Zróbmy dobrze sasiadowi/sąsiadce, czyli moja walka
- Lacik
- Posty: 2139
- Rejestracja: wt sie 10, 2010
- Miejscowość: Sosnowiec
- Motocykl: VN2000 Limited, FJR1300
- VROC: 33363
Zróbmy dobrze sasiadowi/sąsiadce, czyli moja walka
Probuje resocjalizowac moich sasiadow, ktorzy maja problem z parkowaniem. Mieszka nas 8 rodzin i wszyscy zyja w przyjacielskiej atmosferze. A gdy przyjdzie do parkowania.... samowolka. Próby uświadamiania ich przez mojego ojca nie przynoszą efektów, a ja z nimi sie nie widzę bo wracam późno i nie mam gdzie zaparkować. Postanowiłem ze wystosuję do nich oficjalne pismo OTO ONE
Szanowni Sąsiedzi!
Proszę, przeczytajcie to co mam do powiedzenia. Żyjemy razem wspólnie w jednej klatce mieszkaniowej. Znamy się od lat. Często zdarza się sytuacja, że ktoś z zewnątrz zatarasuje nam wjazd na plac. Wściekamy się, dzwonimy po policje, straż miejską, uświadamiamy ludziom, że robią źle ( Brakuje rzucania ziemniakami, plucia i rozwalania lusterek. Chociaż świat idzie tak na przód, podejrzewam ze 3 lata i będziemy tak robic : ) )
Tymczasem, wielu z mieszkańców parkuje TRAGICZNIE!!!!!! Nie wiem czy po prostu macie w dupie to , że was sąsiad nie ma gdzie stanąć (a przecież chyba wszyscy żyjemy na stopie przyjacielskiej, wiec to się raczej wyklucza), więc najprawdopodobniej mimo wielu godzin za kółkiem nie umiecie po prostu zaparkować. Jeśli tak jest to przedstawiam wam drogę postępowania do ułatwienia życia sąsiadowi(dodatkowo otrzymamy +1 pkt do bycia w niebie, a Św. Piotr obserwuje wszystkich) :
- parkujemy tak jak umiemy najlepiej.
-wrzucamy auto na luz i zaciągamy ręczny (no chyba ze robicie na złość to wjedźcie w sąsiada auto… od razu)
-wysiadamy z samochodu
- I TERAZ NAJWAŻNIEJSZE!! Patrzymy czy nie możemy stanąć lepiej, tak żeby sąsiad mógł wjechać.
-Korygujemy auto ( nie zapomnijmy spuścić ręcznego przy tym)
Oczywiście, po paru razach nie będziecie musieli wychodzić z auta ( w slangu młodych przejdziecie na poziom PRO), a po parunastu razach na pewno będziecie parkować poprawnie ( poziom HARD).
Małe wskazówki które mogą się przydać do parkowania samochodu:
- podjeżdżamy najbliżej krzaków jak się da, ale nie wjeżdżamy w nie ( mowie o wszystkich krzakach, tych pod klatką i tych po lewej)
-Parkujemy, blisko siebie, tak żebyśmy mogli wyjść, nie chodzi o to żebyśmy nie mogli otworzyć drzwi(bo ciężko się wysiada, a ja wiem coś o tym, odradzam kupno Coupe, wysiadanie to koszmar w tym aucie), albo otworzyć drzwi na całą szerokość ( bo nie jesteśmy panami tego placu). Znajdźmy tak zwany złoty środek.
- auta począwszy od śmietnika parkujemy pod kątem ( w niedługim czasie dorzucę zdjęcie i rozrysuję co i jak, chociaż mam nadzieje, że instrukcja pomoże)
Te 3 punkty dadzą gwarancję parkowania 10 samochodów ( a parkuje zazwyczaj 8), uśmiech sąsiada na twarzy i życie staję się kolorowe. Aha, no i ten 1 pkt. do nieba
Jeśli ktoś będzie miał problem z parkowaniem, poświęcę się i nauczę delikwenta za darmo! Gdybym nie mógł ja, poprosić mojego tatę, on wytłumaczy( ale on nerwowy jest wiec, najpierw aplikujemy mu dożylnie melisę)
Napisałem to w formie humorystycznej, ale jest to jak najbardziej poważna sprawa. Świat idzie do przodu, jest coraz wiecej aut, co więcej naukowcy dowiedli, że wszechświat się rozszerza (!), ale niestety nasz parking za ch… nie chcę się powiększyć
Apeluję o pomyśleniu na poważnie o tej sprawie, wyciągnięcie prawidłowych wniosków. Oczywiście nie uważam się za wybitnego kierowcy, ale wiedzcie, że gdy parkuje moje myśli są z wami, jeśli zaparkuje źle to poprawiam. Jeśli kiedyś zaparkuje źle powiedzcie mi, przeprarkuje i więcej razy tak nie zrobie. Słowo harcerza.
Hasło kampani : ZRÓBMY DOBRZE SĄSIADOWI/SĄSIADCE!!!!
Wasz życzliwy sąsiad
Mateusz Ł.
Szanowni Sąsiedzi!
Proszę, przeczytajcie to co mam do powiedzenia. Żyjemy razem wspólnie w jednej klatce mieszkaniowej. Znamy się od lat. Często zdarza się sytuacja, że ktoś z zewnątrz zatarasuje nam wjazd na plac. Wściekamy się, dzwonimy po policje, straż miejską, uświadamiamy ludziom, że robią źle ( Brakuje rzucania ziemniakami, plucia i rozwalania lusterek. Chociaż świat idzie tak na przód, podejrzewam ze 3 lata i będziemy tak robic : ) )
Tymczasem, wielu z mieszkańców parkuje TRAGICZNIE!!!!!! Nie wiem czy po prostu macie w dupie to , że was sąsiad nie ma gdzie stanąć (a przecież chyba wszyscy żyjemy na stopie przyjacielskiej, wiec to się raczej wyklucza), więc najprawdopodobniej mimo wielu godzin za kółkiem nie umiecie po prostu zaparkować. Jeśli tak jest to przedstawiam wam drogę postępowania do ułatwienia życia sąsiadowi(dodatkowo otrzymamy +1 pkt do bycia w niebie, a Św. Piotr obserwuje wszystkich) :
- parkujemy tak jak umiemy najlepiej.
-wrzucamy auto na luz i zaciągamy ręczny (no chyba ze robicie na złość to wjedźcie w sąsiada auto… od razu)
-wysiadamy z samochodu
- I TERAZ NAJWAŻNIEJSZE!! Patrzymy czy nie możemy stanąć lepiej, tak żeby sąsiad mógł wjechać.
-Korygujemy auto ( nie zapomnijmy spuścić ręcznego przy tym)
Oczywiście, po paru razach nie będziecie musieli wychodzić z auta ( w slangu młodych przejdziecie na poziom PRO), a po parunastu razach na pewno będziecie parkować poprawnie ( poziom HARD).
Małe wskazówki które mogą się przydać do parkowania samochodu:
- podjeżdżamy najbliżej krzaków jak się da, ale nie wjeżdżamy w nie ( mowie o wszystkich krzakach, tych pod klatką i tych po lewej)
-Parkujemy, blisko siebie, tak żebyśmy mogli wyjść, nie chodzi o to żebyśmy nie mogli otworzyć drzwi(bo ciężko się wysiada, a ja wiem coś o tym, odradzam kupno Coupe, wysiadanie to koszmar w tym aucie), albo otworzyć drzwi na całą szerokość ( bo nie jesteśmy panami tego placu). Znajdźmy tak zwany złoty środek.
- auta począwszy od śmietnika parkujemy pod kątem ( w niedługim czasie dorzucę zdjęcie i rozrysuję co i jak, chociaż mam nadzieje, że instrukcja pomoże)
Te 3 punkty dadzą gwarancję parkowania 10 samochodów ( a parkuje zazwyczaj 8), uśmiech sąsiada na twarzy i życie staję się kolorowe. Aha, no i ten 1 pkt. do nieba
Jeśli ktoś będzie miał problem z parkowaniem, poświęcę się i nauczę delikwenta za darmo! Gdybym nie mógł ja, poprosić mojego tatę, on wytłumaczy( ale on nerwowy jest wiec, najpierw aplikujemy mu dożylnie melisę)
Napisałem to w formie humorystycznej, ale jest to jak najbardziej poważna sprawa. Świat idzie do przodu, jest coraz wiecej aut, co więcej naukowcy dowiedli, że wszechświat się rozszerza (!), ale niestety nasz parking za ch… nie chcę się powiększyć
Apeluję o pomyśleniu na poważnie o tej sprawie, wyciągnięcie prawidłowych wniosków. Oczywiście nie uważam się za wybitnego kierowcy, ale wiedzcie, że gdy parkuje moje myśli są z wami, jeśli zaparkuje źle to poprawiam. Jeśli kiedyś zaparkuje źle powiedzcie mi, przeprarkuje i więcej razy tak nie zrobie. Słowo harcerza.
Hasło kampani : ZRÓBMY DOBRZE SĄSIADOWI/SĄSIADCE!!!!
Wasz życzliwy sąsiad
Mateusz Ł.
- Orzech_
- Posty: 251
- Rejestracja: pt maja 27, 2011
- Miejscowość: Twardogóra k/wro
- Motocykl: VL 800
- VROC: 34013
zawsze się znajdzie ktoś kto przy parkowaniu nie pomyśli o kimś innym, w tym przypadku sąsiedzie, i nie od razu na złość, tylko w głowie mu np. żeby jak najszybciej wejść do domu i zjeść obiad czy coś, a postawić auto byle jak to w naszym społeczeństwie nawyk wszechobecny, wręcz wyuczony...
ale spróbować warto, może akurat do kogoś to dotrze
ale spróbować warto, może akurat do kogoś to dotrze
Kilka motorowerów, WSK 175, MZ ETZ...długo nic i
Yamaha RD 250 LC '82 - była
Pannonia T1 '64- jest, w remoncie
Kawasaki LTD 450 '85 - była
Suzuki VL800
Yamaha RD 250 LC '82 - była
Pannonia T1 '64- jest, w remoncie
Kawasaki LTD 450 '85 - była
Suzuki VL800
- Painkiller
- Posty: 504
- Rejestracja: czw sie 18, 2011
- Miejscowość: wRock...
- Motocykl: Kawa VN800 A
- VROC: 34211
U mnie karne kutasy sprawdzają się jak trzeba. Ja zawsze daję na kartce A4 ale jest jeszcze wersja drukowana na papierze samoprzylepnym i odpowiednio ponacinanym. Trzeba się namęczyć żeby wszystkie elementy oderwać od szyby. A zwracanie uwagi nic nie daje, nawet szkoda nerwów bo ludzie są bezczelni i kończy się kłótnią
- Piotr_Classic
- Posty: 2566
- Rejestracja: pn cze 21, 2010
- Miejscowość: Madryt
- Motocykl: HD Street Glide
- VROC: 32438
- Painkiller
- Posty: 504
- Rejestracja: czw sie 18, 2011
- Miejscowość: wRock...
- Motocykl: Kawa VN800 A
- VROC: 34211
Można wydrukować sobie samemuPiotr_Classic pisze:a jak zdobyć te naklejeczki bo mam kilku "chętnych" do obdzielenia..............
http://www.upartyjnego.pl/fotki/mix/karniak.JPG
albo
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... arny+kutas
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
No nie wiem, z tym recznym gdy (jesli) ciebie posluchaja, to w zimie stracisz glowe, bo ci ja obetna, gdy im reczny przymarznie...
myslalem, ze juz sie zorientowales, iz w naszej kochanej ojczyznie prawo i dobre zasady sa dla innych, nie dla nas, wazne by mnie bylo OK, a inni? wali mnie to...
uwielbiam popatrzec, jak masy parkuja pod wszelkiej masci marketami, kiedys nawet pomyslalem (czasem mnie sie udaje ) i postanowilem nauczyc jednego goscia parkowania, stanalem idealnie w liniach, ale gosc zaparkowal zle, wiec zablokowalem mu wejscie do fury, po powrocie wywalil pysk jak parkujesz lachu? ja?idealnie, popatrz moje auto jest dokladnie na swoim miejscu, bo do tego sluza te linie...
gdyby nie moje gabaryty, to mialem w ryj jak w banku...
to tyle
myslalem, ze juz sie zorientowales, iz w naszej kochanej ojczyznie prawo i dobre zasady sa dla innych, nie dla nas, wazne by mnie bylo OK, a inni? wali mnie to...
uwielbiam popatrzec, jak masy parkuja pod wszelkiej masci marketami, kiedys nawet pomyslalem (czasem mnie sie udaje ) i postanowilem nauczyc jednego goscia parkowania, stanalem idealnie w liniach, ale gosc zaparkowal zle, wiec zablokowalem mu wejscie do fury, po powrocie wywalil pysk jak parkujesz lachu? ja?idealnie, popatrz moje auto jest dokladnie na swoim miejscu, bo do tego sluza te linie...
gdyby nie moje gabaryty, to mialem w ryj jak w banku...
to tyle
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
Wiesz Krasnal, u Niego jest troszkę inna bajka bo jak pisze, mieszka tam tylko 8 rodzin, wszyscy teoretycznie znajomi, to nie jest market lub wielki moloch więc jak na moje oko ten liścik powinien pomóc.
Na całe szczęście mieszkam w domku i nie mam takich problemów, aczkolwiek mam ze swoim sąsiadem wspólny podjazd/podwórko z przodu domu. Sąsiad ma dwa auta ale garaż tylko jeden więc ten drugi stoi pod chmurką. MIejsca jest w miarę dużo ale sąsiad ostatnio przegiął w drugą stronę - chciał zostawić mi jak najwięcej miejsca na przejazd i podjechał tak blisko płotu że sobie merca porysował. I takich sąsiadów życzę każdemu
P.S Pytałem się Go później czemu tak blisko podjechał? i mówię ze ja się spokojnie mieszczę a On na to z uśmiechem na twarzy ...." a bo nie chciałem zebyś mi auto porysował ...."
Na całe szczęście mieszkam w domku i nie mam takich problemów, aczkolwiek mam ze swoim sąsiadem wspólny podjazd/podwórko z przodu domu. Sąsiad ma dwa auta ale garaż tylko jeden więc ten drugi stoi pod chmurką. MIejsca jest w miarę dużo ale sąsiad ostatnio przegiął w drugą stronę - chciał zostawić mi jak najwięcej miejsca na przejazd i podjechał tak blisko płotu że sobie merca porysował. I takich sąsiadów życzę każdemu
P.S Pytałem się Go później czemu tak blisko podjechał? i mówię ze ja się spokojnie mieszczę a On na to z uśmiechem na twarzy ...." a bo nie chciałem zebyś mi auto porysował ...."
Ostatnio zmieniony pt paź 28, 2011 przez Iron75, łącznie zmieniany 1 raz.
aaaaaa a jeszcze jak wracaliśmy z Bieszczad, kilka osób które przejeżdżały przez Lublin wstąpiło do mnie na kawkę a vulcanami zastawili całe podwórko, łącznie z wjazdem do jego garażu więc sąsiad jak wrócił do domciu zostawił samochód przed bramą i grzecznie poczekał aż sobie pojadą. Także pozdrawiam Go serdecznie bo mu się należy choć i tak tego nigdy nie przeczyta
do takich ludzi parkujących (z brakiem wyczycia odległosci) należy moja mamuska..... Na podwórko jest bram (dwa skrzydła), a ta uparcie zawsze otwierała 1 i mi nieraz urwała lusterko (fakt że przy moim starym ukochanym maluszku). Potem się dziwiła ze jak kupiłem sobie inne samochody to jej nigdy nie chciałem dac. A w du..... Przy maluszku lusterko za free ze szrota miałem a do innych to jzu cięzkie pieniadze sie zaczynaja robic. To tak dla rozluźnienia tematu że nie tylko sąsiedzi ale własna mamuśka potrafi utruc życie ...
P.S a 3 dni temu mi zona urwała lusterko :P bo jej się brama zamkneła:P
P.S a 3 dni temu mi zona urwała lusterko :P bo jej się brama zamkneła:P
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
A jestes pewien, ze nie wpadaja na to forum?Lacik pisze:ojjjj, ile razy juz mialem taka wizje, ile razy snilem o tym najgorsze ze to sa sasiedzi bliscy tak naprawde, ale w tej dziedzinie tepakicentek pisze:Lacik, a nie pomyślałeś żeby tak po ludzku, od siebie przyjebać sąsiadowi-tłukowi ?
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
Kto jest online
Jest 45 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 45 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości