Dolegliwości motocyklistów
-
- Posty: 27
- Rejestracja: pn kwie 09, 2012
- Miejscowość: Chrzanów
- Motocykl: Suzuki GSX650FA
- VROC: 0
Proszę napiszcie więcej na temat odczuć podczas jazdy na dłuższych dystansach trwających np. 2-4 godziny. Chodzi mi o wpływ wibracji silników (tych lepszych z wałkami wyrównoważającymi i tych gorszych bez wałków wyrównoważających) na drętwienie rąk i stóp, mrowienie odczuwane na tyłku. Czy występują takie dolegliwości , jeżeli tak to czy tyko przy dłuższej jeździe (trwającej ile ?) i czy tylko przy większych prędkościach (jakich ?).
Dziękuje.
Dziękuje.
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
Najdłuższą trasę jaką zrobiłem, to były jakieś 22 godziny w siodle, 1600km, pod dupskiem miałem swoje 2litrówke, do dziś wspominam ten przejazd, jako jedną z piękniejszych przygód jaka mnie się przytrafiła. Nie wiem, co to drętwienie rąk, nóg, czy, jak piszesz, mrowienie odczuwane na tyłku. Jedyne dolegliwości jakich doświadczam, to kręgosłup i bolące barki, prawdopodobnie wynika to z pozycji ramion nad moją dość wysoko podniesioną kierownicą, generalnie jest to kompromis(wysokość kierownicy) między dolegliwościami kręgosłupa i barków
pozdrawiam
pozdrawiam
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
-
- Posty: 27
- Rejestracja: pn kwie 09, 2012
- Miejscowość: Chrzanów
- Motocykl: Suzuki GSX650FA
- VROC: 0
Czy VN2000 ma wałki wyrównoważające ?
Miałem okazję w salonie sprawdzić:
Honda Shadow 750 , silnik bez wałków wyrównoważających , bardzo drżała kierownica oraz siedzenie
Yamaha XVS950A, silnik bez wałków wyrównoważających , mimo to drżenia były dużo mniejsze niż w Hondzie
Tak się zastanawiam nad tymi wibracjami (zwłaszcza w tych lepszych silnikach), niestety nie mam możliwości sprawdzenia tego , a w salonach u sprzedawców to tylko chcą żeby kupić , a potem to sobie można samemu sprawdzać.
Miałem okazję w salonie sprawdzić:
Honda Shadow 750 , silnik bez wałków wyrównoważających , bardzo drżała kierownica oraz siedzenie
Yamaha XVS950A, silnik bez wałków wyrównoważających , mimo to drżenia były dużo mniejsze niż w Hondzie
Tak się zastanawiam nad tymi wibracjami (zwłaszcza w tych lepszych silnikach), niestety nie mam możliwości sprawdzenia tego , a w salonach u sprzedawców to tylko chcą żeby kupić , a potem to sobie można samemu sprawdzać.
- Piotr_Classic
- Posty: 2566
- Rejestracja: pn cze 21, 2010
- Miejscowość: Madryt
- Motocykl: HD Street Glide
- VROC: 32438
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
TakAdamspa pisze:Czy VN2000 ma wałki wyrównoważające ?
Miałem okazję w salonie sprawdzić:
Honda Shadow 750 , silnik bez wałków wyrównoważających , bardzo drżała kierownica oraz siedzenie
Yamaha XVS950A, silnik bez wałków wyrównoważających , mimo to drżenia były dużo mniejsze niż w Hondzie
Tak się zastanawiam nad tymi wibracjami (zwłaszcza w tych lepszych silnikach), niestety nie mam możliwości sprawdzenia tego , a w salonach u sprzedawców to tylko chcą żeby kupić , a potem to sobie można samemu sprawdzać.
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
- Thomas
- Posty: 3124
- Rejestracja: ndz paź 24, 2010
- Miejscowość: Chorzów, Bytom
- Motocykl: VN 2000 Limited
- VROC: 33040
W VN 2000 jest wszystko o co pytasz i jeszcze więcejKrasnal pisze:TakAdamspa pisze:Czy VN2000 ma wałki wyrównoważające ?
Miałem okazję w salonie sprawdzić:
Honda Shadow 750 , silnik bez wałków wyrównoważających , bardzo drżała kierownica oraz siedzenie
Yamaha XVS950A, silnik bez wałków wyrównoważających , mimo to drżenia były dużo mniejsze niż w Hondzie
Tak się zastanawiam nad tymi wibracjami (zwłaszcza w tych lepszych silnikach), niestety nie mam możliwości sprawdzenia tego , a w salonach u sprzedawców to tylko chcą żeby kupić , a potem to sobie można samemu sprawdzać.
- Thomas
- Posty: 3124
- Rejestracja: ndz paź 24, 2010
- Miejscowość: Chorzów, Bytom
- Motocykl: VN 2000 Limited
- VROC: 33040
Na forum w ogólnych poszukaj , mechanice itd np.tu
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=3076
ale drążki wyrównoważające na pewno ma
osobno silnik i skrzynię , suchą miskę , pas ,
wielozaworową głowicę , pełny wtrysk itd...
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=3076
ale drążki wyrównoważające na pewno ma
osobno silnik i skrzynię , suchą miskę , pas ,
wielozaworową głowicę , pełny wtrysk itd...
-
- Posty: 543
- Rejestracja: czw paź 21, 2010
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Motocykl: hd ultra electra limited 103 c &night rod
- VROC: 0
vn 2000 ma dwa wałki wyrównujące a harley-u żadnego i na postoju motorę łopocze aż miło, zato w czasie jazdu mniejsze wibracje niż w vn 2000 a to dlatego że silnik, kiera , podesty, kanapa są na gumach
junak
kawasaki gpz 550
honda vf 750 Magna
vn 1500 nomad
vn 2000
Hd Electra 88
hd dyna szkieletor
hd ultra electra limited 103 cale & night rod special & road king
kawasaki gpz 550
honda vf 750 Magna
vn 1500 nomad
vn 2000
Hd Electra 88
hd dyna szkieletor
hd ultra electra limited 103 cale & night rod special & road king
-
- Posty: 93
- Rejestracja: śr maja 18, 2011
- Miejscowość: Tarczyn
- Motocykl: VN 1500 Custom/KZ 650 Chopper/Dniepr MT11
- VROC: 0
Witam
Ja to się załatwiłem konkretnie i to przez własną głupotę Kilka razy polatałem bez kurtki i w krótkich rękawicach bo niby było ciepło. Pewnego razu po takim kursie tak mi przewiało dłonie/ramiona że przez ponad 2 lata miałem potworne bóle od czubków palcy do szyi. Takie dziwne pieczenie i jakby ciągnięcie mięśni/ścięgien/stawów. Robiłem RTG/USG i inne badania nawet na RZS ale niby wszystko w normie. Później zacząłem się ubierać i po jakimś czasie mi przeszło. Niestety w zeszły weekend znowu chciałem poczuć się lekko na motorze i zrobiłem traske 180km tylko w koszulce. Po kilku dniach wszystko wróciło....nie pomagają maści rozgrzewające, leki przeciwbólowe ani nic. A co najgorsze to moja praca to siedzenie przy kompie i to jest dopiero masakra jak każde kliknięcie myszka sprawia dodatkowy ból. Ktoś mi podpowiedział, że to może być Dna Moczowa i to tylko zbieg okoliczności z tym motorem. Sam nie wiem, mam zamiar zrobić jeszcze inne badania pod tym kątem ale coś czuje że to jednak motor+głupota+wiatr.
Co za tym idzie Panowie szanujcie zdrowie póki jest !
Ja to się załatwiłem konkretnie i to przez własną głupotę Kilka razy polatałem bez kurtki i w krótkich rękawicach bo niby było ciepło. Pewnego razu po takim kursie tak mi przewiało dłonie/ramiona że przez ponad 2 lata miałem potworne bóle od czubków palcy do szyi. Takie dziwne pieczenie i jakby ciągnięcie mięśni/ścięgien/stawów. Robiłem RTG/USG i inne badania nawet na RZS ale niby wszystko w normie. Później zacząłem się ubierać i po jakimś czasie mi przeszło. Niestety w zeszły weekend znowu chciałem poczuć się lekko na motorze i zrobiłem traske 180km tylko w koszulce. Po kilku dniach wszystko wróciło....nie pomagają maści rozgrzewające, leki przeciwbólowe ani nic. A co najgorsze to moja praca to siedzenie przy kompie i to jest dopiero masakra jak każde kliknięcie myszka sprawia dodatkowy ból. Ktoś mi podpowiedział, że to może być Dna Moczowa i to tylko zbieg okoliczności z tym motorem. Sam nie wiem, mam zamiar zrobić jeszcze inne badania pod tym kątem ale coś czuje że to jednak motor+głupota+wiatr.
Co za tym idzie Panowie szanujcie zdrowie póki jest !
"A kto wódki nie pije jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa bez-ideowcem!!!"
- Długi Lech
- Posty: 1000
- Rejestracja: ndz lis 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: EN 500 C3
- VROC: 33639
Motocykl tylko przyspieszył Twoje skłonności do tego typu schorzenia - reumatoidalne zapalenie stawów. A objawy to typowy Zespół Cieśni Nadgarstka. Miałem to kilka lat temu jak pracowałem dużo przy kompie. Współczuję CI bo draństwo jest cholernie bolesne i dokuczliwe. Więcej o tym diabelstwie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3 ... nadgarstkaFatman76 pisze:Witam
Ja to się załatwiłem konkretnie i to przez własną głupotę Kilka razy polatałem bez kurtki i w krótkich rękawicach bo niby było ciepło. Pewnego razu po takim kursie tak mi przewiało dłonie/ramiona że przez ponad 2 lata miałem potworne bóle od czubków palcy do szyi. Takie dziwne pieczenie i jakby ciągnięcie mięśni/ścięgien/stawów. Robiłem RTG/USG i inne badania nawet na RZS ale niby wszystko w normie. Później zacząłem się ubierać i po jakimś czasie mi przeszło. Niestety w zeszły weekend znowu chciałem poczuć się lekko na motorze i zrobiłem traske 180km tylko w koszulce. Po kilku dniach wszystko wróciło....nie pomagają maści rozgrzewające, leki przeciwbólowe ani nic. A co najgorsze to moja praca to siedzenie przy kompie i to jest dopiero masakra jak każde kliknięcie myszka sprawia dodatkowy ból. Ktoś mi podpowiedział, że to może być Dna Moczowa i to tylko zbieg okoliczności z tym motorem. Sam nie wiem, mam zamiar zrobić jeszcze inne badania pod tym kątem ale coś czuje że to jednak motor+głupota+wiatr.
Co za tym idzie Panowie szanujcie zdrowie póki jest !
-
- Posty: 93
- Rejestracja: śr maja 18, 2011
- Miejscowość: Tarczyn
- Motocykl: VN 1500 Custom/KZ 650 Chopper/Dniepr MT11
- VROC: 0
Dzięki, myślałem też i o tym ale tak jak pisałem dopadło mnie to po tym jak śmigałem bez kurtki i rękawic i stąd moje podejrzenia że to od jazdy ale może faktycznie zbiegło to się z czym innym. Do jakiego lekarza radzisz mi się udac?? internista, reumatolog, ortopeda...
"A kto wódki nie pije jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa bez-ideowcem!!!"
- Długi Lech
- Posty: 1000
- Rejestracja: ndz lis 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: EN 500 C3
- VROC: 33639
System leczenia w Polsce jest do Lekarze znają się, (lub nie) leczą tylko w wąskim zakresie swojej specjalności. Idziesz do specjalisty ze skierowaniem, ale bez swojej całej historii leczenia, która leży w przychodni rodzinnej. A objawy różnych chorób są często do siebie podobne. Dobrze jak interniście uda sie trafić z diagnozą i wyśle nas do właściwego lekarza. Ja z tą dolegliwością miałem szczęscie, wyleczył mnie internista i nowa myszka z podkładką (nie miałem jeszcze motocykla) Teraz nie mogę wyleczyć łokcia tenisisty. Prawdopodobnie przez motocykl.
- fitter
- Posty: 3035
- Rejestracja: pn lut 14, 2011
- Miejscowość: Szczecin
- Motocykl: VN900LT '10
- VROC: 33352
"Łokieć tenisisty" to najprawdopodobniej "chlondomerazja chrząstki stawowej" - mam to w prawym kolanie. Fajnie trzeszczy i strzela jak się po schodach wchodzi
Kiedyś poszedłem z tym do ortopedy z tytułem doktora i usłyszałem opinię, że "to se ne wrati" trzeba z tym żyć. Inny lekarz (nawiasem mówiąc pochodzący z Afryki) przepisał zastrzyki z kwasu hialuronowego - 3 szt. w odstępie miesiąca - razem 1,5 tys. Całe szczęście panie w aptece wyczaiły czeski lek - sól sodowa kwasu hialuronowego - działanie to samo (uzupełnienie płynu w stawie z którego odżywia się chrząstka) a cena trzykrotnie mniejsza. Pomogło o tyle, że trzeszczy trochę mniej i nie czuć bólu. Podobno może pomóc (zastopować rozwój) zabieg chirurgiczny - ale to tylko wygładzenie chrząstki i jakby nie patrzeć zabieg inwazyjny...
Jednym słowem - trzeba z tym żyć i łykać co jakiś czas tabletki typu Artro-coś-tam mające ponoć uzupełniać kolagen, czyli główny składnik chrząstki.
Kiedyś poszedłem z tym do ortopedy z tytułem doktora i usłyszałem opinię, że "to se ne wrati" trzeba z tym żyć. Inny lekarz (nawiasem mówiąc pochodzący z Afryki) przepisał zastrzyki z kwasu hialuronowego - 3 szt. w odstępie miesiąca - razem 1,5 tys. Całe szczęście panie w aptece wyczaiły czeski lek - sól sodowa kwasu hialuronowego - działanie to samo (uzupełnienie płynu w stawie z którego odżywia się chrząstka) a cena trzykrotnie mniejsza. Pomogło o tyle, że trzeszczy trochę mniej i nie czuć bólu. Podobno może pomóc (zastopować rozwój) zabieg chirurgiczny - ale to tylko wygładzenie chrząstki i jakby nie patrzeć zabieg inwazyjny...
Jednym słowem - trzeba z tym żyć i łykać co jakiś czas tabletki typu Artro-coś-tam mające ponoć uzupełniać kolagen, czyli główny składnik chrząstki.
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć narąbany w trzy dupy, krzycząc: "ALE TO BYŁA JAZDA!"
Kto jest online
Jest 114 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 114 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 114 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 114 gości