i mam taki temat, moj Anioleczek jechal w Lodzi auteczkiem, stan naszych drog znacie, wiec co tu duzo gadac, wpadla w dwie wielkie dziury w jezdni, efekt? felga do prostowania, opona, a wlasciwie dwie (tylna os) do wymiany. Okazalo sie, ze miasto jest ubezpieczone, wiec rachunki
papiery, wnioski...itp, itd. Po kilku miesiacach firma pod tytulem INTERRISC z rachunku opiewajacego na 750 pln ( dwie opony + prostowanie felgi, nie moglem przeciez szukac uzywanej opony, takiej samej, jak ta, ktora ocalala) nie najwyzszego jak mniemam, raczyla poinformowac, ze wyplaca 270 pln
![!!](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
podpieraja sie amortyzacja, ale ja nie kupowalem zamortyzowanych k
![:cenzura:](./images/smilies/cenzura.gif)
wiem, ze tak...narka