Rowerzyści

Wszelkie tematy dotyczące naszych motocykli.
Awatar użytkownika
Baudolino
Posty: 945
Rejestracja: ndz cze 13, 2010
Miejscowość: Kraków
Motocykl: Lucynka
VROC: 32426

Rowerzyści

Post autor: Baudolino » czw lut 03, 2011


Awatar użytkownika
Abrams
Posty: 6171
Rejestracja: pn kwie 12, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN2000 Limited '05
VROC: 29561

Post autor: Abrams » czw lut 03, 2011

Ja tam w kasku zawsze jeżdżę, na tor bez niego nie wpuszczają...
VN2000 Limited '05 Special Polar Polish Winter Edition II 113KM

VROC #29561

Awatar użytkownika
Dzidzia
Posty: 2580
Rejestracja: pn lip 12, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN800A
VROC: 0

Post autor: Dzidzia » czw lut 03, 2011

Abrams pisze:Ja tam w kasku zawsze jeżdżę, na tor bez niego nie wpuszczają...
:d :d :d :d :d
Propozycja jazdy w kasku to zwiększenie bezpieczeństwa, pytanie czy wszystkie dzieciaki będzie stać na kaski...

Awatar użytkownika
SAURO
Posty: 2157
Rejestracja: pn maja 03, 2010
Miejscowość: ZAMOŚĆ, CIECHANÓW, RZYM
Motocykl: VN 1500 Nomad
VROC: 30956

Post autor: SAURO » czw lut 03, 2011

jaśli cię stać na rower i i na kask powinno. Tak samo jak z motocyklem :mrgreen:
BAWMY SIĘ W MOTOCYKLE A NIE POLITYKĘ

Awatar użytkownika
Abrams
Posty: 6171
Rejestracja: pn kwie 12, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN2000 Limited '05
VROC: 29561

Post autor: Abrams » czw lut 03, 2011

Kask można nabyć od 30 zł... tak więc dzidzia o czym my rozmawiamy...
VN2000 Limited '05 Special Polar Polish Winter Edition II 113KM

VROC #29561

Awatar użytkownika
Baudolino
Posty: 945
Rejestracja: ndz cze 13, 2010
Miejscowość: Kraków
Motocykl: Lucynka
VROC: 32426

Post autor: Baudolino » czw lut 03, 2011

Chodziło mi raczej o to że teraz rowerzyści będą wyprzedzać auta prawą stroną więc auta będą pchały się do środka i zgniatały motocykle. Albo odwrotnie, my wystraszymy kierowcę auta wyprzedzając go lewą stroną więc on odruchowo w prawo i z cyklisty plama.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Abrams
Posty: 6171
Rejestracja: pn kwie 12, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN2000 Limited '05
VROC: 29561

Post autor: Abrams » czw lut 03, 2011

już to widzę... my od prawej za rowerzystami... albo będzie tak jak ty piszesz
VN2000 Limited '05 Special Polar Polish Winter Edition II 113KM

VROC #29561

Jaco
Posty: 1755
Rejestracja: pn lip 12, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN 800A
VROC: 32563

Post autor: Jaco » czw lut 03, 2011

Jak nie pospadają z rowerków, jak co niektórzy obok nich przejadą :mrgreen: :mrgreen:

Luzak

Post autor: Luzak » czw lut 03, 2011

Niby cywilizowany kraj a trudno wprowadzić obowiązek jazdy w kasku. Moim zdaniem powinien być dla wszystkich a nie tylko dla dzieci.
A dorośli wypadków nie mają?

Awatar użytkownika
RYSIEK
Posty: 60
Rejestracja: wt gru 14, 2010
Miejscowość: LUBLIN/DUBLIN
Motocykl: VN 900 classic
VROC: 0

Post autor: RYSIEK » czw lut 03, 2011

...nie wiem jak w Danii czy w Niemczech ale w Holandii jest zupelnie inna kultura jazdy na rowerach, wiec nie porownywal bym tego do Polski, chociaz widzialem kiedys w Holandii w nocy jak na pustym skrzyzowaniu dwaj rowerzysci wjechali na siebie...ale chyba wracali z coffee shopu... :wink:
Na drodze zawsze byla, jest i bedzie "wolna amerykanka" jak cie nie z lewej to inny z prawej strony chce wyminac...przepisy przepisami a umiejetnosci, rozsadek i przewidywanie sytuacji to zupelnie inna sprawa. Zasada ograniczonego zaufania to chyba najlepszy przepis ze wszystkich mi znanych.
A co do kasku, to jestem na TAK dla wszystkich bez wzgledu na plec czy wiek :ok:

Awatar użytkownika
Baudolino
Posty: 945
Rejestracja: ndz cze 13, 2010
Miejscowość: Kraków
Motocykl: Lucynka
VROC: 32426

Post autor: Baudolino » czw lut 03, 2011

RYSIEK pisze: Zasada ograniczonego zaufania to chyba najlepszy przepis ze wszystkich mi znanych
Teraz trzeba bedzie się przyzwyczaić do kilku innych. W skrajnych przypadkach jednym pasem rownoczesnie mogą jechać trzy pojazdy. Jeśli będą jechac w jednej lini to który i kedy bedzie miał pierszeństwo ?? Czy jadąc autem, skrecając w prawo mam obowiazek przepuścic rower który właśnie dojechał do mojego tylniego, prawego błotnika ??

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
RYSIEK
Posty: 60
Rejestracja: wt gru 14, 2010
Miejscowość: LUBLIN/DUBLIN
Motocykl: VN 900 classic
VROC: 0

Post autor: RYSIEK » czw lut 03, 2011

Baudolino pisze: Teraz trzeba bedzie się przyzwyczaić do kilku innych. W skrajnych przypadkach jednym pasem rownoczesnie mogą jechać trzy pojazdy. Jeśli będą jechac w jednej lini to który i kedy bedzie miał pierszeństwo ?? Czy jadąc autem, skrecając w prawo mam obowiazek przepuścic rower który właśnie dojechał do mojego tylniego, prawego błotnika ??

Pozdrawiam
sam sie nad tym czesto zastanawiam, teoretycznie skoro jestes przed pojazdem i nie zmieniasz pasa ruchu powinienes miec pierwszenstwo ale we wszystkich podrecznikach mowia ze jezeli skrecasz najpierw upewnij sie czy nie jedzie rowerzysta (lub motocyklista) tak wiec co bys nie zrobil zawsze bedzie twoja wina, bo rowerzysta jako najbardziej narazony uczestnik ruchu teoretycznie (i w praktyce) ma w wiekszosci przypadkach pierwszenstwo...ze swojego doswiadczenia powiem ze polowa "rowerkow" w gole nie liczy sie z innymi pojazdami i ruchem, moze gdyby przetarli sie troche pare razy (delikatnie) nabrali by respektu dla innych jezdzacych po drogach...

Awatar użytkownika
Baudolino
Posty: 945
Rejestracja: ndz cze 13, 2010
Miejscowość: Kraków
Motocykl: Lucynka
VROC: 32426

Post autor: Baudolino » czw lut 03, 2011

RYSIEK pisze:moze gdyby przetarli sie troche pare razy (delikatnie)
Mam terenówkę, o mnie nie da się otrzeć delikatnie.
Kto z nas skrecając z prawego pasa w prawo patrzy w lusterko ?? Chyba tylko ci którzy jeżdżą tirami.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
jurekawasaki
Posty: 820
Rejestracja: śr cze 02, 2010
Miejscowość: wielkopolska
Motocykl: kawasaki vn 800
VROC: 0

Post autor: jurekawasaki » czw lut 03, 2011

Ja sobie często zadaje pytanie jakie uprawnienia tak na prawdę posiada rowerzysta ,z tago co wiem kartę rowerową dostaje się na dzień dobry a mając 18 lat nie jest wymagana . .Więc jak tu traktować kwestie bezpieczeństwa gdy nie ma się wiedzy o przepisach ruchu drogowego .Nie mam rzecz jasna na myśli każdego rowerzysty bez urazy.

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » czw lut 03, 2011

Swego czasu jeździłem trochę wiecej na rowerze, a był i taki czas że nie jeździłem niczym innym, wypadało średnio ok 6000 km na rok. I powiem ze prawo daje rowerzyście na ulcy mniej więcej takie szanse jak wszelakim innym moskitom nieobjuczonych blachą.
Karta rowerowa jest dla dzieci, od 18 roku życia wjeżdza się na ulicę tak samo jak skuterem do 50 cm, czyli na własną odpowiedzialność jako dorosły czlowiek, ale przy tym na chodnik na rowerze wjechac możne jedynie gdy ma on szerokość 2m i większą (1,5m to szerokość którą przewiduje się dla chodników, chyba że jest wiecej miejsca) oraz na ulicy wzdłuż niego ograniczenie prędkości wynosi ponad 60 km/h, to w praktyce oznacza że z nielicznymi wyjątkami w całej Warszawie nie można wg prawa jeździć po chodniku na rowerze (nie jest to martwy przepis gdyż znam przypadki wystawiania mandatów za jazdę po chodniku !!! ).
Co do wyprzedzania po prawej stronie, to nie wiem czy w warunkach miejskich nie ma mozliwości wyprzedzania po prawej stronie ???
A po chodnikach można jeździć chyba do 12 roku życia, później trzeba zrobić kartę rowerową czy jakoś tak, nie pamiętam, chyba tak jakoś było.
Baudolino pisze:Kto z nas skrecając z prawego pasa w prawo patrzy w lusterko
Jest nowe zjawisko ścieżek rowerowych, i przy skręcaniu w prawo zjeżdzając ze skrzyżowania wjezdza się na ścieżkę (gdzie przejezdzajacy na zielonym świetle rower ma pierszeństwo) i dodając gazu ....raz gość w torpedzie pt fiat uno prawie mnie w ten sposób nie zabił, raz łapałem jakegoś tępego ch.... pana który właśnie brał się do okładanie starszego gościa którego przed chwilą potrącił.
Ja dwa razy byłem potrącon przez samochód (obydwa z winy kierowcy)

[ Dodano: Czw Lut 03, 2011 ]
Ja sobie często zadaje pytanie jakie uprawnienia tak na prawdę posiada rowerzysta
troche tak jak motocyklista... ma stare dobre prawo, czyli "mniejszy ma prawo ustąpić większemu "
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

Awatar użytkownika
Baudolino
Posty: 945
Rejestracja: ndz cze 13, 2010
Miejscowość: Kraków
Motocykl: Lucynka
VROC: 32426

Post autor: Baudolino » czw lut 03, 2011

Ja-jo pisze:Jest nowe zjawisko ścieżek rowerowych,
Oczywiście że jest, ale jest oznakowane znakami pinowymi (przeważnie przy pasach dla pieszych) albo poziomymi. Nie spotkałem się jeszcze z nioznakowanym przejazdem dla rowerzystów.

Pozdrawiam

[ Dodano: Czw Lut 03, 2011 ]
Ja-jo pisze:Ja sobie często zadaje pytanie jakie uprawnienia tak na prawdę posiada rowerzysta



troche tak jak motocyklista... ma stare dobre prawo, czyli "mniejszy ma prawo ustąpić większemu "
Nie. Nie o to chodzi. Na rower wsiada kto chce i jedzie po ulicy jak chce. My mając prawko A, B czy jakiekolwiek inne przynajmniej liznelismy przepisy i łamiemy je na wlasna odpowiedzialność. Gość który nie zna przepisów nie powinien mieć prawa jazdy po ulicy.

Pozdrawiam

Ps. Był kiedyś taki epizod w moim zyciu że dziennie na rowerze pokonywałem około 45-50 km, więc nie wypominaj mi tego że nie siedziałem po drugiej stronie ;)
Ostatnio zmieniony czw lut 03, 2011 przez Baudolino, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » czw lut 03, 2011

chodzi o to że na skrzyzowaniu, wjeżdzając na przejście dla pieszych widzisz ludzi bo poruszają się 3-5 km/h rowery średnio 25km/h a i szybciej i dużo szybciej i również szybciej niż samochody, dlatego trzeba, tak jak w przypadku motocykli, patrzec dalej i z większą wyobraźnią
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

Awatar użytkownika
RYSIEK
Posty: 60
Rejestracja: wt gru 14, 2010
Miejscowość: LUBLIN/DUBLIN
Motocykl: VN 900 classic
VROC: 0

Post autor: RYSIEK » czw lut 03, 2011

tirami tez nie, ja jezdze taka pucha ponad 13 ton codziennie w centrum Dublina raz juz gniotlem "rowerka" bo baran jadac za mna zaczal skrecac w lewo tak samo jak ja gdyby nie pacholek o ktory sie otarl i walenie piescia w bude to bym go...powiem tak w samochodzie jest chyba jeden tzw "martwy punkt' w ciezarowkach jest ich kilka. Nowe trucki maja nawpinanych "nascie" lusterek ale w starych sa po dwa moze trzy, jezeli cos jedzie za blisko-nie widac, jezeli cos jedzie za bardzo sprzodu kabiny-nie widac, z tylu tez, jak skrecasz masz ograniczone pole widzenia etc etc...ludzie tego nie wiedza i nie rozumieja i pchaja sie jak muchy do lepu myslac ze to tak samo jak w osobowkach...a co do patrzenia w lusterko to trzeba sie czesto wychylac poza kierownice aby cos zobaczyc a jak jedziesz w miescie i z jednej strony mija ciebie rowerzysta a z drugiej np motocykl to latwo o wypadek. Analogicznie czasem piesi przechodza pod sama kabina ale czesc z nich nie zdaje sobie sprawy ze do metra przed ciezarowka jest tzw "martwy punkt".
Takich przykladow sa tysiace. Punkt widzenia tak na prawde zalezy od punktu "lezenia" bo kazdy ma po czesci racje...najwazniejsze by nikt nigdy poprzez swoja jazde czy zachowanie na drodze nie odbieral nam przyjemnosci jazdy na motocyklach (bo samochodem to juz nie to samo wiec nie nazwe tego przyjemnoscia, a rower to bardziej zdrowotno-rekreacyjny sprzet).
Mowimy o rowerzystach ale zaciagnalem temat troche do innej "jamy" bo uwazam ze jest wazny i w pewnym sensie laczy sie z caloscia (taka mam nadzieje)

Awatar użytkownika
Ja-jo
Posty: 1450
Rejestracja: pt kwie 09, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN750,GSF1200s
VROC: 33339

Post autor: Ja-jo » czw lut 03, 2011

Baudolino pisze:więc nie wypominaj mi tego że nie siedziałem po drugiej stronie
nie wiem, ja tam zawsze na siodełku, a jak ty po drugiej stronie... :wink: :mrgreen: :mrgreen:

Baudolino pisze:Nie. Nie o to chodzi. na rower wsiada kto chce i jedzie po ulicy jak chce
Właśnie i tu jest ten sam problem co ze skuterami, tam na nie też wsiada kto chce i nie musi nic wiedziec o przepisach. Różnica jest taka że jak ktoś na rowerze jedzie 50 km/h to juz musi wiedziec co robi, a 50 na skuterze to wystarczy odkręcić manetke
Zostanie po nas tylko kurz,
a może jeszcze...,
nie, może już.
VROC #33339

Awatar użytkownika
Baudolino
Posty: 945
Rejestracja: ndz cze 13, 2010
Miejscowość: Kraków
Motocykl: Lucynka
VROC: 32426

Post autor: Baudolino » czw lut 03, 2011

Ja-jo,

Generalnie chodzi mi o to że z rowerzystow robi się na siłe świete krowy. Gdzie tylko komuś wpadnie do głowy zeby mieli pierszeństwo albo udogodnienia, to tak się robi. W Krakowie na kilku ulicach jednokierunkowych już mogą jeżdzic pod prąd. Fajnie, super tylko ja musiałem się nauczyc przepisów, a oni nie. Nie ma miedzy nami równowagi ani w mozliwości jazdy "jak chcemy" (rowerzyści) ani w wysokości mandatu. Jesli ulica jest dla wszystkich to albo wszyscy zdawajmy prawko i płaćmy takie same mandaty, albo jeździjmy po niej bez zasad.

Pozdrawiam

[ Dodano: Czw Lut 03, 2011 ]
Ja-jo pisze:nie wiem, ja tam zawsze na siodełku, a jak ty po drugiej stronie.
Czasami na kierownicy :P

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Jest 29 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 29 gości

Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości

Dzisiaj urodziny obchodzą