Vulcaneria a reszta swiata

[Rudy]

ZAsada monogamizmu wzięła sie po trosze z woja. Pierwsze na świeie kluby motocyklowe tworzyli żołnierze-weterani, których dużo wcześniej bo na polu walki połączyło braterstwo broni. Pierwsze kioła motocyklowe w przedwojennej Polsce tez powstawały przy jednostkach wojskowych.

uważają , że to co oni reprezentują , jest jedynie właściwe i słuszne , a wszyscy "inni" muszą się podporządkować - bo my tak chcemy!!! , a gdzie tolerancja i poszanowanie wzajemne

Dla przekory napiszę: A gdzie szcunek dla ciężkiej pracy ludzi którzy latami wbrew władzy tworzyli od podstaw niezależny ruch motocyklowy i starali się nadac mu pewne ramy i zasady wzajemnego współżycia?
Dziś w czasach tzw "wolności" większość myli ja z samowolą i postępuje na zasadzie pierdolić wszystkich biorę co chcę i w dupie mam autora/właściciela/twórcę.
A jak ktos domaga się uszanowania pewnych zasad i norm postępowania to zaraz dostaje łatkę "dyktatora" od tych którzy żeruja na jego pracy.

A tak na serio - Chęc dominowania nad innymi jest nieodłączną cechą człowieka od zarania dziejów. Stąd w każdej grupie pozytywnych fajnych ludzi znajdą się "czarne owce". W jednej z książek T.Prattchett napisał "kłamstwo zdąży obiec świat zanim prawda wciągnie buty". Podobnie jest z poytywna i negatywną opinią / informacją. Negatywne zachowania jednostek szybko sie rozchodzą i psuja opinie dobrej reszcie.

[Brein]

Ludzie zawsze boją się tego, czego nie znają. Strach sprawia, że pewne sprawy są wyolbrzymiane i demonizowane, obrastają w mity i legendy.

Proponuję kolegom po prostu porozmawiać z motocyklistami, którzy jeżdżą w klubach, ale nie poprzez forum, czy inny twór internetowy tylko na żywo. Jedna dłuższa rozmowa przy ognisku lub piwie wyjaśni więcej niż trzydzieści stron "pieprzenia i solenia" na forum.

Pozdrawiam

[Andrew]

Proponuję kolegom po prostu porozmawiać z motocyklistami, którzy jeżdżą w klubach, ale nie poprzez forum, czy inny twór internetowy tylko na żywo. Jedna dłuższa rozmowa przy ognisku lub piwie wyjaśni więcej niż trzydzieści stron "pieprzenia i solenia" na forum.

I na tym proponuje zakończyć temat . Ciach b.....

[Konrad]

I na tym proponuje zakończyć temat . Ciach b.....

Popieram

[Dzidzia]

wg mnie to nie jest dyskusja na Forum, tak jak powiedział Andrew!!!!!

[ravw]

tak za daleko to wszystko poszlo ale dziekuje wiele sie nauczylem.
Dziekuje jeszcze raz

[Piękny Marian]

A to się nam Rudy rozpisał w tym wątku

A tak z innej beczki: "szanuj bliźniego swego, jak siebie samego"

Czopka z głów

Pozdrawiam

[ludek]

zgadzam się, że wątek rozrósłby się niepotrzebnie, a i klimat rozmowy mógłby mocno zostać podgrzany, bo temat jak widać po reakcji kolegów z czerwonymi nickami dość drażliwy... dla nieobeznanych, którzy nie chcą czekać na cieplejsze dni by rozpalić ognisko polecam dyskusje http://www.goldenline.pl/forum/1211362/ ... yklowe/s/3 której 50 stron świadczy o emocjach jakie temu tematowi towarzyszą...

lewa do góry!
Darek

[MaciekSz]

Żeby o kimś mieć zdanie, trzeba tego kogoś poznać.

Więc jeżeli masz żółty nick, nie naskakuj na tych z czerwonymi czy szarymi. Proponuję:
1. Przyjdź na nasze spotkanie. Daty i miejsca w tym wątku
2. Poznaj nas, posłuchaj co mamy do powiedzenia. Poznaj nas i nasze rodziny na zlotach.
3. Jeżeli Ci się nie spodobamy, jeżeli okaże się, że pod przykrywką właścicieli firm, prawników, handlowców, mechaników, kierowców czy marketingowców kryją się bandyci i frustraci, powiedz to nam wprost. Ale nie wcześniej. Ok?
4. Jeżeli wprost przeciwnie, po prostu dalej się z nami spotykaj.

I też proponuję zamknąć temat, zanim dorówna temu z GL.

[Yamak]

Andrew ten temat już raz zakończył

Ja kończę go drugi raz

KONIEC

[Abrams]

Zamykając i podsumowując.

Tyle prawd ilu ludzi. Pomiędzy zdobywaniem a kupowaniem barw jest różnica.
A my jesteśmy klubem neutralnym, pasjonatów marki i póki co żyjemy z wszystkimi klubami w zgodzie.
A wszystkich niedowiarków zapraszamy do rozmowy w realu.