MaciekSz pisze:Coś takiego, prawda?ludek pisze:Do osłony nóg przed wiatrem widziałem jeszcze jeden patent. Był to skórzany "pokrowiec" naciągnięty na gmole. Wyglad tego trochę dyskusyjny, ale na pewno pomaga.
Na deszczowe dni może być fajne
Popłakałem sięLecho pisze:to jest własnie paradoks tych motocykli i ich silników, jak jest zimno to nie grzeją, ale w upał to się gotuje wszystko od jajek po czubki palców u nóg
Zwłaszcza na światełkach między dymiącymi puszkami (wszyscy pozamykani bo klimy chłodzą), słońce wali, asfalt się lepi do butów, ..... i w tym momencie załącza się wentylator, i cały oddech z chłodnicy i rozgrzanego silnika przetacza się przez jaja i klatę wdzierając się od spodu pod kask
....Za wszystko inne możesz zapłacić kartą......
Jacek co to ma wspólnego? w Nomadzie obie rzeczy występują fabrycznie i odchylają struję powietrza z wysokości kolan!Badger pisze:sprawdzają się dopóki nie założysz gmoli
Czy mógłbyś napisać jeszcze o jeździe w deszczu. Interesuje mnie jeden szczegół : pada deszcz, szyba ustawiona tak , że jej góna krawędź jest np. na wysokości nosa.Eden pisze:... jadac patrze przez szybe i tez jest ok
w nocy przy deszczu dyskomfort ale mysle ze bez szyby bylo by jeszcze gorzej
to moje spostrzezenia
. choć ogólnie przyjęte jest że szyba stawia większy opór niż motocyklista hm...
Wręcz przeciwnie.Groncześ pisze:Wydaje mi się, że dla mnie jest za niska i powietrze opływające szybę tak mocno uderza w kask, że jazda jest nieprzyjemna. Słychać potężny huk i świst powietrza. Zastanawiam sie, czy zmiana kąta nachylenia szyby cokolwiek pomoże.
