dzwonienie po prawej stronie
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
dzwonienie po prawej stronie
Ostatnio oddałem moto do serwisu kawasaki na regulację zaworów oraz czyszczenie gaźnika.
Wracając do domu, po jakiś 20 km usłyszałem takie dziwnie dzwonienie, przy silniku, po prawej stronie. Bardzo delikatne i tylko przy określonych obrotach. Dojechałem do domu, na postoju nic nie było słychać.
Myślałem, że to uchwyt szyby rezonuje.
Założyłem szybę i dzisiaj w trasę. Przejechałem 40km, fajek, chwilkę później spotkałam Tiszo, fajek, gadka, jedziemy. I wtedy właśnie znów usłyszałem to dzwonienie, a raczej napierdalanie. Jakby śrubokrętem po puszce. Ewidentnie po prawej stronie, bliżej przedniego cylindra. Jak stanę po lewej stronie moto to praktycznie nie słychać. Słyszalne głównie w czasie jazdy, nie koniecznie w rytm pracy tłoków - tak jakby bardziej zależne od dziur w drodze. Jak się zatrzymuję, to przez chwilę dzwoni i za chwilę przestaje. Dodaję gazu na luzie to tylko słychać przy jakiś 1500-2000 obr/min. Kompletnie zgłupiałem.
Myślałem, że końcówki wydechów - ale trzymają się. Osłony też.
Cały wydech sztywny.
Bak bez dźwięku.
Osłona chłodnicy trzyma się. Nic nie widziałem żeby jeszcze mogło dzwonić.
Aaaa i jakby głośniej zaczął chodzić. Dziura w tłumiku??
Ktoś ma jakiś pomysł??
Wracając do domu, po jakiś 20 km usłyszałem takie dziwnie dzwonienie, przy silniku, po prawej stronie. Bardzo delikatne i tylko przy określonych obrotach. Dojechałem do domu, na postoju nic nie było słychać.
Myślałem, że to uchwyt szyby rezonuje.
Założyłem szybę i dzisiaj w trasę. Przejechałem 40km, fajek, chwilkę później spotkałam Tiszo, fajek, gadka, jedziemy. I wtedy właśnie znów usłyszałem to dzwonienie, a raczej napierdalanie. Jakby śrubokrętem po puszce. Ewidentnie po prawej stronie, bliżej przedniego cylindra. Jak stanę po lewej stronie moto to praktycznie nie słychać. Słyszalne głównie w czasie jazdy, nie koniecznie w rytm pracy tłoków - tak jakby bardziej zależne od dziur w drodze. Jak się zatrzymuję, to przez chwilę dzwoni i za chwilę przestaje. Dodaję gazu na luzie to tylko słychać przy jakiś 1500-2000 obr/min. Kompletnie zgłupiałem.
Myślałem, że końcówki wydechów - ale trzymają się. Osłony też.
Cały wydech sztywny.
Bak bez dźwięku.
Osłona chłodnicy trzyma się. Nic nie widziałem żeby jeszcze mogło dzwonić.
Aaaa i jakby głośniej zaczął chodzić. Dziura w tłumiku??
Ktoś ma jakiś pomysł??
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
-
- Posty: 3161
- Rejestracja: sob cze 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Nomad 1600, VN 2000 LT
- VROC: 32428
Miałem podobny objaw w poprzednim moto.
Okazało się, że pękła wewnętrzna rura ( w wydechu ),zaraz przy głowicy.
Udało się zdjąć wydech i pospawać.
Najlepiej to zrobić w osłonie argonu (pospawałem w osłonie CO2 i po jakimś czasie pękało ponownie)
Dźwięk był bardzo podobny do tego co opisałeś.
Okazało się, że pękła wewnętrzna rura ( w wydechu ),zaraz przy głowicy.
Udało się zdjąć wydech i pospawać.
Najlepiej to zrobić w osłonie argonu (pospawałem w osłonie CO2 i po jakimś czasie pękało ponownie)
Dźwięk był bardzo podobny do tego co opisałeś.
Włączam silnik, daję kopa
Za mną tylko kurz
Za mną tylko kurz
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
dzięki Sławek - cały czas miałem nadzieję, że masz rację. Zdjąłem wydech i okazało się, że pęknięta jest ta jakby wewnętrzna rura (kolektor składa się jakby z dwóch rur włożonych jedna w drugą). Zaraz jadę do spawacza, zobaczymy co powie. Ale jestem dobrej myśli.
Najbardziej cieszy mnie to, że to nic z silnikiem ani śrubokręt w rozrządzie jak sugerował Luzak
Najbardziej cieszy mnie to, że to nic z silnikiem ani śrubokręt w rozrządzie jak sugerował Luzak
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
-
- Posty: 6148
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010
- Miejscowość: Będzin
- Motocykl: VN 1500 Vinci,VN 2000 Deep Purple,VN 15 Ziuk
- VROC: 31802
Uff.Uspokoiłeś mnie Jacek.Badger pisze:dzięki Sławek - cały czas miałem nadzieję, że masz rację. Zdjąłem wydech i okazało się, że pęknięta jest ta jakby wewnętrzna rura (kolektor składa się jakby z dwóch rur włożonych jedna w drugą). Zaraz jadę do spawacza, zobaczymy co powie. Ale jestem dobrej myśli.
Najbardziej cieszy mnie to, że to nic z silnikiem ani śrubokręt w rozrządzie jak sugerował Luzak
- Thomas
- Posty: 3124
- Rejestracja: ndz paź 24, 2010
- Miejscowość: Chorzów, Bytom
- Motocykl: VN 2000 Limited
- VROC: 33040
Może grzebałeś kiedyś w wydechach lub ktoś i coś się w środku spirdzieliło jakaś grodz lub kawałek metalu lekko pęknięty lub luźny i tak Ci będzie napier już to kiedyś przerabiałem, jak masz oryginalne to je rozkręć i spróbuj bez wkładów to będziesz pewny i sprawdzisz przy okazji w jakim jest to stanie
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
wiem Andrzeju, pamiętam i dziękuję za Twoją pamięć - w czwartek zrobię sobie dłuższą traskę sprawdzić jak się moto sprawuje - jak będzie bez zarzutu to się widzimy na kongresie
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
- Ryffka
- Posty: 1398
- Rejestracja: pn kwie 19, 2010
- Miejscowość: Wrocław
- Motocykl: był VN2000 Soul Red, GTR 1400
- VROC: 24863
Trochę nie w porę, bo już zdiagnozowałeś problem, ale nie wiem czy pamiętasz, że miałem dokładnie to samo w moim sprzęcie na obstawce u Sauro Dzwoniło przeraźliwie i nie mogłem dojść o co biega. Okazało się dokładnie to samo co u Ciebie. Wygląda na to, że jest to pewna przypadłość naszego modelu Spory udział z pewnością w tym mają nasze wspaniałe drogi :P
- Pantani
- Posty: 263
- Rejestracja: pt mar 25, 2011
- Miejscowość: Ożarów Maz
- Motocykl: f650gs twin
- VROC: 0
Re: dzwonienie po prawej stronie
Pomocy!Badger pisze: dzwonienie, a raczej napierdalanie. Jakby śrubokrętem po puszce. Ewidentnie po prawej stronie, bliżej przedniego cylindra. Jak stanę po lewej stronie moto to praktycznie nie słychać. Słyszalne głównie w czasie jazdy, nie koniecznie w rytm pracy tłoków - tak jakby bardziej zależne od dziur w drodze. Jak się zatrzymuję, to przez chwilę dzwoni i za chwilę przestaje. Dodaję gazu na luzie to tylko słychać przy jakiś 1500-2000 obr/min.
mam dokładnie taki sam objaw w moim VN 800. Dodam do opisu tylko ze stukanie ustaje jak docisne wydech np butem Zdjąlem juz wszystkie osłony i ozdobniki z wydechow. Sprawdzilem wszystkie mocowania i dokrecenie srub. Sprawdzilem optycznie rury na motocyklu i nie widze pekniec ( Badger w ktorym miejscu to peka?) Zaczynam sie zastanawiac czy to nie dochodzi z wnetrza tlumika. Czy oryginalne wydechy w vn800 mozna jakos rozebrac?(i złożyć!!) Na koncowkach widze tylko trzy nity, wyglada to na nierozbieralne! Na razie nie zdejmowalem wydechu z motocykla, boje sie troche ze jakis gwint przy cylindrze uszkodze i zrobie wiecej problemow. Czy tam jest potrzebna jakas uszczelka przy montazu?
Ma ktoś jakis pomysł co mozna jeszcze sprawdzic bo ja juz sie zalamalem
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
masz to samo - pękła Ci rura wewnątrz kolektora wydechowego. To kolanko składa się jakby z trzech rurek "jedna w drugą": chromowanej osłony ozdobnej, rury wydechu i takiej w środku rury "ogniowej".
Zdejmujesz całe wydechy, odkręcasz od cylindra kolektory/kolanka i zajrzyj do środka to Ci się wszystko wyjaśni
Nie bój się, odkręcając wydechy nie powinieneś nic ukręcić. To co mocuje kołnierz kolektora do cylindra to są nakrętki na szpilkach. Najpierw je poluzuj, potem odkręcaj całe wydechy - dwie śruby od dołu i jedna przy kole. Plus cybant na odmie między rurami.
Tylko jak już będziesz później je przykręcał to przypadkiem ich nie smaruj
PS szacun za umiejętne posługiwanie się opcją "Szukaj" na forum
Zdejmujesz całe wydechy, odkręcasz od cylindra kolektory/kolanka i zajrzyj do środka to Ci się wszystko wyjaśni
Nie bój się, odkręcając wydechy nie powinieneś nic ukręcić. To co mocuje kołnierz kolektora do cylindra to są nakrętki na szpilkach. Najpierw je poluzuj, potem odkręcaj całe wydechy - dwie śruby od dołu i jedna przy kole. Plus cybant na odmie między rurami.
Tylko jak już będziesz później je przykręcał to przypadkiem ich nie smaruj
PS szacun za umiejętne posługiwanie się opcją "Szukaj" na forum
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Kto jest online
Jest 14 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 14 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości