Wrażenia z kursu...
- Ruda
- Posty: 168
- Rejestracja: śr paź 05, 2011
- Miejscowość: Maidenhead UK
- Motocykl: BMW F800GT
- VROC: 0
Wrażenia z kursu...
Obiecałam, że skrobnę coś po jeździe to tak czynię, chociaż chętnie bym się wymigała...
Ogólnie, plac super, jeździłam po ciemku ale był dobrze oświetlony, nie miałam problemów z widocznością. Instruktor miły, spokojny i sympatyczny, nawet jak zwracał mi uwagę że źle coś robię to w sposób bardzo grzeczny, żartobliwy.
Pomimo to jestem z siebie mega nie zadowolona, tak tylko i wyłącznie z siebie. Nie wiem co ja sobie wyobrażałam, że wsiądę, ruszę i wszystko będę umiała? Nic bardziej mylnego...
Ruszanie - z samego sprzęgła bez gazu, tragedia więcej mi gasł czy szarpał niż ruszał, dopiero jak instruktor pozwolił mi dodać lekko gazu, ruszanie poszło mi znacznie lepiej.
Jak już ruszyłam to "wlekłam nogi po ziemi" no za wolno je kładłam na podnóżki a jak się już nauczyłam chować nogi jak tylko koła zaczynają się toczyć, to okazała się ze za mocno trzymam stopy na zewnątrz. No ale w końcu się udało
Bardzo ciężko mi było na początku opanować równowagę, kręcę tą kierownica jak moje dziecko jak się uczyło jeździć na rowerze, ciągle mam wrażenie ze się wywalę...
Dobra jakoś poszło, po 30min czułam się pewniej, udami ścisnęłam bak, odrobina gazu i motor stawał się bardziej stabilny.
Hamowanie, za mocno naciskałam klamkę do tego wszystkimi paluchami, dobra w końcu się udało, teraz dwa paluchy i z wyczuciem.
Slalom między słupkami - najpierw co drugi słupek a i tak nie zawsze trafiłam, potem spróbowałam prawdziwego slalomu, tutaj porażka.
Jeśli tylko nie myślałam o tym że mam się upewniać a po prostu stawałam się "jednością z motorem" - nie wiem jak wam to opisać, no wyłączałam myślenie, to slalom wychodził mi jakby odruchowo, bezbłędnie.
Niestety jak tylko pomyślałam że mam się upewnić, wybijało mnie to z rytmu i kończyło się albo potrąceniem słupka, albo ominięciem, parę razy musiałam się podeprzeć.
No i tak generalnie upłynęła mi pierwsza godzina jazdy pytałam po jeździe instruktora co robie nie tak w tym slalomie, że trace równowagę przy upewnianiu się a on się zaczął ze mnie śmiać cyt. "Jak na pierwszą jazdę szło Ci bardzo dobrze, niektórzy nie potrafią przez godzinę ruszyć, albo się przewracają. Czepiasz się swoich błędów bo jesteś perfekcjonistką. Nie martw się upewnianiem w slalomie na wszystko przyjdzie czas."
Komentarz z domu: "Kotek, dopiero się uczysz, pogadamy za 10godzin. Zresztą teraz nie możesz się wymigać jak mnie zaraziłaś do motoru. "
Podsumowując: Nie zamierzam się wymigać, następna jazda w środę
ps. tym co doczytali do końca gratuluje wytrwałości
Ogólnie, plac super, jeździłam po ciemku ale był dobrze oświetlony, nie miałam problemów z widocznością. Instruktor miły, spokojny i sympatyczny, nawet jak zwracał mi uwagę że źle coś robię to w sposób bardzo grzeczny, żartobliwy.
Pomimo to jestem z siebie mega nie zadowolona, tak tylko i wyłącznie z siebie. Nie wiem co ja sobie wyobrażałam, że wsiądę, ruszę i wszystko będę umiała? Nic bardziej mylnego...
Ruszanie - z samego sprzęgła bez gazu, tragedia więcej mi gasł czy szarpał niż ruszał, dopiero jak instruktor pozwolił mi dodać lekko gazu, ruszanie poszło mi znacznie lepiej.
Jak już ruszyłam to "wlekłam nogi po ziemi" no za wolno je kładłam na podnóżki a jak się już nauczyłam chować nogi jak tylko koła zaczynają się toczyć, to okazała się ze za mocno trzymam stopy na zewnątrz. No ale w końcu się udało
Bardzo ciężko mi było na początku opanować równowagę, kręcę tą kierownica jak moje dziecko jak się uczyło jeździć na rowerze, ciągle mam wrażenie ze się wywalę...
Dobra jakoś poszło, po 30min czułam się pewniej, udami ścisnęłam bak, odrobina gazu i motor stawał się bardziej stabilny.
Hamowanie, za mocno naciskałam klamkę do tego wszystkimi paluchami, dobra w końcu się udało, teraz dwa paluchy i z wyczuciem.
Slalom między słupkami - najpierw co drugi słupek a i tak nie zawsze trafiłam, potem spróbowałam prawdziwego slalomu, tutaj porażka.
Jeśli tylko nie myślałam o tym że mam się upewniać a po prostu stawałam się "jednością z motorem" - nie wiem jak wam to opisać, no wyłączałam myślenie, to slalom wychodził mi jakby odruchowo, bezbłędnie.
Niestety jak tylko pomyślałam że mam się upewnić, wybijało mnie to z rytmu i kończyło się albo potrąceniem słupka, albo ominięciem, parę razy musiałam się podeprzeć.
No i tak generalnie upłynęła mi pierwsza godzina jazdy pytałam po jeździe instruktora co robie nie tak w tym slalomie, że trace równowagę przy upewnianiu się a on się zaczął ze mnie śmiać cyt. "Jak na pierwszą jazdę szło Ci bardzo dobrze, niektórzy nie potrafią przez godzinę ruszyć, albo się przewracają. Czepiasz się swoich błędów bo jesteś perfekcjonistką. Nie martw się upewnianiem w slalomie na wszystko przyjdzie czas."
Komentarz z domu: "Kotek, dopiero się uczysz, pogadamy za 10godzin. Zresztą teraz nie możesz się wymigać jak mnie zaraziłaś do motoru. "
Podsumowując: Nie zamierzam się wymigać, następna jazda w środę
ps. tym co doczytali do końca gratuluje wytrwałości
- jurekawasaki
- Posty: 820
- Rejestracja: śr cze 02, 2010
- Miejscowość: wielkopolska
- Motocykl: kawasaki vn 800
- VROC: 0
WITAM. Ja jestem już po jazdach i niedługo mam egzamin. No cóż, jak wspomnę swoją pierwszą godzinę, to wydaje mi się, że było jeszcze gorzej. Najgorsze było ruszanie (bo sprzęgło bardzo ciężko chodziło i jakoś tak od połowy. Slalom, ósemka, o górce nie wspomnę - porażka, tak naprawdę byłam nawet tym wszystkim trochę zniechęcona. Ja również myślałam, że wsiądę, zaznajomię się z manetkami, sprzęgłem i hamulcem i ... jazda. Jazda była, bardzo zbliżona do Twojej. A, wsiadam i ..... Oswoiłam go (motocykl), sprzęgło również.
Także głowa do góry, bądź cierpliwa a wszystko opanujesz.
Pozdrawiam
PS. A którą szkołę wybrałaś.
Także głowa do góry, bądź cierpliwa a wszystko opanujesz.
Pozdrawiam
PS. A którą szkołę wybrałaś.
- jurekawasaki
- Posty: 820
- Rejestracja: śr cze 02, 2010
- Miejscowość: wielkopolska
- Motocykl: kawasaki vn 800
- VROC: 0
- Ruda
- Posty: 168
- Rejestracja: śr paź 05, 2011
- Miejscowość: Maidenhead UK
- Motocykl: BMW F800GT
- VROC: 0
Ola, już doszłam do siebie i czekam na kolejne jazdy, może faktycznie zbyt wiele od siebie wymagałam na początku
Co do szkoły to wybrałam OSK Motorista, być może zapisałabym się do Tomka Kulika gdyby nie odległość (Bemowo) i godziny, które mi nie odpowiadają.
Co do szkoły to wybrałam OSK Motorista, być może zapisałabym się do Tomka Kulika gdyby nie odległość (Bemowo) i godziny, które mi nie odpowiadają.
Vulcana już nie mam ale sentyment pozostał...
http://on2wheelswithlove.com/
http://on2wheelswithlove.com/
Ruda, oj nie narzekaj na siebie, zbieraj siły na kolejne jazdy!!!!!!!!!! Dasz radę Kochana i dołączysz do grona motocyklistek wierzę w Ciebie!!!!!!!
I'm Member Queens of Roads !!!! http://www.queensofroads.pl/
- Ruda
- Posty: 168
- Rejestracja: śr paź 05, 2011
- Miejscowość: Maidenhead UK
- Motocykl: BMW F800GT
- VROC: 0
Dziś o 18 druga jazda, trochę chłodno ale oby nie padało
Już się nie mogę doczekać
Już się nie mogę doczekać
Vulcana już nie mam ale sentyment pozostał...
http://on2wheelswithlove.com/
http://on2wheelswithlove.com/
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
Wlasnie powinno lekko padac, to, czego sie nauczysz w desperackich okolicznosciach, zostanie Ci na cale zycie, bedzie git...
jak zdwalem egzamin, to tak lalo, ze bielizne moglem wykrecac, i dodatkowo mialem odkryty kask, przy 100km/h, bol jak diabli...
jak zdwalem egzamin, to tak lalo, ze bielizne moglem wykrecac, i dodatkowo mialem odkryty kask, przy 100km/h, bol jak diabli...
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
- Ruda
- Posty: 168
- Rejestracja: śr paź 05, 2011
- Miejscowość: Maidenhead UK
- Motocykl: BMW F800GT
- VROC: 0
generalnie liczę się z tym że będzie padać, mamy już jesień ale jakoś nie koniecznie bym chciała żeby to było na moich pierwszych godzinach, niech sobie pada w połowie kursu, kiedy już będę jako tako panować nad sprzętem
poza tym nie łudzę się że przez te 20h nauczę się jeździć w każdych warunkach, mam świadomość że to raczej przygotowanie do egzaminu, takie podstawy panowania nad moto + przepisy
poza tym nie łudzę się że przez te 20h nauczę się jeździć w każdych warunkach, mam świadomość że to raczej przygotowanie do egzaminu, takie podstawy panowania nad moto + przepisy
Vulcana już nie mam ale sentyment pozostał...
http://on2wheelswithlove.com/
http://on2wheelswithlove.com/
- Ruda
- Posty: 168
- Rejestracja: śr paź 05, 2011
- Miejscowość: Maidenhead UK
- Motocykl: BMW F800GT
- VROC: 0
Nooo wczoraj to ja dopiero poczułam, że jeżdżę było na prawdę super, slalom z upewnianiem się, ósemka bezproblemowo, oczywiście ze trzy razy się podparłam
Jeździłam w ósemce za kolegą, który wcześniej zaczął kurs, dziwnie było bo musieliśmy na siebie uważać, ale nawet jakoś to wychodziło, tylko jak on wyjeżdżał a ja wjeżdżałam to się przestraszyłam że w niego wjadę i prawie mi się moto położył, ale chyba się nie połozył bo sama go sobie podniosłam
Zmiana biegów bez większych problemów, muszę nabrać wprawy w płynności.
Hamowanie awaryjne, super - ależ to ma mocne hamulce
Kierunki - to mi gorzej szło, trochę nie mogłam trafić w przełącznik albo zapomniałam włączyć zaaferowana samą jazdą
Generalnie, nie ma porównania do pierwszej godziny. Niebo a ziemia. Ależ ja muszę się jeszcze dużo nauczyć Dziś na 17, moja trzecia godzina
ps. wczoraj w drodze na jazdę, złapał mnie deszcz, kurtkę miałam nie przemakalną ale dżinsy mi zmokły, jeździłam w wilgotnych ale chyba wyschły z wrażenia
plac generalnie suchy, jedna mała kałuża, którą na razie starałam się omijać.
Jeździłam w ósemce za kolegą, który wcześniej zaczął kurs, dziwnie było bo musieliśmy na siebie uważać, ale nawet jakoś to wychodziło, tylko jak on wyjeżdżał a ja wjeżdżałam to się przestraszyłam że w niego wjadę i prawie mi się moto położył, ale chyba się nie połozył bo sama go sobie podniosłam
Zmiana biegów bez większych problemów, muszę nabrać wprawy w płynności.
Hamowanie awaryjne, super - ależ to ma mocne hamulce
Kierunki - to mi gorzej szło, trochę nie mogłam trafić w przełącznik albo zapomniałam włączyć zaaferowana samą jazdą
Generalnie, nie ma porównania do pierwszej godziny. Niebo a ziemia. Ależ ja muszę się jeszcze dużo nauczyć Dziś na 17, moja trzecia godzina
ps. wczoraj w drodze na jazdę, złapał mnie deszcz, kurtkę miałam nie przemakalną ale dżinsy mi zmokły, jeździłam w wilgotnych ale chyba wyschły z wrażenia
plac generalnie suchy, jedna mała kałuża, którą na razie starałam się omijać.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn cze 13, 2011
- Miejscowość: Fijałkowo / Olsztyn
- Motocykl: brak :(
- VROC: 0
tak sobie czytam i czytam...i choć właśnie dzisiaj mam egzamin za sobą....(tak muszę to powiedzieć jeszcze tu....ZDAŁAM ) to wypadało by coś także napisać. Bo nie ma nic przyjemniejszego niż dzielenie się swoimi emocjami...i choć wiem,ze dla "starych" motocyklistów to już..."nasta historia o kursie to to wszystko jest nieważne, bo przecież fajnie, jest przeczytać jak to żółtodzioby sie wypowiadają o arcy trudnych manewrach i swoich przeżyciach...to taki mały wehikuł czasu ...czyż nie?
1h
to co dziewczyny piszą o kursie to nie ukrywam, dla mnie jest jakaś abstrakcja :/ naprawdę. pierwsza godzina była bardzo bardzo dobra, instruktor z którym jeździłam kilkakrotnie się pytał gdzie jeździłam, bo ja po prostu wsiadałam na motor i pojechałam
podczas pierwszej jazdy motorek zgasł mi tylko raz. już na pierwszej jeździe chciałam atakować podjazd ale mi nie pozwolili :/ może to i dobrze. ogólnie, dobrze wspominam tą pierwszą szkołę, do ...7h :/ gdzie nieszczęśliwie skręciłam kostkę i już mi się wydawało, że moje plany o zrobieniu kursu zakończą się szybciej niż myślałam.
---i pamiętajcie, jeżeli na kursie coś wam w głowie podpowiada, że to co macie zrobić jest "be" to zastanówcie się dwa razy jak to zrobić żeby było bezpiecznie
po tym wypadku zmieniła szkołę...i zaczęłam kurs od początku...trafiłam na byłego wojskowego...co mi odpowiadało. Facet się czepiał, był niedobry, upierdliwy (i to mi się podobało) bo chociaż się interesował. Od pierwszej jazdy powiedziałam,ze może krzyczeć, bo ja z tego powodu płakać nie będę.
najtrudniejszym manewrem okazało się oczywiście hamowanie awaryjne :/ ale tym razem już nie skręciłam kostki i cały kurs przeszedł bez większych problemów.
polecam wszystkim taki "zastrzyk pozytywnej energii" przed zimą
dzięki wszystkim za słowa otuchy ...i do zobaczenia na drodze
1h
to co dziewczyny piszą o kursie to nie ukrywam, dla mnie jest jakaś abstrakcja :/ naprawdę. pierwsza godzina była bardzo bardzo dobra, instruktor z którym jeździłam kilkakrotnie się pytał gdzie jeździłam, bo ja po prostu wsiadałam na motor i pojechałam
podczas pierwszej jazdy motorek zgasł mi tylko raz. już na pierwszej jeździe chciałam atakować podjazd ale mi nie pozwolili :/ może to i dobrze. ogólnie, dobrze wspominam tą pierwszą szkołę, do ...7h :/ gdzie nieszczęśliwie skręciłam kostkę i już mi się wydawało, że moje plany o zrobieniu kursu zakończą się szybciej niż myślałam.
---i pamiętajcie, jeżeli na kursie coś wam w głowie podpowiada, że to co macie zrobić jest "be" to zastanówcie się dwa razy jak to zrobić żeby było bezpiecznie
po tym wypadku zmieniła szkołę...i zaczęłam kurs od początku...trafiłam na byłego wojskowego...co mi odpowiadało. Facet się czepiał, był niedobry, upierdliwy (i to mi się podobało) bo chociaż się interesował. Od pierwszej jazdy powiedziałam,ze może krzyczeć, bo ja z tego powodu płakać nie będę.
najtrudniejszym manewrem okazało się oczywiście hamowanie awaryjne :/ ale tym razem już nie skręciłam kostki i cały kurs przeszedł bez większych problemów.
polecam wszystkim taki "zastrzyk pozytywnej energii" przed zimą
dzięki wszystkim za słowa otuchy ...i do zobaczenia na drodze
Kto jest online
Jest 69 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 69 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości