centek pisze:Puk.. Puk...
-Kto tam?
- Policja, otwierać !
- Ale my dzwoniliśmy po prostytutki !
-Sąsiedzi po nas zadzwonili, otwierać !
- Jak sąsiedzi zadzwonili, to niech sąsiedzi ru..ają...
Centek pękam ze śmiechu.
ja znam inną wersję...lisek57 pisze:Na przesłuchaniu policjant mówi:
- No to niech pan opowie jak to bylo
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie... na sucho pojechali
Kiedyś mnie zagotowali (a niespotykanie spokojny człowiek ze mnie) więc pytam gościa czy to prawda, że jak przyjmują do ich formacji to badają IQ i odrzucają wszystkich którzy mają wyższe niż temperatura w pokoju, ..... to nie skumał bidula pytaniaMUKA pisze:Jak usłyszę o straży miejskiej to mnie ręce świerzbią do ....
Jeszcze nigdy mnie nic dobrego od tych przebierańców nie spotkalo
no widzisz, znakiem tego idealnie tam pasowałAndrzej pisze:Kiedyś mnie zagotowali (a niespotykanie spokojny człowiek ze mnie) więc pytam gościa czy to prawda, że jak przyjmują do ich formacji to badają IQ i odrzucają wszystkich którzy mają wyższe niż temperatura w pokoju, ..... to nie skumał bidula pytaniaMUKA pisze:Jak usłyszę o straży miejskiej to mnie ręce świerzbią do ....
Jeszcze nigdy mnie nic dobrego od tych przebierańców nie spotkalo
to żeś teraz Papaj trafił gównem w wntylator nic tylko czekać na ripostę od Ja-jo............Papaj pisze:Ja - jo - dla Ciebie :
Wierszyk na pogodę
Ptaszek sobie frunie z dala,
w górze słońce zapierdala,
żaba dupę w wodzie moczy.
Ku.wa! Co za dzień uroczy!
Analiza
Utwór jednozwrotkowy o czterech wersach z rymem parzystym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny w wierszu, wykorzystując umiejętnie środki stylistyczne, wyraża swoje głębokie zadowolenie z życia w otaczającym go świecie, przepełnia go kwitnący stoicyzm, epikureizm i szczęście, które człowiekowi, żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody tylna, dolna, część pleców żaby jest pretekstem do euforii. Lecące nad ja lirycznym ptactwo sugeruje wczesną wiosnę, kiedy flora i fauna otrząsają się z okowów zimy. Silne nagromadzenie tropów stylistycznych, rytmika i tempo wiersza decydują o tym, że czytając utwór na głos czujemy niemal namacalnie budzącą się wiosenną przyrodę.
Puenta liryki jest jednoznaczna i łatwa do odczytania – wyraża apoteozę otaczającego nas świata. Otaczające nas piękno przedstawione jest wieloaspektowo i metaforycznie. Szyk przestawny w strofie opisującej ruch słońca akcentuje urodę wiosennego nieba. Ja liryczne personifikuje słońce. W słowie „zapierdala” oddaje szybkość, piękno i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może zapierdalać sensu stricte.
Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o elokwencji poety i głębokiej więzi ze wszystkimi warstwami społeczeństwa. Autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł, za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia. Jaka szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji jest wierszy o tak pogodnym nastroju!
Analiza powyższa zdaje sie być bardzo dosłowną, to tez postaram się sięgnąć nieco głębiej.Wierszyk na pogodę
Ptaszek sobie frunie z dala,
w górze słońce zapierdala,
żaba dupę w wodzie moczy.
Ku.wa! Co za dzień uroczy!