Post autor: Długi Lech » ndz lip 31, 2011

Goblin pisze:Ludzie nieustannie poszukują zbiorników od C do starszych wersji, z tego co wiem jest to mało skomplikowana przekładka.
Nie byłbym taki pewny co do tej operacji. Jeszcze nie spotkałem sie z takim egzemplarzem. Osadzony na innej ramie i pod innym kątem.
Z ciekawości załozyłem nowy bak na starszego EN-a

Obrazek

(Proporcje motorów zachowałem)
Pozdrawiam Leszek

VROC #33639

Awatar użytkownika
Długi Lech
Posty: 1000
Rejestracja: ndz lis 14, 2010
Miejscowość: Białystok
Motocykl: EN 500 C3
VROC: 33639

Post autor: Długi Lech » ndz lip 31, 2011

kazuhira pisze:....Koła odlewane to eliminacja dętek [jeśli chcesz] natomiast przy szprychach konieczna jest dętka i zabezpieczenie.
....
Czy aby na pewno w kołach szprychowych są dętki? Nigdzie tego nie przeczytałem i nie widziałem w żadnym sklepie-serwisie aby były dętki do EN-ów. Sam opony nie zmieniałem. Do wszystkich modeli EN zakłada się bezdętkowe opony.
Pozdrawiam Leszek

VROC #33639

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Jest 27 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 27 gości

Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości

Dzisiaj urodziny obchodzą