Informatyzacja

[Andrzej]

a z mac'iem to miałem tyle do czynienia co wiem, że Ty go używasz
musiałbym spróbować

To uważaj bo u mnie była to kosztowna próba. Po dwóch dniach na maku wiedziałem, że nigdy więcej windowsa, mimo że całą firmę mam na systemach M$ łącznie z własnym serwerem exchange, a to nie ułatwia przejścia.... jednak nigdy więcej wingrozy

"Ale to tylko moje zdanie" - jak mawiał pewien Krzysztof w pewnych Gawędach Motocyklowych

[Sheriff]

Co do AutoMapy to ja używam najnowszych map bez połączenia z netem i nic się nie dzieje ba nawet od pół roku subskrypcji nie wykupiłem a i tak miesiąc po jej wygaśnięciu ściągnąłem jeszcze najnowsze mapy.

[Badger]

ale ja nie mówię, ze z tym jest problem/

problem jest w tym, że producent automapy zmusza mnie do zakupu nowego urządzenia, zeby ten jego program mógł spokojnie pracować.
mnie wkurza to, ze wydają program zintegrowany z mapami, a wolałbym oddzielnie.
oczywiście dotyczy to map Polski, bo z europejskimi jest inna bajka

[Trufel]

ja nie mam takich problemów jak wy bracia , biorę mapę a jak nie mam to kupuje na stacji i jazda i nie jeżdżę gdzieś po polach

[mirad]

ja nie mam takich problemów

No to masz szczęście: wjechałem do Kijowa na GPS-ie, ale okazało się, że k. obejmuje tylko kawałek miasta (!!!!!!!!). Dopiero chyba w ósmej stacji benzynowej dostałem mapę Kijowa. Tymczasem ściemniło się, oznakowanie ulic właściwie nie istnieje, a miasto duże i miejscami ruch jakiego w PL nie ma nigdzie. Na szczęście znalazł się tubylec co ma rodzinę w PL ( Częstochowa, pozdrawiam ) i popilotował na miejsce. Zajęło mi to jakieś 3,5 godziny.

Zdrowia życzę.

[Trufel]

ale dałeś rade ha i to jest najważniejsze i znowu okazuję się że mapa jest jednak mniej zawodna niż jakiś tam śmieszny GPS . GPS nie zwalnia od myślenia bez obrazy panie i panowie

[Badger]

a kto mówi o braku myślenia - ja nie mówię o wyższości nawigacji nad mapą (chyba nikt na ten temat nie mówił) tylko mówię, że wkurwia mnie zachowanie firmy Aqurat (producenta automapy).



a jesli już mówimy o mapach drukowanych - to sorki, ale przestawianie się gps na druk to jak przestawianie się z motocykla na sandały z brzozowej kory

[Zdziś]

Badger chyba trza wymienić sprzęty mój też trzeszczy i co nie tylko a za tę kasę co go kupiłem to dziś miałbym ze 3 nawi BECER no ale wiadomo po co nowe jak stare dobre

[MaciekSz]

a jesli już mówimy o mapach drukowanych - to sorki, ale przestawianie się gps na druk to jak przestawianie się z motocykla na sandały z brzozowej kory

A ja jakoś nie mogę pozbyć się nawyku posiadania w samochodzie mapy polski /regionu w który jadę na papierze. Mimo nadmiernego korzystania z nawigacji GPS...

[Zdziś]

Maćku słuszny nawyk a nawet kiedyś zapomniałem i k kupić nie można było

[Badger]

ja w samochodzie zawsze mam mapy papierowe, taką kodową Polski, i kilku regionów po których się najczęściej poruszam. Ale przy mojej pracy, gdybym miał korzystać tylko z map papierowych (każdego miasta i miejscowości, która odwiedzam) tobym nie wyrobił z kasą na wszystkie mapki lub wydruki


a propos komputaryzacji to ostatnio przeraża mnie wstawianie w każde urządzenia modułu wi-fi - niedługo mikrofalówka i suszarka też będzie miała dostęp do netu
chociaż słyszałem, że są lodówki, które monitorują swoją zawartość i są w stanie przygotować listę zakupową - to by było nawet niezłe

[mirad]

wstawianie w każde urządzenia modułu wi-fi

To jest bezprzewodowe przywiązywanie klienta do producenta.
No, a tzw. wypas sprzętu różnorakiego? Ilość kombinacji programów w przeciętnej pralce dorównuje chyba ilości procedur pilota samolotu bojowego, a korzysta się z dwóch, trzech. W komórce ilość funkcji przerasta przeważnie możliwości percepcji i potrzeb. Ale nie rusza mnie to. Jak kupuję zmywarkę czy pralkę to najprostszą, ale od markowego producenta. Chociaż czasem nie jest to łatwe, bo u nas wybór marniutki. Czekam na obiecaną autostradę ze 100lnicy do Berlina, będę jeździł nawet po ciekawe piwo.

[Abrams]

Bogu wal do sznura... toż to XXI wiek

[mirad]

toż to XXI wiek

Gdzieniegdzie podobno nastał.