VN 1700 z Zielonej Góry
VN 1700 z Zielonej Góry
Pisałem niedawno na temat problemów kolegi z motocyklem po zakupie w Zielonej i to , że osobiście odwoziłem ten sprzęt do sprzedawcy - zwrot - i że gościu oszukał kumpla na 6,5tyś. i nie poinformował przy sprzedaży , że moto było uszkodzone(błotnik,zbiornik,kufer) , a co najważniejsze , że był po powodzi czyli zalany - otóż motocykl ten pojawił się znowu na allegro : http://moto.allegro.pl/kawasaki-vulcan- ... 79484.html .
Myślę , że trzeba by gościa trochę nauczyć szanować motocyklistów , proponuję ponękać trochę faceta meilami i telefonami typu : czy siedzenie już wyschło ; czy całą wodę spuścił ze zbiornika ; a czemu nie ceni go 22tyś przecież 6,5 już zarobił ; a w którym jeziorze był utopiony bo chciałem sprawdzić zasolenie itp. Dowiedziałem się o tym , że jest na allegro od naszego Forumowicza , który czxytał moje posty na temat perypeti z tym moto i przymierzał się do kupna (bo cena dziwnie atrakcyjna), ale wcześniej zapytał mnie , czy to aby nie ten sam sprzęt , czyli ten zatopiony . Podnieśmy ciśnienie gościowi , żeby nie myślał , że jest bezkarny w krzywdzeniu braci motocyklowej
Myślę , że trzeba by gościa trochę nauczyć szanować motocyklistów , proponuję ponękać trochę faceta meilami i telefonami typu : czy siedzenie już wyschło ; czy całą wodę spuścił ze zbiornika ; a czemu nie ceni go 22tyś przecież 6,5 już zarobił ; a w którym jeziorze był utopiony bo chciałem sprawdzić zasolenie itp. Dowiedziałem się o tym , że jest na allegro od naszego Forumowicza , który czxytał moje posty na temat perypeti z tym moto i przymierzał się do kupna (bo cena dziwnie atrakcyjna), ale wcześniej zapytał mnie , czy to aby nie ten sam sprzęt , czyli ten zatopiony . Podnieśmy ciśnienie gościowi , żeby nie myślał , że jest bezkarny w krzywdzeniu braci motocyklowej
Ja go dokładnie przeglądałem i naocznie widziałem zielonkawy nalot na stykach po rozpięciu kostek i to dało mi do myślenia - dlatego sprawdziłem go w stanach i w raporcie "czarno na białym " - miał cofnięty licznik do stanu "1" i jest po zalaniu . Tak , że owszem do serwisu z tym raportem w ręku i niech zdejmą kawałek izolacji z jakiegokolwiek przewodu blisko kostki , to stwierdzą na miedzianych drucikach zielony nalot - korozję miedzi - w sprzęcie który ma około roku eksploatacji
Dzięki wielkie za "odzew" , nie mam pretensji , że chce go sprzedać - jego sprawa jak znajdzie kogoś , kto połaszczy się na "promocyjną zimową cenę" , ale jak ukrył przed kupującym zalanie i jeszcze wyrwał mu 6,5 tysiaka , to po prostu brakuje słów....
Dzięki wielkie za "odzew" , nie mam pretensji , że chce go sprzedać - jego sprawa jak znajdzie kogoś , kto połaszczy się na "promocyjną zimową cenę" , ale jak ukrył przed kupującym zalanie i jeszcze wyrwał mu 6,5 tysiaka , to po prostu brakuje słów....
Witam. jestem nowym użytkownikiem i szczęśliwym właścicielem Vn 1600.
Tak się składa, że dzisiaj natknęlam się na ten post i normalnie wierzyć mi się nie chce w to co piszecie. Znam tego sprzedającego z Zielonej Góry. I powiem Wam jedno- napewno nie jest OSZUSTEM!!! Opowiadał mi o tej sprawie. Od samego początku próbował pomóc. Proponował całkowity zwrot kosztów naprawy motocyklu. Owszem nie poinformował kupującego o tym że motor był zalany bo sam o TYM NIE WIEDZIAŁ!!! On nie jest handlarzem. Sam się nabił. To jest jego pierwszy motor i jest laikiem w tych sprawach. Motor ściągał mu "kolega".
Nie wiem czy chce go dalej sprzedawć czy zostawic dla siebie ( żona wtedy go zatłucze:-) ) ale napewno teraz informuje o tym ze motor byl zalany. Z tego co wiem motor jest na chodzie i po przeglądzie. Zainteresowany kupnem moto przecież zawsze przed kupnem może podjechac do jakiegoś serwisu na przegląd.
A to czy chcecie go nachodzić, szantażować czy bóg wie co jeszcze to wasza sprawa. Świadczy o Was. pamiętajcie tylko że prawda jest zawsze pośrodku i bardzo łatwo można niesprawiedliwie osądzić czlowieka.
Jestem na tym forum po raz pierwszy i mam nadzieje ze się nie rozczaruje. Pozdrawiam Was
Tak się składa, że dzisiaj natknęlam się na ten post i normalnie wierzyć mi się nie chce w to co piszecie. Znam tego sprzedającego z Zielonej Góry. I powiem Wam jedno- napewno nie jest OSZUSTEM!!! Opowiadał mi o tej sprawie. Od samego początku próbował pomóc. Proponował całkowity zwrot kosztów naprawy motocyklu. Owszem nie poinformował kupującego o tym że motor był zalany bo sam o TYM NIE WIEDZIAŁ!!! On nie jest handlarzem. Sam się nabił. To jest jego pierwszy motor i jest laikiem w tych sprawach. Motor ściągał mu "kolega".
Nie wiem czy chce go dalej sprzedawć czy zostawic dla siebie ( żona wtedy go zatłucze:-) ) ale napewno teraz informuje o tym ze motor byl zalany. Z tego co wiem motor jest na chodzie i po przeglądzie. Zainteresowany kupnem moto przecież zawsze przed kupnem może podjechac do jakiegoś serwisu na przegląd.
A to czy chcecie go nachodzić, szantażować czy bóg wie co jeszcze to wasza sprawa. Świadczy o Was. pamiętajcie tylko że prawda jest zawsze pośrodku i bardzo łatwo można niesprawiedliwie osądzić czlowieka.
Jestem na tym forum po raz pierwszy i mam nadzieje ze się nie rozczaruje. Pozdrawiam Was
- Robson
- Posty: 4167
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011
- Miejscowość: Tychy
- Motocykl: VN 1600 Nomad "Phantom"
- VROC: 34475
Magda83 pisze:Witam. jestem nowym użytkownikiem i szczęśliwym właścicielem Vn 1600.
Tak się składa, że dzisiaj natknęlam się na ten post i normalnie wierzyć mi się nie chce w to co piszecie. Znam tego sprzedającego z Zielonej Góry. I powiem Wam jedno- napewno nie jest OSZUSTEM!!! Opowiadał mi o tej sprawie. Od samego początku próbował pomóc. Proponował całkowity zwrot kosztów naprawy motocyklu. Owszem nie poinformował kupującego o tym że motor był zalany bo sam o TYM NIE WIEDZIAŁ!!! On nie jest handlarzem. Sam się nabił. To jest jego pierwszy motor i jest laikiem w tych sprawach. Motor ściągał mu "kolega".
Nie wiem czy chce go dalej sprzedawć czy zostawic dla siebie ( żona wtedy go zatłucze:-) ) ale napewno teraz informuje o tym ze motor byl zalany. Z tego co wiem motor jest na chodzie i po przeglądzie. Zainteresowany kupnem moto przecież zawsze przed kupnem może podjechac do jakiegoś serwisu na przegląd.
A to czy chcecie go nachodzić, szantażować czy bóg wie co jeszcze to wasza sprawa. Świadczy o Was. pamiętajcie tylko że prawda jest zawsze pośrodku i bardzo łatwo można niesprawiedliwie osądzić czlowieka.
Jestem na tym forum po raz pierwszy i mam nadzieje ze się nie rozczaruje. Pozdrawiam Was
Masz gdzieś fotki swojej 1.6?
Jestem tu, bo wierzę, że emocje są siłą życia...
Nie jestem odpowiedzialny za emocje odbiorcy... To jego sprawa.
Nie jestem odpowiedzialny za emocje odbiorcy... To jego sprawa.
- MaciekSz
- Posty: 3701
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: -----
- VROC: 32197
Jak się spotkamy , to opowiem Ci jak mój zrobił 560 mil w 3 lata przed trafieniem w moje ręce. Warto dokładnie poznać historię, zanim się skreśli maszynę i sprzedającego z tego powodu.daromax17 pisze: Ta motor 2 lub 3 letni i tylko 1000 km przebiegu okazja nic tylko kupować jak widzę takie ogloszenia to śmiać mi się chce
MaciekSz
Jest:
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT, K1200LT
VROC #32197
Jest:
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT, K1200LT
VROC #32197
Kto jest online
Jest 63 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 63 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości
Dzisiaj urodziny obchodzą
- Amess (53)
- Broda4 (46)
- GregSar (55)
- SzyldziarzCom (51)