. Kilka lat temu dosiadałem dr650 i xtz660, a po kilkuletniej przerwie "dorobiłem" się Vn'a. Pomimo przerwy od ostatniej jazdy, poruszanie się Vnem nie sprawiało mi żadnych trudności. Mój motocykl możecie zobaczyć na http://szymeczko.blogspot.com/2011/09/blog-post_10.html . Pomimo dużego przebiegu ok 73k km i małych wątpliwoci co do stanu technicznego, musiałem go kupić. Niestety po przejechaniu ok 200km gaźnik zassał kawałek zbutwiałej uszczelki co zablokowąło pływak. Na szczęście udało mi się wyczyścić gażnik i mam nadzieję, że to na tyle awarii. Dodam tylko, że moja wiedza mechaniczna sporwadza się do tego, że wiem jak sie odkręca śrubki i kiedyś czyściłem gaźnik z SHL-ki(czyszczenie gaźnika z VNa zajeło mi 3h). Poza tym interesuję sie fotografią(szczególnie analogową), ale większośc czasu i tak poświęcam moim pociechom. Do zobaczenia na trasie.
